http://i83.photobucket.com/albums/j3...yzia/hi/44.gif
:D :D :D
Wersja do druku
54 i robisz taka afere?????????????? a co ja mam powiedziec 64:/ PRZESADZASZ dziewczyno :lol:
To cieszę się że się mylę.
Tylko proszę nie pisz jak fajnie byłoby mieć 40 kg, bo na niektórych może to różnie działać. Mnie np. biorą wtedy różne dziwne myśli... :roll:
Lou hmm rozumiem :roll:
MartynaSOAD o! kto to wrocił do nas :!:
suszona dziax :)
ale Slim Figure bede jednak pila
i tak ostatnio nie pije zadnej innej herbaty bo to się pije 3 razy dziennie czyli mi starcza
Powodzenia i miłego dnia :)
wpadłam sie przywitac :lol:
Hej! Co tam Madziu u Ciebie? Wszystko dobrze?
ps. popieram Lou - nie "motywujmy sie" negatywnie. Nie chce słyszec o zadnych 40 kg :twisted:
buziak na mily poczatek tygodnia;*
jak przeczytałam o tych 40kg to aż mnie zmroziło :? ty chyba nie chcesz dojść do takiej wagi :roll:
Hello :!:
No tak.. kto wrocil.. to tylko i wylacznie znowu JA :wink:
:!: :wink: :wink: :wink:
A ak tam dietkowy wtorek :?: :wink: :D
40 kg brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr :lol:
40 kg to jest przesada i nie lekka tylko ogromna! dziewczyno chcesz wygladac jak modelna biologie do nauki kosci:>?
haha ale tekst..model na biologie:D:D 20 PKT:d:d: :lol: :lol:
Hehe.. z tym modelem to przywaliłaś :wink: Mam takiego w szkole – nazywa się Kasia.
Chociaż ostatnio kobieta od biologii nam powiedziała, że według niej jest to szkielet mężczyzny. Ale nam i tak to nie przeszkadza :wink:
Ale tak serio 40 kg to za mało. Tyle to anorektyczki ważą :!: :!: :!: :!:
40kG? boże to jak Ty chcesz wyglądać? ;/
a wiecie co :?: moja kolezanka wazyla w wakacje 60 kg i stwierdzono u niej anoreksje dawali jej 2 tyg zycia jezeli sie nie poprawi
dlaczego? przecież 60kG to nawet,nawet ....
no wlasnie nie wiem ale to przeciez choroba zwiazana z psychika a ona jadla naprawde malo bardzo malo jedzenie chowala po szafkach albo wyrzycala wogole zle wygladala miala problemy z pamiecia itp
bo anoreksja to też choroba duszy. Niektórzy mają niedowagę i na nią nie chorują.
anoreksja to choroba spowodowana przede wszystkim niedoborem mikroelementów. Czasami ludzie mało jedzą a mimo to nie chudną tylko są osłabieni itp.
ale dokoncze Wam co sie stalo dalej jak tak schudla byla oslabiona itp poszla do szpitala we wrzesniu na chyba 4 miesiace wyszla ze szpitala w styczniu wazac 80 kg i teraz po tych tabletkach psychotropowych wazy 100kg. Jak bylam u niej w wakacje to zaczelam ja troche motywowac do odchudzania ale racjonalnego i chyba udalo mi sie troche bo je mniej kalorycznie tzn zmienila bialy chleb na ciemny je troche mniej pije herbatki odchudzajace i smaruje sie kremami bo ma straszne rozstepy :shock: no ale widac ze juz troszke schudla od wakacji jakies 5 kg i jestem z niej dumna i teraz jak czasami mowi ze niebedzie nic jadla zeby szybciej schudnac to pytam sie jej czy znowu chce cierpiec tak jak w tamtym roku?zawalic kolejny rok szkolny?wtedy ona mowi ze "nie" i jest ok :D
Czasem takie coś jest przykre,że ludzie doprowadzają się do takiego stanu....A te tabletki są ochydne,prawda?
O kurcze....Sysia1987 motywuj ja tak dalej...
Jestem z Toba
staram sie caly czas dzieki:*
a właśnie nawiązując do Twojej wypowiedzi to jakich kremow stosuje na te rozstepy? Bo ja mam straszliwe na całym ciele :( pewnie po tym jak po hormonach w tydzien przytylam 20kg:/ co robic z tymi okropnymi peknięciami?
Ja z wlasnego doswiadczenia polecam taki fioletowy krem na rozstepy z avonu.
drogi - ok 40 zl w promocji ale na prawde dziala :)
tez go mam:D:D DZIAŁA :lol: :lol:
ja używam tylko balsamów do ciała np. ujędrniających ;P
Ja już stosowałam nawet kremy po 100zł i powyżej mimo to efektów brak :( być może są troszke mniej rzucające się w oczy, ale widać. Czy one kiedykolwiek znikną? Słyszałam,że to nie możliwe
nie :( mogą tylko zbladnąć nic więcej :(
postanowilam tutaj napisac jako Magdullusia bo jako Lynn moze nie wszyscy mnie kojarza
dziewczyny ja odchodze na jakis czas z forum
zdalam sobie sprawe dzisiaj rano,ze jestem tlusta i chyba przytylam z 1 kg :cry:
musze stad odejsc zeby wrocic i wreszcie powiedziec,ze mi sie udalo ze znowu waze te 50-51 kg i dalej chudne zamiast tyc
nie chce was ciagle zanudzac moimi niepowodzeniami i porazkami bo zdalam sobie sprawe, ze ciagle na cos narzekam i nic mi nie pasuje
dzisiaj plakalam caly ranek, potem plakalam do sluchawki od telefonu kiedy rozmawialam z moja mama...
nie chce tak dluzej, chce wreszcie schudnac a nie wiecznie plakac
wroce jak wreszcie schudne bo teraz caly czas tylko placze i placze
nie wiem jak to wszystko bedzie dalej u mnie wygladac
nie chce tak dluzej zyc jak teraz i chce wreszcie zmienic swoj wyglad i swoje zachowanie
bede tesknic :*
mam nadzieje,ze wy tez
odezwe sie kiedys tam
:roll:
będzie dobrze ;*
To jest cytat z jej bloga ze stopki.I Wy jej życzycie powodzenia????Cytat:
policzylam jeszcze raz kcal
...600 jednak
i tak jestem gruba i glupia
jednak bede ciagnac te abs nie mam nic do stracenia
weidera tez bede ciagnac
mam tyle do roboty a siedze na tej tlustej dupie caly dzien i nic nie robie
moja mama mnie wkurza
powiedziala,ze niedlugo mi chodzik do szkoly kupi bo o wlasnych silach nie dojde
i wiatr mnie zdmuchnie
glupia
jak ja moge byc chuda z taka waga?
ja chce wazyc max. 40
i nie spoczne dopoki tego na wadze nie zobacze
ciagle mnie czyms czestuja ale ja ciagne moje SB
juz chyba troche schudlam ale mama schowala mi gdzies wage i nie chce oddac
jak ja poszukam to sie zwaze ale dopiero w wigilie
Bez komentarza... :(
wcale jej nie zycymy powodzenia!!!
od dawna jej wszystkie tlumaczymy ze to co robi nie jest do konca normalne i ze naprawde przesadza
ale ona nas nei slucha:/
O MÓJ BOŻE !!! :shock:
wróciłam z podkulonym ogonkiem
i 4 kg wiecej
jak się można domyslić ładnie mi szło na poczatku
potem zawaliłam
staralam sie jesc 1000 kcal ale ładnie było przez tydzień potem były napady takie po 6000 kcal...
na wadze było już nawet 61 kg ale udalo mi sie zrzucić jakims cudem 3 kg <dietka 1200 kcal>
chyba juz nawet na niej zostane...
muszę sie wam wyzalić po prostu
ja wiem ze teraz tyle ile waze to zadna tragedia,
ale ja sie czuje jak gruby potwor
Wczoraj jak tak sobie siedzialam i myslalam o tym wszystkim, o diecie, ktora sie nie udala, o oponce na brzuszku to nagle dostalam takiego nerwobolu jak jeszcze nigdy.Wzielam tabletki uspokajajace i wyszalm na spacer.Jak mi tak troche przeszlo to dotarlo do mnie, ze ta nerwica to nie jest skutek stresu zwiazanego ze szkola albo domem <choc czesciowo na pewno tak>, ale tak naprawde to mnie to wszystkie sensacje z moja waga tak mnie urzadzily. Nikomu tego nie powiedzialam oprocz was.Mama sie domysla,ze to wina diety, ale lekarzowi powiedzialam,ze sie szkola stresuje.Nie powiem mu tego na pewno, bo wtedy by mnie wsadzil do jednego worka z dziewczynami z ED ,a ja nie jestem chora tylko po prostu chcialam schudnać.Nie chce byc chora, chialabym miec dzieci w przyszlości < :) > i dlatego wybralam sobie dietke 1200 kcal.Mam nadzieje,ze okres mi sie nie zatrzyma. A tak oprocz tego wszystkiego to ja sie ciesze ze te swieta sie skonczyly.W wigilie po kolacji siedzialam z mama i tak nie wiem skad i czemu nagle zrobilo mi sie strasznie smutno.I sie rozryczalam na calego.Strasznie mame wystraszylam , bo nie wiedziala co sie dzieje.Ja tez nie wiedzialam.Wyszlam z pokoju żeby jej nie martwic i u siebie przeplakalam cala godzine. Bez powodu :( Nie wiem co sie dzieje. moze to ten brak śniegu, moze tesknota za wiosna albo zwykla chandra nie wiem. Najchetniej bym jeszce sobie posiedziala w domu bo tylko tu sie czuje w miare bezpiecznie, ale teraz jesli opuszcze chociaz kilka dni w szkole to mnie nieklasyfikuja bo w tym roku strasznie duzo opuszczalam. A to dlatego,że bez przerwy lapałam jakieś choróbska.Jak tu pisze
to sie czesciowo uspokajam.Wiec chyba wroce do was i do pisania na forum.
A zapomnialam jeszcze ze dokladnie tydzien temu dostalam takiego napadu zlosci,ze podarlam z 10 gazet lezacych na biurku :roll:
Rany ja sie na jakies karate zapisze czy cos zeby odreagowac bo ja niedlugo wszystkich moimi fochami i humorkami zadrecze. Nie wiem moze to jakis przestroj hormonalny jest, chociaz w to watpie bo takowe mialam w wieku 14 lat i dziekuje mojej mamie, ze mnie wtedy z domu nie wyrzucila bo bylam okropna.Sama dla siebie i innych. Chociaz teraz nie zachowuje sie lepiej . Tylko prosze nie bierzcie mnie za jakas psychiczna i jak bede was meczyc to powiedzcie bo ja jestem sama dla siebie meczaca, a co tu dla innych.
dzieki ze moglam sie wyzalic, bo nikt z moich przyjaciol by tego nie zrozumial
moja mama tez raczej nie, ale powiedziala,że pomoze mi schudnać
wygrzebalam z szafy ogromne spodnie i polar i w tym bede chodzic dopoki nie schudne
wstydze sie swojego cielska
ulzylo mi troche
;*
Będzie dobrze :*:*
Alis słonko tak myslisz??
ja troche watpie :roll:
a ja w to nie wątpie.Wiem że jesteś silna i dasz rade :*
Nu ja też trochu wątpię Magdullusia jak długo wytrzymasz przy normalnym trybie życia... :? . Czy nie lepiej zamiast nastawiać się na odchudzanie po prostu zacząć normalnie jeść? Tak koło twojego zapotrzebowania? Poćwiczyć przy tym, nauczyć się prawidłowego życia a nie skakać znowu po dietach, dziwaczyć, rozpaczać nad każdym 100kcal na więcej.Sama widzisz, że z diety szalejesz. To dlaczego znowu idziesz w odchudzanie jako takie :( ?