magdullusia, wierzymy ze sobie poradzisz
pierwszy krok w tym ze widzisz co jest nie tak
i teraz zostaje zyczyc Ci powodzonka i wspieraccc!
bedzie dobrze :) :*
Wersja do druku
magdullusia, wierzymy ze sobie poradzisz
pierwszy krok w tym ze widzisz co jest nie tak
i teraz zostaje zyczyc Ci powodzonka i wspieraccc!
bedzie dobrze :) :*
Grzibcio
ale wiesz ja sie boje,ze nie schudlabym zbyt szybko takim sposobem...
zalezy mi zeby szybko schudnac 5 kg, potem to moge sie dluzej odchudzac
ja po prostu musze to zrzucic poniewaz mieszcze sie tylko w jedne spodnie
:(
a mysl, ze mialabym kupic portki w rozmiarze 38 napawa mnie ogromnym przerazeniem :roll:
Mayha
dziękuję :)
-------------------------------------------
jakbym tak te 5 kg schudla do lutego to dalsze kg to bym mogla zrzucac nawet do wakacji
rozumiem Cie,
i mam nadzieje ze dojdiesz do tego rozsadna droga, zdrowo
jeszcze bedziesz umiala sie cieszyc kazdym dniem :)
tez mam taką nadzieje
i mam nadzieje ze na nadziei sie nie skonczy :roll: :wink:
lepiej siedz z nami tu na forum:)
mam nadzieje ze juz nie bedziesz tak skakac z 600 na 600:>
jak juz tak bbaaaaardzo chcesz schudnac tojedz 1200 a nawet wiecej bo jak jadlas 600 to Ci w pewnym momencie metabolizm nawalil i po chudnieciu... mowilam Ci gdzies kiedys juz o tym...
zaczynaj od 1200 i dodawaj po 100 tygodniowo a zobaczysz schudniesz! ja zakonczylam odchudzanie na 50kg i zaczelam dodawac raz mniej raz wiecej i jaki efekt? teraz staje na wage i widze nawet 45kg...(co mnie nie zadowala szczerze mowiac) czyli zeszlo mi 5kg...
nikt Ci nie kazde jesc tlustego miesa z ziemniakami polanymi smietana... nie przesadzajmy ale nie mozesz tez jesc torebki ryzu z jogurtemprzez caly dzien bo to do niczego dobrego nie prowadzi...
powodzenia- wiesz ze u mnie masz wsparcie jak cos to pisz:)
Suszona ma rację :D Nie warto tak skakakć. Co z tego jak schudniesz na tych 600 szybko, jak ma się wtedy powalony humor i o niczym innym niż jedzeniu nie myślisz :?: Zobaczysz, jak zmienisz sposób myślenia to zyskasz o wiele więcej :)
dziękuję wam z calego serca :)
wiecie to jest tak...
Ja wiem,ze to do niczego dobrego nie prowadzi. Ale ja juz przytylam i tak strasznie sie dalej boję przytyć,ze az mnie cofa od jedzenia.Podswiadomosc dziala. Autentycznie robi mi sie niedobrze :(
Niby wiem,ze glodowka to tylko na krotka mete, ze jedzac mniej niz 1000 kcal dluzej osiagne efekt odwrotny od oczekiwanego ale pokusa jest bardzo silna.
