-
niestety kto juz raz zaczął, ten nie moze skonczyć.
-
no prawda prawda.
ja z odchudzaniem zaczęłam chyba w 5klasie jak nie wcześniej... dziś ide do 2liceum i nie widze końca mojego odchudzania . jedzenie jest zbyt uzależniające
a tak dzis zjadlam;
*2kromki razowe z serem zoltym i pomidorem
*szklanka maslanki brzoskwiniowej, jabłko
*ryba pieczona , kapusta gotowana
*2jajka smazone na mleku(zamiast masła) , sałatka z pomidorow , cebuli i ogorkow kisoznych.
cos bedzie miedzy 1100-1200. miałam jesc wiecej, ale co tam. dobre i tyle co jem. .. bo strasznie mnie ciągnie do zarcia. boje się ,że znowu zawale. z jednej strony chce jesc, a z drugiej nienawidze tego mojego obzarstwa
trzymajcie się
-
ja juz ciagne dobre 2-3 lata moje odchudzanie i powoli mnie to juz dobija ;/
lemonek oby tak dalej bo jetses na dobrej drodze skarbie
-
u mnie chyba 6lat. wczesniej to takie zarty były. ale na powaznie to juz z 3lata dosc mam juz.
a co do tego czy jestem na dobrej drodze?
kurde. własnie zjadłam obiad. i umieram no. ok. fizycznie czuje sie najedzona.
ale ten głód psychiczny zyc nie daje. ta mysl; idz i zjedz wszystko co znajdziesz do bolu brzucha... matko.
muszze dac rade.
trzeba walczyc.
-
czuje sie tak samo niby jestem najedzona ale takmnie kusi ze cholera by to wszytsko wziela
na oddatem juz mam tysiaka a mialam na nim jechac wiec dzis i tak bedzie wiecej oby tylko o 200 a nie nastepnego tysiaca
-
ja mam 2-letni staż w odchudzaniu i wypróbowałam już WSZYSTKO co można było
a wiecie co mnie najbardzije dobija? ze jakbym zamiast zaczynac od jakichs ekstremalnych diet po postu nie jadła słodyczy i cwiczyła sobie przed snem to juz dawno bym zrzuciła te 10kg. moja przyjaciółka na tej zasadzie zrzucila w rok ponad 20kg
ale ja przecież "wiedziałam lepiej"
gdybym nie była tak uparta to teraz byłabym szczupła, zdrowa i nie miałabym takich odchyłów
-
widze ze wazymy tyle samo, wiec sie przylacze. tylko ja nie hcce zejsc ponizej 55 kilo.
widze ze masz ten problem co ja... ciagla mysl zeby sie najesc do syyyyyyta albo i dalej. ale coz damy rade!! nie przebywaj w kuchni bo wtedy masz wroga pod reka. powodzenia, nie daj sie bo i jasie wtedy dam zlapac w kozi rog... !!!
-
witam nierozwazna. jakos to bedzie
jestem na siebie wsciekła. gotowałam na obiad żurek i tak wyszło , że zjadłam aż 3talerze..... kurde.... kiepsko.
na opakowaniu było,że 100ml ma 24kcal po przyrzadzeniu, więc jak by temu wierzyć to jeśli dałam 2opakowania na 1500ml, to wszystko razem miało 360kcal. bracia zjedli po talerzu, a reszta dla mnie, wiec chyba tak duzo tych kcal nie pochłonęłam co
ale sam fakt,,ze sie złamałam dobija. to taki tyci tyci napadzik.
no wiec dzis tak wyglada moj jadłospis;
*2kromki razowe z serem żółtym i pomidorem
*jogurt naturalny 150g, duże jabłko
*3talerze żurku i 1 jajko
*serek waniliowy 200g zjem wieczorem.
no nie wiem. tak to wyglada jak wyglada.
-
zazdroszcze tego, co dzis zjadlas..... zazdroszcze.... ja znowu spadam na dno. i nie wiem czy sie jeszcze odbije. moze?
...
-
luffka
wiesz, tak naprawde się nie znamy. ale mimo to jesteś mi bliska. martwie się. współczuje. chce bys była szczesliwa. normalna. zdrowa.
nie umiem dawać dobrych rad.
mocno cię całuję ;*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki