A to dobry test silnej woli - ćwiczyć odmawianie
Dla mnie zmorą jest jedzenie w szkole i po szkole. I właściwie "przed" również.
Rano nie zdążam nic zjeść, w szkolnym sklepiku same tuczące dziadostwo, a ze szkoły wracam ok. 15-16, więc też nic sensownego o ludzkiej porze nie mogę zjeść.
Najwyższa pora to zmienić, muszę sobie jakiś plan na rok szkolny rozpisać
Zakładki