ja na bieganie nie mam kondycji, jednak na rowerze mniej sie mecze :)
Wersja do druku
ja na bieganie nie mam kondycji, jednak na rowerze mniej sie mecze :)
say ale kondycje można nabyć :)
A ja mam tak, że na rowerku praktycznie w ogóle się nie męczę [mogę jeździć cały dzień], za to jak biegam to już po 200m wysiadam :?
ale ja nie nabede. nie cwicze na wf od kilku lat, mam problemy ze zdrowiem i nie mam sily na bieganie.
A ja się pochwalę, że ćwiczyłam na każdym w-fie od początku roku szkolnego w tym roku ^^ ale biegać i tak nienawidzę...
jakies 1300 kalorii.
ja polubilam,a le tylko na dlugie dystanse. ja nie lubie rwerem, tzn ogolnie lubie, ale na stacjonarnym moej zmeczenie wysnosi 0
dzisiaj 1116 kalorii. moja waga waha sie w granicach 64,5 - 65,2. jutro jade sobie kupic sukienke, juz widze jak bede w niej wygladala, gruba ja w pogrubiajacym worku, no ale ok, przymierze i zobacze :)
zazdroszcze wyniku kalorii...ja mam tragiczny...no ale jest OKI!!!! nie można się poddawać no nie?!
juz trzeci dzien z rzedu moja waga pokazuje 65,2. buuuuuuuu!
tak szybko nie spadnie..trzeba poczekać z tydzień:D
Zgadzam się :)
ale tu chdzi o to, ze juz bylo 64,5, no ale przestalam jezdzic na rowerze, bo nie mialam czasu, jadlam jakies 1400 kalorii dziennie i moja waga zatrzymala sie na 65,2.
ekhem, kolejny dzien z rzedu moja waga pwynosi 65,2. wczoraj zjadlam jakies 1500 kalorii. i bez roweru. jestem dumna, ze waga stoi w miejscu, a nie rosnie, ale dzisiaj juz sie sobą zajmę, bo mam wreszcie czas :) właśnie kończę śniadanie, posprzątam i idę na rower!
No moja też stoi w miejscu długo... Ale po tym co jem to się cieszę że nie rośnie :D
Ojj trzeba się wziąć za siebie ;)
no to fajny dzień :D
aktywny: :D:D:D
hehe wyjelam z szafy rybaczki rozmiar 42 i sie w nich utopilam. sa mi za luzne w pasie, moge je zdjac przez odpinania, zaluzne w udach, łydkach, wisza na mnie :P
mam teraz cholerny problem z ubraniami. bo np. wczoraj przymierzalam super plaszczyk rozmiar L, u gory pieknie wygladal, ale opinal sie na moim tluszczu. za to wczoraj kupilam spodnice rozmiar 42, nic mi z niej nie wystaje, zero tluszczu, bo jest luzna, ale dzisiaj mama mnie uswiadomila, ze moglam kupic 40, bo jak schudne to ona mi spadnie i nie bede chciala jej nosic :( a jest boska! oderwalam kartkę, pewnie mi juz nie wymienia...
biegne na rower!
Zawsze spódnicę można zwęzić :) Uwielbiam to uczucie, gdy biorę "mój" rozmiar i okazuje się, że już nie jest mój bo za duży (w drugą stronę to niestety nie działa, niestety:D)
Już się nie mogę doczekać,aż będę kupowała mniejsze rozmiary ubrań
już wróciłam z roweru :P zmieniłam trasę i teraz jedno okrążenie to są stare dwa. zrobiłam 3 duże kółka, czyli 6 małych i umieram! jeju, czemu tam są takie górki, pod które nie mogę podjechać :p pocę się, dyszę, ale się nie zatrzymuję. moje biedne nooogi, ałć!
a co do ubrań to jestem baardzo szczęśliwa, ale żal mi tej spódnicy. jest naprawdę boska, gdybym nie była taka gruba to bym się nawet w niej pokazała! no trudno, zwężę ją! :D
no, i tak przerobione ciuchy sa najlepsze
dzis juz zjadlam 1036 kalorii, za 2 godziny jeszcze jabłko i będzie ok :)
No i super Ci idzie dzisiaj :D .
Ja uwielbiam jeździć na rowerze. dobrze jest czasem zmienić trasę jazdy, przynajmniej się nie nudzi.
mi sie nudzi, zawsze slucham muzyki. ta trasa jest duzo gorsza, bo sa te cholerne górki, a ja sił nie mam :P
Muzyki też zawsze słucham. Nawet jak idę na spacer. Przyjemniej się czas spędza.
Czyli poziom trudności sobie podniosłaś :wink: .
ja to bym przy ćwiczeniach bez mp3 nie przezyła :P
ha, doczekalam sie po 4 dniach! waga dzisiaj rano pokazała 64,7!
no to gratki a u mnie same wpadki może teraz będzie lepiej.
udało mi się wymienić tę spódnicę! mam rozmiar 40, ale nie wyglądam w niej tragicznie! 42 idealnie leżała mi na biodrach, była aż za luźna, a ta jest dopasowana, ale wystaje mi z niej minimalna ilość tłuszczu. właśnie zjadłam musli i niedługo idę na rower :)
heh to widzę że mamy taki sam rozmiar spódnic:P zreszta tyle samo ważymy:P a słuchaj mam takie pytanko:P teraz mi chodzi o spodnie:P Bo ja zawsze kupuję takie tańsze(chodzi o dżinsy) i maja rozmiar 29... też chciaabym kupić jakieś lepsze, np z big stara albo joya albo z jakiejkolwiek porzadnej firmy...tylko że....z tych firm to nawet 31 jest dla mnie za małe!! Dlaczego tak jest??:( Też tak masz??
ja zawsze kupowałąm w hausie spodnie i teraz gdy przytyłam nie mieszcze się w żadne spodnie w ich sklepie i poszłam do redstar tam mają spodnie też dla "puszystych"
to zależy od firmy, bo np. z trolla mam M, ale z C&A mam L i były mi dosyć ciasne, jak je kupowałam. teraz są takie w sam raz, ale te M z trolla też są okej. co do tych drugich rozmiarów to ja mam jedne 31 i mi są dobre od ekhem 4 lat z LEE :P na początku tylko je podwijałam i mi wystawało duużo tłusczu, ale teraz są okej, szkoda tylko, że się popsuły :P
więc jak widać co firma to inny rozmiar, więc trudno doradzić :/ trzeba po prostu mierzyć i sprawdzać :)
a z housa mam M
Ale przecież w Housie nie ma S, M, L... tylko numerowe rozmiary...
są też. i takie i takie :)
ja tam w housie mam xs gore a dol s jak na razie :)
tez tak bede miala, kiedys :P
wszystko przed nami, laski :-)
dzisiaj 64,5 :D
dzisiaj duzo za duzo kalorii
No ale dzisiaj to już pewnie lepiej, prawda? :>
oczywiscie!