Wątek: Powoli chyba coś tam się zaczyna dziać... >.<

wiecie, telepatia chyba, ja tez chcialam isc na spacerek :P tylko ja musze sie za chwile isc kapac. uwielllllbiam kapiel - idzie sie zrelaksowac i zapomniec o problemach. A jak jeszcze sobie doleje plynu do kapieli migdalowego, to juz w ogole odplywam

buziol n a udany dzien;*

hej ;* ja sie zawsze rano kapie wlasnie skonczylam. ide teraz na sniadanie ;]

smacznego hehe ;]

No ja też uwielbiam kąpiele.... codziennie z h w wannie, a i tak mi mało, ale wtedy zapominam o problemach, a wszytko wydaje się prostrze. Julix chce ci się o 6 na kompie siedzieć Ja teraz pewnie będę tutaj rzadziej przez szkołe, a rano to chyba nigdy

no dzis szybko sie wyrobialm. co bym miala robic przez 20 wolnych minut :P ?

siemka lasencje... jak tam wam idzie?? bo mi srednio ale sie trzymie :P
w szkole nie najgorzej (pomijajac fakt iz uzyskalam dzisiaj pierwsza w nowej szkolce pale z spr z chemii.... ale to i tak dobrze bo najwieksza ocena z tego testu to dopuszczajacy )
wiecie chcialam sie dzisiaj zapoznac z Bartkiem, ale nic z tego nie wyszlo.... najpierw ja sie go balam potem on powiedzial ze nie chce przyjsc... ahhh stwierdzil ze nawet nie wiedzial z kim gadal na tym gadu, ze calkowicie nie wie kim jestem i ze podobno nawet nie powiedzialam z ktorej klasy! jesuuuu!!! wkurzylo mnie to troche ale ja sie na niego gniewac nie umie... :P ehhhh a ta fotka to mu wcale nie doszla... dlatego mi nic nie odpisal hehe a ja sie juz obawialam....
ale dzieki temu poznalam innego megaprzystojnego kolesia z naszej budy... mmmmm jaki slodziak... a jak mi sie patrzyl podczas rozmowy prosto w oczka ojj.... az kumpela ktora z nim zaczela 2 tygodnie temu krecic byla zazdrosna (bo podobno na nia tak nie patrzy ) nie no superowy gostek jest... ale nie jestem swinia i zostane przy swoim Bartusiu... ojj mam nadzieje ze jutro sie z nim zapozna... ehhh o ile znowu mnie jakas trema nie wezmie i znowu nie powiem kumpeli ze nigdzie na zadne spotkanie nie ide... a wiem ze jutro to juz bedzie ostatnia szansa
ale ja juz mam dosc tych chlopakow!!!! dostalam eska od bylego ze mnie kocha ponad zycie i jak z tym czegos nie zrobie to sie zabije.... potem kolejny od innego kumpla (tez bylego) ze mnie lubi.... moze bardzo... a moze i nawet wiecej.... potem przychodze do domu patrze a w skrzynce na listy mam roze! <-- takie galy... a sliczna jak nie wiem wiec co biore przychodze do chaty patrze na komore a tam esik... no kolejny kolega powiedzial ze tak chce wyrazic swoja milosc do mnie.... kurcze... tylko czemu ja jakos nic do nich nie czuje?? ehhh juz 19:00 nauki mam w cholere a znowu siedze na gadu.... nie chce mi sie uczyc... moj mozg przez te 10 dni luzu sie juz odzwyczail od takiej dawki nauki wiec jak mam sobie poradzic? ratunku!!!!!!! a cwiczyc chyba nie dam rady a musialabym bo brzusio znowu jest.... giętki

hehe sporo wielbicieli, ja mam malo urozmaicone zycie milosne... co do facetow... oni dojrzewaja umyslowo ze tak powiem w granicach 20 jak dla mnie i jak mowi, ze kocha to rzuca slowa na wiatr... ja bym to tak odebrala

nooo........ mam nadzieje..
hee a zauwazylyscie tez to ze temat naszego forum troche zboczyl z toru?

uuuu a mi sie dzisiaj tak strasznie chcialo pic ze wypilam baaardzo duzo kompotu

forum jest od wszystkiego ile mozna o diecie gadac :P