Wątek: Z XXL do L. Dieta wegetariańska.

X Papryka surowa czerwona średnio 100g 1 29,00
X wasa zytnie kromka 9,42g 4 100,00
X Koncentrat pomidorowy łyżka 20g 2 62,00
X Landrynki szt. 4g 4 63,20
X Sok jabłkowy szkl. 250ml 1 89,00
X Bagietka szt. 100g 0,4 90,00
X Ryż długoziarnisty gotowany czubata łyżka 20g 2 56,00
X Marchewka średnio 100g 3 105,00
X Bulion warzywny(Winiary)w kostkach porcja 100ml 5 35,00
X Bagietka szt. 100g 0,6 135,00


W sumie kalorii: 764,20

Wszystko pięknie tylko te cukierki (ice fresh) i ta bagietka (miala w sobie oliwę i czosnek z ziołami, więc miała więcej kalorii) nie były potrzebne.

Ja w ostatnim czasie zauważyłam, że mam słabość do pieczywa. Ile ja się tostów z masłem i serem najadłam...

zapomniałaś o białku ???
nie widze tu żadnego

Hmm.. rezygnacja z mięsa to kiepski pomysł. Bo w mięsie jest bardzo potrzebne żelazo
Dlatego albo musisz sobie co pół roku zrobić badanie krwi (żeby sprawdzić jego poziom, niedobór spowoduje słabą krzepliwość krwi a w tedy nie chciej się zranić), albo jedz mięso raz w tygodniu To nie jest wiele a pomoże i wiele da. Poza tym urozmaicisz sobie to wszystko.

Tam masz bulion.
A co byś powiedziała żeby ugotować sobie ryż, kupić warzywa (nawet mogą być te na patelnie, groszek, fasolka, itp.) i je ugotować? Do nich wystarczy tylko pół tej kostki bulionu I wyjdzie pyszny pożywny obiadek
Zamiast wasy na Twoim miejscu kupiłabym zwykły ciemny chleb.
I zrezygnowała z masła, czy margaryny.

Hmm.. co jeszcze..
Proponuję dobijać do 1200kcal 700 to za mało, tym bardziej że chcesz zrzucić więcej niż 3 kg
Jedz 5 posiłków (nawet jak nie czujesz głodu!)
A i nikt Ci nic nie zrobi jak raz w tygodniu (jeden raz tylko) pozwolisz sobie na małe słodkie coś

A poza tym trzymam kciuki

A co do sportu to na początek proponuję jakieś lekkie ćwiczenia, a później zwiększanie intensywności.
Jak się zrobi ładniej to zacznij od długich spacerów (ok1-1,5h) potem urządzaj sobie delikatne marszo-biegi (kawałek idziesz, kawałek biegniesz) a jak uznasz że dasz radę to biegnij całą odległość.
Pamiętaj że powolny trucht jest 100 razy lepszy niż jakiś sprint. Truchtaj sobie powolutku 1h do 1,5h tak 3 x w tygodniu
Aha i tłuszczyk zlatuje z ciebie dopiero po 30min.
Podczas biegu pij wodę bo pocenie się jest złudne. Najpierw wypocisz a później się napijesz i wróci. Dlatego lepiej popijać w czasie treningu

Devise bardzo dziękuje za porady.

Kilka słów wytłumaczenia. Wczorajszy dzień nie był zaplanowany, zjadłam co było pod ręką. Mam teraz bardzo mało czasu i nie mogę sobie rozplanować.

Co do mięsa. Nie będę jeść, kontaktowałam się z lekarzem i biorę odpowiednie suplementy. Żelazo też

Bulion to to nie był tylko odrobinę ziarenek smaku, bulionu nie używam, bo tam jest tłuszcz zwierzęcy, masła też nie jem

I na ogoł dobijam do 1200kcal czy 1400 nawet, ale jak mówię ostatnio jestem zabiegana i nie ma po prostu czasu na jedzenie.

Natomiast największy problem mam z białkiem. Chciałam je też wyeliminować, ale wiem jak bardzo mi jest potrzebne (chociaż wiele białka jest w soi). Dlatego jogurty, twaróg i jajka pojawiają się w moim jadłospisie

Co do sportu Na razie mam tyle latania i gimnastyki naturalnej że to wystarczy, póżniej chcę się zapisać na jakieś zajęcia

malina123456 wzrok masz dobry, ale chyba się wytłumaczyłam

Pozdrawiam!

no jasne, rozumiemy
powodzenia w diecie !

no powodzenia, bo DIETA cięzka jak czytam

Princesss nie jest taka trudna na jaką wygląda
Absolutnie nie brakuje mi mięsa, czuję się lepiej psychicznie i fizycznie i nigdy nie czuję sie ociężała tak jak po zjedzeniu mięsa

Skończę opakowanie wasy i przerzucę się na ciemne pieczywo

no bez mięska też sie da żyć
ja jem rzadko co kiedy. ale jem.

Pewnie, że się da

Ja właśnie wcinam pyszny ryż Dawno nic mi tak nie smakowało
Podsmażyłam pieczarki i cebulę i zalałam to wodą. Dodałam trochę ziarenek i ryż basmati. Wyszło takie...risotto. Trochę to ma kalorii (trochę oliwy) ale zmieszczę się w limicie