ee .. jeden raz ? xD
tak trzeba zawsze hih :P
dobranoc xD
ee .. jeden raz ? xD
tak trzeba zawsze hih :P
dobranoc xD
Wracam...Od jutra zaczynam dietę i ćwiczenia. Pomożecie mi wytrwać?
hej pamiętasz mnie??
witaj z powrotem pamietam jak ladnie shcudlas to etraz tez schudniesz
hehe ja tes mam jojko ale wiekse ;p
damy radę czikitka
heh ja też się przyłaczam też jojo :P i nie wiem co z nim zrobić :P chce za dwa tygodnie na urodzinach wcisnać się w spodnie swoje ulubione i musze mieć 65kilo najwięcej najlepiej około 62 :P a tu 69 :P Dzieczyny czemu nas dopadło to jojo?
lipiec 2008 84,7 luty 2009 68,8 marzec 72 16 kwiecień 69,9 14 sierpnia 77kg 16 sierpnia 75,4kg
W poszukiwaniu samej siebie... - Strona 251 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
może byłyśmy zbyt rygorystyczne w diecie ?
ja przesadziłam głodówkami, byłam chuda miałam 50 i schudłam do 45...no to można sie bylo spodiewać że tak skoncze
No widze, że nie tylko mnie dopadło te cholerne jo jo No ale człowiek uczy się na błędach i tym razem będziemy już wiedziały jak je pokonać
Zgadzam się z wami, że jo jo to skutek złej diety, głodówek na przemian z napadami i brak ruch oczywiście. Teraz będę mądrzejsza i stawiam przede wszystkim na ruch, mam teraz ferie to postaram się codziennie ćwiczyć. Liczę na to, ze schudnę chociaż 2 kg No i dietka 1200 kcal, bez słodyczy (trudno będzie ) no i nie obżerać się na noc, bo potem brzuch mnie boli i spać nie mogę
Może opowiem jak to się stało, ze przytyłam...
A więc jak zaczynałam się odchudzać to ważyłam 64 kg w rok schudłam do 46 kg, czyli 18 kg. Na początku odstawiłam słodycze i ćwiczyłam, czyli zdrowo. No a potem mi coś odbiło i odmawiałam sobie coraz więcej. Niby było ok 1000 kcal ale moja dieta była tak monotonna, ze jadłam tylko kilka rzeczy, żadnych makaronów, ziemniaków, słodyczy, białego chleba itp. Przestałam ćwiczyć tylko rowerek stacjonarny od czasu do czasu. I tak chudłam sobie dalej...Aż schudłam do 46, tyle ważyłam na początku września. Wiadopmo początek roku chciałam super wyglądać i wiecie co? Nikt nic nie powiedział tak jak by nie zauważyli, ze schudłam I na dodatek rodzinka cały czas mi mówiła, że źle wyglądam, że jak ważyłam więcej to było lepiej. Starałam się jeść normalnie, na początku cokolwiek nie zjadłam bolał mnie brzuch ale jakoś potem przeszło...I tak tyłam sobie, zaczęłam jeść słodycze i to był mój bląd za który teraz płacę Bo ja nie umieć zjeść jednego ciasteczka, jak już zaczne to muszę zjeść całe i dokładam jeszcze np. czekolade bo i tak zawaliłam, jestem gruba i co mi szkodzi...Ale teraz koniec z tym! Schudłam już 2 kg zostało jeszcze 6 kg, myślę, że to 2 kwietnia dam radę
ŻYCZĘ WSZYSTKIM POWODZENIA!!!
A ja schudłam i poznałam mojego chłopaka który jest jak szczypiorek i uwielbia cipsy i pizze reszty chyba nie musze opowiadać ?!
lipiec 2008 84,7 luty 2009 68,8 marzec 72 16 kwiecień 69,9 14 sierpnia 77kg 16 sierpnia 75,4kg
W poszukiwaniu samej siebie... - Strona 251 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Hej, nie pisałam bo mi zablokowali konto i niewiem czemu Ale co tam założyłam nowe, tematu na razie nie zmieniam bo i po co
Mam nadzieję, ze teraz już nic nie stanie na przeszkodzie, żebym mogła tu pisać, tym bardziej, że mam ferie i troszkę więcej wolnego czasu
Bardzo chciałabym schudnąć do końca ferii do 54 kg (chociażby), myślę, że to realne a Wy jak sądzicie?
Plan mam taki:
ok. 1000/1200 kcal dziennie
5 posiłków w ciągu dnia
jem mało co 3 godz.
ćwiczę codziennie conajmniej 1 h
To co ktoś ze mną
nie wiem pewnie sie uda do 54, bo na pocztaku woda schodzi. ech tez mialam jojo ;/ powodzenia
Zakładki