najgorzej jest sobie pozwolić na jeden dzień obżarstwa.. później są wyrzuty sumienia i niestrawności..
najgorzej jest sobie pozwolić na jeden dzień obżarstwa.. później są wyrzuty sumienia i niestrawności..
no ja jak lekko nagne dietke tzn jak zjem 1500 to mam takei wyrzuty strasznne brr
ja wczoraj zjadłam 1300 i miałam łzy w oczach xD
ale to przez to ptasie mleczko ;/
wiem wiem, obsesja ^^
ja tez tak mam.. jakbym juz nie mogla sie powstrzymac o te 100 czy tam 200kcali....
no ale mi 500 poszło na same ptasie mleczko ;/
przesz to załamać się można ;(
już miałam wizje żeby powiesic się na sznurowadle xDDD
hi
dzisiaj soie od nowa zaczelam liczyc dni SB
no i poszlo okej
jestem taka zmeczona bo dzis przyszlam ze szkoly zjadlam obiad i tak o 16 sie polozylam "na godzinke" spac
obudzilam sie kwadrans temu![]()
wlasciwie to moja mama mnie obudzila
teraz pisze wypracowanie z angola i ogolnie robie lekcje sobie pije herbatke i chyba zaraz spac pojde jak tylko skoncze![]()
takze do jutra milego dnia trzymac mi sie w tych dietach bo jak nie to bedzie lanie![]()
Eeeee ja tam sie az tak nie martwie jak przekrocze 1000, wazne zeby bylo do 1400![]()
tez wlasnie zachwouje umiar
najwiecej staram sie jesc do 1300 kcal
Buziak na miły dzen..
no widze ze u ciebie wszystko ok
Arvele
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
Ja nie histeryzuję. Zjem więcej to nic, bez płaczu łatwiej jest na drugi dzień wrócić do normalności. Od jednego dnia się świat nie załamie, ważne aby umieć na 2 dzień już zaplanowane zjeść. A płakanie o 300 kcal więcej jest śmieszne, nawet śladu po tym nie zostanie.
Zakładki