A własnie u mnie paradoksalnie jest tak,ze im wiecej jem tym wiecej o zarciu myslę.Jak jestem na 500 kcal dajmy na to, to jedzenie mnie tak nie przesladuje na kazdym kroku jak wtedy gdy jem wiecej.Nawet probowalam juz jesc normalnie i cwiczyc ale wychodzilo tylko obrzarstwo i wyrzuty sumienia,a gdy probowalam sie ograniczac to znowu mnie mysli czarne nachodzily,ze zle kcal policzylam i przekroczylam wyznaczony limit.Tak zle i tak niedobrze .Postaram sie jesc te 1200 dalej jak jem i moze mi sie uda tak jak w wakacje schudnac, a nawet wiecej mam nadzieje.Co nie zmienia faktu, ze humor mam powalony tak jak mialam :( .Najchetniej bym sie zamknela w 4 scianach i nie wychodzila z pokoju i z nikim nie gadala.Lubie byc sama. Moge spokojnie pomyslec. A najbardziej lubie jak jest juz pozno w nocy np. 1 lub 2, wtedy nikt nie chodzi, nie mowi, telefon nie dzwoni, nikt nie trzaska drzwiami...Lubie taki spokoj i cisze .Czuje sie jakos bezpiecznie .Nigdy tak nie mialam, lubilam raczej halas i pelno ludzi dookola :roll: . Teraz jakos wole byc sama ze swoimi myslam.i swoim cielskiem :roll:
Madziu ja tez tak mialam przez jakis czas - izolowalam sie od wszystkich :roll: ale nie warto. to taka dietowa depresja. Jedź na tym 1200 i bedzie dobrze. mozesz liczyc na moje wsparcie :wink: tylko nie chudnij za bardzo :wink:
Ja tez przez to przechodziłam...musisz wziąść się w garść i wszystko się jakoś ułoży...i lepiej bądź na tej 1200...tak będzie dla ciebie lepiej :*
No właśnie, sama widzisz że 500cal to nie rozwiązanie. Na pewno ci się uda schudnać na 1200cal, apotem może zaakceptujesz siebie i po diecie będziesz mogła normalnie jeść bez wyrzutów. Oby, bo pewnie fajna z ciebie laska i szkoda mi takiej osóbki.
obyscie mialy racje dziewczyny :>
ehhh
qrwa ja nie waze 58 tylko 59 kg!!!!!!!!!!!! :cry: :cry: :cry:
jezuuu i tak schudlam w tydzien 3 kg ale to i tak za malo
mam zjebany humor
sorry że tak klne ale nie moge sie pohamowac
cholera by to wszystko wziela
CHUDEGO NOWEGO ROKU I SPEŁNIENIA NASKRYTSZYCH MARZEŃ
hmm, zrzucisz, tylko pamietaj - zdrowo i z glowa :P na pocieszenie ci powiem ze masz slicznego tickerka 8)
dzięki :)
wiecie tak mnie znow naszlo na rozmyslanie :roll:
Dotarlo do mnie,że moim życiem od kiedy skonczylam 12 lat rzadzi jedzenie. :(
A najgorzej od 2 lat.Jak schudlam do tych 38kg, a potem przytyłam to sie poczulam jak smiec.I tak te 2 lata mi uplynely na dietach i obrzeraniu.Takze teraz chce schudnac juz na amen, bo nie wyobrazam sobie,zeby moje cale zycie wygladalo jak te 2 ubiegle lata.To meczarnia i wieczne wyrzuty sumienia.Jakbym nie byla taka glupia i sie nie obrzerala to bym trzymala spokojnie wage ok. 40 kg wygladala swietnie i nie myslala obsesyjnie o odchudzaniu.A tak musze sie meczyc.
--------------------------------------------------
jeszcze sie z mama poklocilam dzisiaj tak naprawde , nawrzeszczalam na nia, ona na mnie...
poszlo oczywiscie o moje jedzenie
my nigdy nie bedziemy zyc w zgodzie
zajebisty sylwester
tylko sie wieszac
nie no przy 40 kg przy takim wzroscie rzczywiscie wygladalabys swietnie ...
