Strona 269 z 304 PierwszyPierwszy ... 169 219 259 267 268 269 270 271 279 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,681 do 2,690 z 3039

Wątek: sayowe odchudzanie trwa

  1. #2681
    Nika1990 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Say mam pytanie - nie szkoda Ci kalorii na te cappucino? Ja bym wolała te 90 kcal przeznaczyć np na duuże słodkie jabco albo jajko albo pół twarogu... ale jak tam sobie chcesz :P

  2. #2682
    say
    say jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-06-2006
    Mieszka w
    Leszno
    Posty
    60

    Domyślnie

    nie :P
    ja nie funkcjonuje bez niego, za mało sypiam, żebym mogła być przytomna
    Grzybowa, nie doczytalam
    Jem późno, bo dzisiaj wyjątkowo wcześnie kończyłam i dlatego mam tyle czekania. Zawsze kończę 15:20, dwa dni o 18, więc to się przedłuży trochę jeszcze.
    Gardło mi wysiada, a ja jak się uczę to muszę sobie mówić na głos.
    nie wiem co mam zrobić z jutrem, bo wychodzę z domu 7:20, a wracam przed 19 :/
    muszę sobie chyba do szkoły wziąć dwie grahamki i dużo mandarynek, a później o 19 obiado-kolację, bo w środy chodzę spać najwcześniej o 23.

  3. #2683
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    oj ja czsem wole kawke wypic niz jesc cos :P kawa jakos tak moj glod uspokaja Say stresc co u Ciebie :P

  4. #2684
    Nika1990 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jeżeli nie potrafisz bez niego funkcjonować no to już trudno musisz pić
    Julix - uspokaja głód, ale nie dostarcza żadnych dobrych składników odżywczych

  5. #2685
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    moze i nie dostarcza, ale pobudza organizm. e tam sie przejmowac wartosciami odzywczymi, ludzie w wiekszosci jedza "chlam" i zyja po 80. lat

  6. #2686
    say
    say jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-06-2006
    Mieszka w
    Leszno
    Posty
    60

    Domyślnie

    co u mnie - przytyłam trochę, ale nie wiem ile ważę, bo waga mi nie działa [na szczęście]
    wczoraj zaczęłam 15 tygodni diety. dopiero teraz, miałam na początku roku, ale czytałam gdzieś, że jak się ma na coś ochotę to trzeba to zjeść przed dietą, bo później całą dietę będzie męczyło, więc musiałam się najeść przed
    teoretycznie jem 1200 kalorii. tak jak rok temu. wcześniej teraz zaczęłam, bo rok temu w marcu :P
    żyję sobie, mam teraz beznadziejny tydzień w szkole.
    cappuccino piję, bo lubię. odrzuciłam wszelkie słodycze, już nie ma tak, że np. baton jadłam bo mi się zmieścił w limicie. kupiłam otręby, serki wiejskie, wasy itd. narazie mnie nie ciągnie do niczego słodkiego, ale jutro może przyjść kryzys dnia trzeciego
    słyszałam, że macie w piątek połowinki! może wpadnę, bo mnie koleżanka namawia, a tam będzie taki fajny ktoś

  7. #2687
    Nika1990 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Julix - nie ma takiego przypadku. Bo prawda jest taka, że jeżeli ktoś żyje 80 lat, to dzieciństwo i młodosć przypadły mu na lata 30-40. A wtedy nie było świństw typu potrawy w proszku, słodycze różnego rodzaju(co innego domowy wypiek, co innego batonik), coca-coli itp, poza tym jadło sie dużo mięsa, jaj, piło się dużo mleka... Wiec nawet jeżeli na starość ten ktoś pozwalał sobie na niezdrowe jedzenia( chociaz muszę powiedzieć że w to wątpię, bo np moi dziadkowie oczywiście nie przejmują się jkaloriami itp, ale jedzą raczej zdrowo(nie wliczając tłustego mięsa) - w kazdym razie na pewno nie faszerują się chemią). ), to w młodości dał swojemu organizmowi to co dla niego najlepsze. A jezeli my juz teraz jesteśmy jak jedna wielka chodząca chemia to ..ehh szkoda gadać ;(

  8. #2688
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    no mamy :P ja se upatrzylam jednego goscia ode mnie ze szkoly, no jakiiii slodki :P ale jeszcz ego nie znam hehe.

    ogolnie ja staram sie zrezygnowac ze slodyczy, z wyjetkeim jakichs okazji szczegolnych, no ale przez ostatnie 3 tyg grudnia jadlam codziennie slodycze, nawet 500 kcal dziennie i co z tego ze ogolem bylo 2 tys, skoro byly te slodycze. nie chce zupelnie wywalic, ale ograniczyc

    w przeszlosci moze i nie jedzono chipsow i tych spraw, ale jak zabijali swiniaka, czy krowe to nie wytapiali tluszczyku itp, wtedy tez sie jadlo niezdrowo, przede wszystkim tlusto. no co bogatsi ludzie oczywiscie. ogolnie slyszlalam, ze bez chemii i konserwantow w jedzeniu czlowiek by umarl, bo nasz gatunek sie juz do tego przyzwyczail. kto to wie zreszta, ale ja np nie mam zamiaru czegos nie jesc, bo nie ma wart odzywczych

  9. #2689
    Nika1990 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiesz, powiem Ci ze co osoba, to ma inne zdanie na ten temat, więc wiesz...nie warto sie kłócić.
    Ja np uważam że taki tłuszcz zwierzęcy jest bardziej tuczący od słodyczy np, ale o wiele zdrowszy. Być może uważam tak dlatego, że mój pradziadek jadł od dziecka baaardzo tłusto, bardzo dużo mięsa a dla siebie wybierał zawsze te najbardziej tłuste kawałki, a dozył prawie 100 lat. Mój tata twierdzi też ze to zasługa jedzenia przez dziadka...salcu w dużych ilosciach. Niby sam tłuszcz, i to w dodatku zwierzęcy, czyli ten który wg współczesnych lekarzy powoduje zawały serca itp, ale może jednak coś w tym jest...

  10. #2690
    Awatar maadzia
    maadzia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-02-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    101

    Domyślnie

    Tak naprawde to capuccino nie ma za bardzo nic wspólnego z kawą, więc nie wierzę w to ze tak mocno 'pobudza'..

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •