oj to mniej niż twoje zapotrzebowanie!
ja w weekend czulam sie jakbym miala zwymiotowac ale to byly stwaki rzedu 3 /4 tys.
Nie ograniczaj sie za bardzo i jedz powyżej 1000 a nie bedzie problemów z tym.
Trzymaj się :*
oj to mniej niż twoje zapotrzebowanie!
ja w weekend czulam sie jakbym miala zwymiotowac ale to byly stwaki rzedu 3 /4 tys.
Nie ograniczaj sie za bardzo i jedz powyżej 1000 a nie bedzie problemów z tym.
Trzymaj się :*
staram sie jesc powyzej 1000 ale jakos tak dziwne...
wiesz ja nawet jak zjadalm po 6000 kcal dziennie kiedys to nie czulam sie taka ociezala jak teraz
to też zależy na co sie skladalo te 1750 kalorii.
Może takie wypychające rzeczy..
No nic trzymaj sie :*
spróbuj od jutra ładnie wrócić na 1000. I nie rób głodówek, jak ja robilam po napadaach bo było gorzej, no i 1700 to nie napad.
no raczej to co dzisiaj zjadlam napadem nie bylo...
rzeczywiscie ja zjadlam duzo ,bardzo duzo ale malokalorycznych rzeczy i troche tych bardziej kalorycznych
ja mam ogromna chec zrobic glodowke,ale wiem ze to nie rozwiaze problemu![]()
ee glodowka jest do kitu...
1700 to w sumei nei duzo wiec nie masz si ecyzm rpzjemwoac
starcyz ze jutro wrocisz na dietk ei wszyskto bedzi eok![]()
nom Aaggii ma racje![]()
odrazdzam głodówkę ze względu na konsekwencję, wiem po sobie![]()
Czasami mysli sie o glodowce kiedy wszystko inne zawodzi...
A ile zlego moze nam to przysporzyc...
niestety
Zakładki