eh :roll:
Magdalusia ale jak nei zmienisz myslenia o tym ze jkabybylos wietnie miec na wadze 40 kg to nigdy z tego nei wydjzies zi zawsze bedzies zmyslec o tym jedzeniu a co dopiero jakbys osiagnela te 40 kg to wtedy bys nei miala sily n amyslenie o nicyzm innym jak jedzenei nawet
ale tak sobie ze kurcze kiedys ludzi enie mieli tkaich problemow z zarciem jka my teraz , jedli co chcieli , mieli par ekg za duzo to si enei rpzjemowali bo po co a teraz polowa dziewcyznz yje obsesyjnymi myslami o jedzeniu i o tym zbey wazyc jak najmniej i czrsto myslimy ze gdy jak juz osiagniemy uprangiona age to wszystko si ezmieni , bedzie ekstra , wszystko super , bedizemy bardziej lbuiane itp a to nie prawda ,
u mnei w zyciu towarzyskim si enci nei zmienilo , clay czas jest tak fjanie jak bylo ale nie jest napewno tysiac rayz lepiej jak schudlam poprostu w tej sferze nci si enei zmienilo
i wydaje mi sie ze dieta jest czasami uciaczka przed problemami bo niby jak starcimy kilka kg to sie same roziaza a to bzdura
naprawde przmeysl to magdallusia cyz nei odchudzasz si ewlansie dlatego zbey "pozbyc" si eklopotow
aaggii
Wiesz...ja się nie chce odchudzać żeby rozwiacac swoje problemy albo komus sie podobać.Kiedy byłam młodsza to własnie w ten sposob myslalam,ale ostatnio stalam sie egoistka w pewnym sensie :twisted: i chcialabym schudnac dla wlasnej chrzanionej satysfacji.Zle sie czulam wazac nawet te 51 kg, 54 a teraz to juz kompletny dol. Ja juz tak nie chce sie czuć.Dlatego sie odchudzam.
a poza tym ja juz nie umiem nie byc na diecie i to tez czesciowe uzaleznienie :roll:
ale glownie mi chodzi o to zeby sie nie wstydzic przed sama soba swojego wygladu.
schudniesz! uwierz w to!
Oj madzia, tylko nie do 40 :? miej juz te 50 i bedzie dobrze. Wiecie, ja coraz czesciej slysze, jak faceci mowia ze lepiej zeby kobieta miala za duzo niz za malo :roll: i jak na ironie losu jak wazylam 60 kg to na ulicach trafialam zawsze na pary składajace sie z jakiegos przystojniaka i szczuplurtkiej laski. A teraz widze jak idzie super facet, trzyma za reke pulchniutka kobitke i patrzy na nia maslanym wzrokiem. i mysle sobie: WARTO??? :roll: :roll: :roll: dopiero teraz zaczelam dostrzegac, ze mimo wszystko nie waga jest dla nich wazna...
Jasne, że 100kg kobiety chyba by żaden facet za wiele nie pragnął, ale o co im chodzi? Żeby była zabawna, żeby to nie była jaka mysz szara, znudzona życiem, miała jakie zainteresowania a nie żyła tak z dnia na dzień i prawdę powiedziawszy chłop choć wzrokowiec naprawdę bardziej od wyglądu docenia jak w końcu się kobieta zaprezentuje :) . Można być 1000x większą laską mając 60kg niż być 40kg chudzielcem, który może nosi najmniejsze rozmiary, ale i tak jest ciągle niezadowolony, poirytowany jedzeniem...Grunt to wiedzieć jak sprzedać to co się dostało od losu :wink:
ja myslę że facetom sie podobaja dziewczyny, ktore sa sobą :)
ja w kazdym badz razie nie jestem teraz calkiem soba
jak tak patrze w lustro to az sie nie poznaje
ale dobra koncze smecic bo was zamecze dalsze rozmyslania nad soba zostawie juz tylko i wylacznie sobie :roll:
Jak cię na rozmyślania bierze lepij wyskocz gdzie z domu, bo znowu dojdziesz do jakich ekstremalnych wniosków :? , to lepiej zawczasu je gdzie zostawić wiatru z głowy na przechadzce wywiać :wink: . Magdulusia mniej się przejmuj tym wszystkim a dobrze będzie :)
postaram się :)
powiem Ci Grzibcio,ze wczoraj byłam na spacerku z koleżanką ona cos do mnie mówi, a mi znowu myśli odpłyneły w wiadomą strone :roll:
wiaterku nie bylo jako takiego to może dlatego :wink:
ahh chcialam powiedziec, ze u mnie wazenie bedzie za 2 tygodnie w sobote czyli wtedy kiedy zaczynaja mi sie ferjjjjeeeee 8)
a tak poza tym to mam coraz gorszy humor, a wszyscy oczekuja ode mnie swietnego samopoczucia :evil:
ide rozczesac wloski bo wyschna do konca i za Chiny ludowe szczoty miedzy nie nie wloze :P
To idź rozczesać te włoski.Za dwa tydnie masz ferie :?: Ja ma dopiero trzeci termin czyli chyba od 13 lutego :wink:
juz sie uporalam :)
a ile ich sobie nawyrywalam
nom mam pierwszy termin ferii z jednej strony to fajnie bo teraz tylko 2 tygodnie i luz ale potem ile czasu do swiat bedzie :roll:
Nom,,, masz racje, ja najbardziej lubie 2 termin,potem 3, a na końcu chyba 1 mimo że jest najszybciej.Chyba ztego powodu że długo się czeka na święta wilkanocne :?
