Wątek: 26 grudnia 2006<--dieta rozpoczęta

BRAWO!!!
SZYBKO SIE PODNIOSłAś!
tak trzymać

Magdullusia musiałam się szybciutko się podnieść bo nie chce zmarnować tych prawie 3 miesięcy odchudzania

Witam;*

no to w takim razie milego wyjazdu i pobytu u ciotuni trzymaj sie jakos ale daj sie tez skusic na cos pysznego

buziak;*

heh..mam nadzieje, że ciocia będzie mieć jabłuszka z sadu to zamiast jakiegoś cukiereczka itp zjem sobie jabłuszko. Tak mam w planach ale nigdy nic nie wiadomo.

Mam jeszcze prośbę do was. Będę tu chciała wkleić moje fotki jak waga pokaże 60kg ale nie wiem jak. Może mi ktoś powiedzieć jak to zrobić.Z góry dzięki

Siemka!
Jestem już..przyjechałam wcześniej bo miałam przyjechać wieczorkiem ale cóż...rodzice ida na jakieś ognisko i wcześniej po mnie przyjechali

Nawet nieźle zjadłam wczoraj bo wyszło ok.1200kcal a może nawet 1100

Dziś dzień troszkę nie udany ale nie jet jeszcze tak źle.
Jak narazje zjadłam dziś:
śniadanko: mleko z płatkami kukurydzianymi
obiad: mały schabowy, 1 średniej wielkości ziemniak i około 4 małych łyżeczek buraków czerwonych, szklanka napoju gazowanego ( prawdopodobnie był to napój limonkowy ),
talerz pomidorowej z makaronem.

Jak narazie tyle. Terz siedze przed komputerkiem i popijam gorzką herbatkę

Ja jeszcze nie mialam obiadu, zastanawiam sie co zjesc.

Przed chwila wypilam kawe Nescafe 3w1.

ja tez przed chwilka wypilam kawke :P a na obiadek wole nie gadac nawet co mialam bo to bylo taaakie kaloryczne ze az mi wstyd

Ja tam kawki nie piję..jakoś do mnie nie podchodzi ta kawa

Jestem już po dzisiejszych ćwiczonkach. Wykonałam:
40 min jazdy na rowerku stacjonarnym
100brzuszków
500podskoków
40 podnoszeń nogą ( 80 obydwiema)
50 kręceń biodrami w jedną stronę ( 100kręceń w 2 strony)

hja tez chyba zaczne cwiczyć bo az mi wstyd przy tobie ty taki pracuś a ja taki leń

Swietnie, jestem z Ciebie dumna :P musze w końcu kupić sobie ten stacjonarny, ile za niego dałaś??