Wątek: I żeby nie było nudno, znowu ja :) czyli biolog na diecie

spoko do wieczorka masz czas owocki wcinaj xD a na kolacje coś dużego pozdróffcia =* ale skwarek..!

gratuluje
wiesz, jestem w szoku normalnie,,,, 8kg w takim czasie?
spodnie Ci wiszą pewnie,,,, a znajomi zauważyli?

Nie dość, że z pewnością zauważyli, to jeszcze zazdroszą

A jak
Najpierw wrzeszczą na mnie że nie jem, a potem przyznają że świetnie wyglądam
To są te lepsze chwile tego całego masochizmu
Miło jest usłyszeć: "ty, ty chyba schudłaś co? a ile? jak długo?..."
Ale powiem wam coś, łatwiej mi sie odchudza od kiedy stwierdziłam, że całkiem ładnie wyglądam i przestałam się wzdrygać na widok swojego odbicia w lustrze

No ja tak samo. Powiedziałam sobie, że nie wyglądam tak źle, ale jak badziej zadbam o siebie, to będzie jeszcze lepiej. No i jakoś idzie. Narazie [odpukać] mnie do słodyczy nie ciągnie I dobrze

hey! ja wczoraj byłam u cioć i zauwazyły ze schudłam! yeach! i moja kumpela też syscy mi mówią że schudłam bosko to słyszeć xD pozdro =-*

super... gratuluje... u mnie nic kompletnie... nie drgnie nawet...

ale napewno drgnie! zobaczysz!!!! ja się jutro ważę ;P ostatnio było 59 zobacyzmy co tym razem mi pokażę xD

GuZi spoko, ty nie miałas tyle w zapasie do spalenia co Alis i ja, więc zaczną zauważać gdy poprostu wypiękniejesz. (bo i tak figurke masz całkiem całkiem )
Alis gratulacje, ciągniemy aż dociągniemy.
Moja waga dzisiaj pokazała 59,3 kg i jestem zadowolnona. U mnie ona jakoś spada skokowo...

no dla mnie to tez jest zajebiste jak kazdy mowi ze schudlam
tylko w sumie to tak glupio bo co im powiedziec...:P