Slonce wydaje mi sie ze przy 171 40kg to za malo... nie chcesz chyba wygladac jak smierc na urlopie?
ja jak schudlam to widze ze wiecej chlopakow sie za mna oglada ale mam wrazenie ze dlatego ze jestem za chuda heh...
ostatnio mierzylam moja spodnice z wakacji (z tego czasu kiedy wszyscy mi mowili ze jestem zajebista laska) i co? zapielam i mi spadla... :D
moj chlopak mowi ze az taz bardzo nie widac ze schudlam ale nie mam tylka...
takie wieszaki tez nie sa za fajne...
dla Ciebie 50kg jest wrecz idealne (a nawet 55kg)
nie wiem nie wiem
jak wazylam 50 kg to jeszcze nie bylo to
moja mama mi powiedziala,ze ja gdybym chciala wygladac naprawde chudo to bym musiala wazyc 48 kg, bo jak wazylam 50 to juz bylam troche wychudzona
nie wiem jak bede wygladac
ale jak bedziesz naprawde chuda to nie bedzie ladnie wygladala... Twoje cialo bedzie wygladalo jakbys je katowala... przemysl to... naprawde warto
ja bym radzila 50 minimum
zobaczymy :)
na razie mam prawie 10 kg wiecej :roll:
W Nowym Roku,
Dużo wódki, mało soku,
Szczęścia na każdym kroku,
Sexu, o tej porze, w toku,
Pieniędzy potoku,
10 na boku,
...i żadnej łezki w oku :)
S Y L W E S T E R
zapraszam do siebie ;)
SalsaGirl
dziękuję i nawzajem :D
-----------------------------------
to nie byl fajny wieczor :(
wrócilam od koleżanki ok. godz. 11 bo juz myslalam ze nie wysiedze na tej imprze
fajni byli ludzie wszystko ok, ale ja sie zle czulam i jeszcze byl l jeden problem
byl tam tez moj byly chlopak , ktory z calego towarzystwa znal tylko mnie i organizatorke imprezki
z tym ze organizatorke nie za dobrze
i sie mnie uwiesil
a ze jestemy w dobrych stosunkach bo wlasciwie rozstalismy sie z powodu nudy to on uznal ze przez caly wieczor moze mi truc glowe
czego ja sie nie słuchalam :?
opowiadal mi jakie to ma powodzenie ile on dziewczyn fajnych moze miec etc...
to nie bylo meczace tylko strasznie nudne
w pewnym momencie on do mnie<nie sluchalam za bardzo co mowil :twisted: >
... wiesz??
ja <wkurzona, ze przerwal mi rozmyslania> a co to mnie obchodzi?
on:wiedzialem!
ja :co?
on: że jestes zazdrosna
ja : o kogo?
on: no o P.
ja :wybacz ale cie nie sluchalam i sorry ale moze bys tak troche sobie z kims innym pogadal, patrz ile tu jest dziewczyn, ktore cie chetnie wysluchaja :twisted:
on: nie sluchalaś?
ja : nie
on: dlaczego?
ja : mam wredny wieczor i zle sie czuje
on:biedna
ja:skonczmy ta rozmowe
on: ok
ja: pa
on:ale jestes o nia zazdrosna??
ja: nie
on:klamiesz, widze ze tak
ja :wiedze ze ty i tak swoje wiesz to co ci bede tlumaczyc
on: co cie dzis ugryzlo?
ja: mam zly humor
on:dlaczego??
ja: po prostu <co mu bede tlumaczyć>
on: coś sie stalo ??
ja: nic co moglo by cie dotyczyc < wredota ze mnie co ?? cieta jestem :evil: >
on: powiedz nikomu nie powiem
ja: nie i czesc
on: odprowadze cie
ja: nie trzeba < dziewczyna mieszka 5 domow dalej ode mnie>
on: ale chce
ja: niech bedzie...
