agassi od czasu do czasu mozna ale jak nie ciagnie to po co zle nawyki wprowadzac
agassi od czasu do czasu mozna ale jak nie ciagnie to po co zle nawyki wprowadzac
jak nie ciągnie to sie zgadzam, gorzej, jeśli bardzo ci sie chce
zgadzam sie z agassi ale wy 3macie sie tej diety ja bez słodyczy normalnie nie moge żyć a u mnie w domu jest taka oddzielna duża szafka na słodycze to jak mam sie nie oprzeć słodyczom chyba że wstawie tam kłódke z kluczykiem bo moja siostra też sie do niej dopiero
pozdro
u mnie tez tak jest.. w braku zawsze jakaś czekolada, albo czekoladki , cukierki , batoniki.. ale ja sie nauczyłam tam już nie zagladac
no u mnie na cale szczescie tak nie ma, bo gdy mamusia kupi cos slodkiego albo cos upiecze to tata i brat zaraz to zjedza, wiec mam luzik
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
iwonka16: to spoko że mas takie "śmietniczki" w domku przynajmniej szybko wszystko zostaje wciągnięte i Ty juz nie musisz kusic losu
U mnie też nie mamy czegoś takiwgo jak barek, z czego się bardzo cieszę...chyba byłabym słoniem:P
A jeśli chodzi o nutelle to bogu dziękować, że nikt u nas tego nie kupuje....
U mnie też nutelli nie kupują Ale i tak jej nie lubie wole zwykłą czekoladke
ja najbarzdiej lubie nadziewaną wedla truskawkowa mmm
ja dziś zjadłam kilka kosteczek milki pychotka i dwa lody ale nie takie duże i z czekoladą wyszło 350 kcal więc już dziś koniec ze słodyczami...
ale co ja mam robić skoro mojaa siostra w domu to wieczny poszukiwacz słodkości, a obiadków nie je...???? nuttella też stoi i tak patrze na nia...i patrze i mam ochote ją zjeść ale nie...
nosz kurcze do dupy z tym
Zakładki