OMG, Meow, jak Ty żyjesz?
Iwonka16 też nieźle...
I żeby do tego wszystkiego mieć jeszcze średnią z paseczkiem to się trzeba napracować :P
A, no i jeszcze mam nadpobudliwego dziadka (profesor od silników samochodowych, specjalizacja: matma, fiza) z którym się muszę uczyć (chociaż z tych przedmiotów nie jestem jakaś specjalnie słaba)

No a teraz na temat Co do diety to dwa razy zapomniałam 2 śniadanie do budy i to był B Ł Ą D. Za pierwszym żuciłam się na chleb ze stołówki (nie wiedząc jak bardzo jest kaloryczny ), a za drugim jakoś wytrwałam. Teraz to minimum jeden owoc, a najlepiej 2.
Na śniadanie jem zawsze płatki fitness z mlekiem (of course 0,5%) więc wypada około 300 kcal (ponad). Na śniadanie to dobry pomysł, bo jakbym kiedyś chciała zjeść w dniu coś kalorycznego, to wystarczy na śniadanie zjeść owoc i będzie 200 kcal wstecz Na obiad zwykle mięso z kaszą i pomidorem albo naleśniki (mniam! kuchnia mojej babci) Na deser często kisiel (mniej niż 100 kcal). Więc w sumie nie jestem głodna i nawet dieta przyjemnie mi idzie


I nie mogę się doczekać jutrzejszego poranka: dzień warzenia