No i wyszlismy.Za 2 minuty bylam od moim domem.On do mnie: Szczesliwego Nowego Roku Madzia < :roll: >
i mnie objal...
ja: no dzieki nawzajem na razie
i zwialam do domu
-----------------------------------------
w domu bylam jakas taka nie wiem wkurzona, dziwnie sie czulam <zreszta juz przed wyjsciem>
humor mialam wczoraj okropny
poszlam pod prysznic zmylam z siebie ten caly makijaz i sie troche lepiej poczulam
o polnocy wypilam z rodzina szampana a potem mama do mnie : wylej reszte albo wez dopij do konca < zostalo na jeszce 2 kieliszki>
ja sobie wzielam do pokoju i wypiłam
na kolanach trzymalam szczeniaka co go ciotka na tygodniowe przechowanie przywiozla
maly, bal sie fajerwerkow i tak piszczal strasznie ze az mnie uszy bolaly
siedzialam gapilam sie w te petardy i tak mi sie smutno zrobilo bo poczulam ze ten rok bedzie taki zjebany jak poprzedni
mialam ochote wziac ta butelke po tym szampanie i rzucic w sciane od pokoju :x
i taka mnie przeszla mysl ze ja pewnie dostane niedlugo jakiegos zalamania psychicznego i strzele soebie w ten zakuty leb
jak moje zycie ma tak wygladac jak teraz wyglada to ja wole juz nie zyc...........wrrrrrrrr :evil:
ostatni i raz tutaj tak smucilam
a dzsiaj rano mialam ochote glodowe sobie zrobic ze az mnie scisnelo
albo tak pojechac na 500 kcal albo nie wiem
wczoraj z tym szampanem mi ledwo tysiac wyszedl
dla mnie to za duzo zarcia
ale zostanie na tym 1200 kcal ale tak mnie ciagnie na glodowe jak nigdy
jezuuuuś
:roll:
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROCZKU
dobrze będzie i musi być dobrze (złożyłam specjalne zamówienia na lepszy rok). gratuluje cierpliwości do chłopaka, ja bym takiemu po 10 minutach gadki o cuuudownych dziewczynach coś zrobiła ;).
heh no ja w przeciwienstwie do Ciebie bym mu dogryzala tak dlugo az by sie odczepil hehe (coz taka juz jestem :wink: lubie wkurzac ludzi)
nie martw sie ten rok na pewno bedzie o sto razy lepszy!!
wiec: Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!! :D
hehe i tak jestes cierpliwa ja bym chyba takiemu fagasowi dala w zeby:D
nie rob adnych glodowek:P
jak bedziesz jadla owoce i warzywa to ci wiecej zarcia wyjdzie:) jedz jakies platki z mlekiem kanapki...
Ojć.... chodźbym słyszała czasmi siebie. Normalnie zły humor to od razu nie idzie kontaktu złapać. Muszę przestać, bo przez to tracę przyjaciół. Oni normalnie podchodzą pgadać, a ja ich odtrącam :cry: A u ciebie na pewno z dietką wróci do nory i schudniesz :)
jak podkreci metabolizm to bedzie git
nie wiem...
ja chyba tak zrobie ze zrobie 500 kcal ten tydzien, nastepny 600kcal itd. potem sie zatrzymam na 1000 kcal i sie bede na tym odchudzac
dla mnie za duzo tego zarcia :roll:
no to np do jogurtu naturalnego dodaj sobie lyzeczke cynamonu albo kakao i lyzeczke miodu albo cukru albo daj lyzke rodzynek...
jem jogurt z kakem i slodzikiem zawsze na sniadanko ;]
ale ja po prostu lubie glodowac
masochistka jestem :twisted:
a poza tym zawsze jak jestem na 1000, albo na 1200 kcal to za duzo mysle o tym co mam zjesc etc.
a na 500 kcal to mam dwa,albo 3 posilki i zarcie z glowy
i nie ukrywam ze zalezy mi zeby ze 3 kg zrzucic w miare szybko