U mnie jest podobnie.
Czasami mam mowi, ze powinnam schudnac (mam taka tendencje, ze przytyje ze 3 kg, potem je zrzuce -> bez zadnych diet i tak w kolko).
A ja sie teraz odtluszcze i bedzie good
U mnie jest podobnie.
Czasami mam mowi, ze powinnam schudnac (mam taka tendencje, ze przytyje ze 3 kg, potem je zrzuce -> bez zadnych diet i tak w kolko).
A ja sie teraz odtluszcze i bedzie good
he ja tez bym sie musiala odtluszczyc tylko ze to nie takie proste jak sie wydaje
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
tak ja tez sie staram nie przejmować tylko że teraz bez przerwy słyszę ze ja już jestem chora- słyszę to od wszystkich i bez przerwy
boshee dlaczego oni wszyscy nie moga mi dac świętego spokoju
co ich k**** obchodzi to że cos mam nie teges z odchudzaniem?
czy oni wszyscy myślą ze muszą mi o tym mówić?
ja już tego nie wytrzymuje
ja rozumiem ze rodzina ale sorry kolega z klasy podchodzi i mowi "Wiesz co ja tak myslałem że ty w jakiąś chorobe wpadniesz czy ty myslisz ze jak zalozysz spodnie i bluze dwa rozmiary za duże to nie bedzie widac?"
no szkoda ze nie znalazlam sobie takiej szkoły w której nikt z mojego srodowiska by sie nie uczył bym miala spokoj przynajmniej
a co ich obchodzi wszystkich że ja nosze za duże ciuchy może sie wstydze swojego ciała bo mam za dużo tu i ówdzie i chce sobie nosić takie ciuchy a poza tym przeciez on mnie nie widział nago to co on moze wiedzieć
przeszkadzalo mu jak byłam grubsza to mi docinal jak wszyscy zreszta
teraz tez wszystkim nie pasuje
nie chce już tego sluchać bo nie odchudzałam się dla nich tylko dla siebie
ale spokojnie jeszcze kilka kg zrzuce i załoze jakies ciuchy w normalnym rozmiarze
ej dziewczyny a ile mozna zrzucić w tydzień na diecie 500 kcal tylko tak pytam
heh...myśle że można zrzucić ze 3 kg i sobie totalnie metabolizm s*******ić
magdullusia nie przejmuj sie nim...olej ich...najlepsza metoda
Ja też mam problemy ale nie z babcią tylko z dziadkiem, jak jestem u niego to codziennie jakies ciastka, batoniki lub paluszki wynajdzie z szafy i jak tu nie zjeść chodz najfajniejsze jest to że ja tak co wakacje żyje przez tydzień na słodyczach i nie tyje, w zeszłe wakacje ważyłam 49 kg a dwa tygodnie na wsi siedziałam i ani grama więcej po powrocie, tylko zimą to już przegiełam jak wstałam micha duża płatków z mlekiem, w szkole ze trzy kanapki, potem jak wracałam ze szkoły to chipsy albo draże, duży obiadek znowu cos słodkiego, trzy kanapki na kolacje i wieczorek ze trzy jabłka, i tak przez 4 miesiące i dobiłam do 70 Ale teraz już będzie inaczej, zima duzo ruchu bo ostatniej zimy to tylko do szkoły i spowrotem a wekkendy w domu przed kompem z ciasteczkami Ale się rozpisałam i zanudziłam was a co do diety 500 to wybij to sobie z główki na poczatku będziesz chudnąć dużo is zybko a potem długa droga ze zwiększaniem żeby nie było jojo, sprawdziłam na sobie i wiem co mówię
tak tylko pytalam bez żadnych podtekstów
kurcze dziewczyny helip me!! nie mgoe sie wziąć w garść@!! nie potrafie schudnąć!! Nigdy nie bede szczupła!! Cały czas wpierdalam te słodycze i dużo ogólnie jem...!! i w ogóle nie ćwicze!!
pomocy/11
meow weź się w garść
ja tez sie wezme
bedziemy laski
kurde po 4 miesiącach można chyba już tracić cierpliwość wrrr przechodze chwile załamania ;(;(;(
ja jade od kwietnia i nie daje rady
Zakładki