ja w ogóle nie smaruję, ale to kwestia nawyku :P
mój tata smaruje masłem chleb tak jakby ser nakładał, ble
od dziś dieta![]()
ja w ogóle nie smaruję, ale to kwestia nawyku :P
mój tata smaruje masłem chleb tak jakby ser nakładał, ble
od dziś dieta![]()
Witaj say.
jaką dietę stosujesz teraz?
Jak ci idzie?
ja też nie używam masła ani margaryny
chociaż paradoksalnie- chleba z masłem i szynką (czy czymkolwiek innym) nie lubię, ale już z samam masełkiem i solą uwielbiammmm to bym mogła jeść non stop :P
więc czasem jednak je jadam, poza tym tłuszcz z orzechów (masło orzechowe!), oliwa w sałatce... chyba jem tego dość sporo
ale czasem jak czytam- wystarczy zrezygnować z masła, cukru i schudniesz 2 kilo w miesiąc!
a dup.a tam, ja już nie mam z czego rezygnować, bo tego typu nawyki mam :P
szkoda... jak sobie pomyślę o ile by mi było łatwiej, jakbym dopiero teraz zaczynała dietę
jak dzisiaj?![]()
halooo
jak tam dzisiaj leci?![]()
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
dzisiaj ok
nie wiem ile kcal, do szwedzkiego orientacyjnie wyliczyłam 650
a teraz zjadłam pierś z kurczaka, około 200 gram było, może trochę więcej
jeszcze czeka na mnie jogurt uspokajający :P wiec będzie jakieś 1500.
wrrrrrrrrrrr
jutro będą mi mierzyć talię, biodra
i pomiar tkanki tłuszczowej
no i wagę w szkole
wrrr
przecież to się na czczo robi! ja kiedyś sobie tak zrobiłam - najpierw na czczo i potem po zjedzneiu śniadania i miałam 4 cm różnicy w talii! i mi wyjdzie, że mam 80, wr!
nie patrze na te pomiary w szkole!!! u mnie p[ielegniarka mnie zwazyla oczywiscie nie naczczo ale gdzies w poludnie i co? powiedziala mi ze waze 67 kg!!! a moja waga lazienkowa pokazuje 63 kg. takze lej na to co ona sobie tam powpisuje i ufaj tyklko swoim pomiarom wykonywanym o wlasciwej porze![]()
ale mi nie chodzi o to co ona wypisuje tylko o to ze cala moja klasa bedzie wiedziec ile mam procent tluszczu w sobie. i ile mam w talii itd. eh!
ojej... takie wymiary w szkole?
heh.. dobrze ze jak narazie ja takiego czegos nie mam.. bo to by byla porazka..![]()
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
nigdy nie lubiłam takiego ważenia i mierzenia w szkole, niby nie robili tego publicznie, ale i tak potem były rozmowy na ten temat :P
poza tym wiadomo, raz, że ciuchy ważą, a dwa- to, co już zjadłyśmy. co za suchar.
dobrze, że mnie już nie będą w ten sposób ważyć, nigdy :P
Zakładki