Strona 4 z 17 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 161

Wątek: PERwerS - (FOTKI str. 14)

  1. #31
    Guest

    Domyślnie

    SalsaGirl, wielkie dzięki. Ale wiesz, jak przekroczysz 1200 kcal o te 50 w tą czy wewte, to się nic nie stanie. Ktoś kiedyś mówił, że liczy się średnia z całego tygodnia ile zjesz. Np. w poniedziałek 1000, a we wtorek 1400, i tak z tego wychodzi 1200 kcal
    Czasami można sobie pozwolić, rezygnując z czegoś innego


    Hehe, ciekawe kiedy mi matka powie, że jestem chuda...
    W przyszłym życiu, podejrzewam.

  2. #32
    mellow92 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    heey perwers dobrze mowisz
    3 mam za ciebie i wszystkich tu kciuki ;*

  3. #33
    OKAY jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Co do rodziców - moim problemem są dziadkowie u których jem obiady. Moja rozmowa z babcią czasem wygląda następująco:

    Babcia: Zjesz trochę mięska?
    ja: Nie, dzięki babci, już się najadłam.
    (5 minut później)
    B: A może jednak zjesz mięsa?
    j: Nie, babciu, już mówiłam, dzięki.
    (15min później)
    B: To zjesz mięska, tak???
    j: BAAAAAAABCIUUUUU!
    B: No co, ja tylko pytałam...

    (Normalnie lol na maxa)
    A rodziców można czasem oszukiwać że się już dużo zjadło

  4. #34
    kimmy6 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-08-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    112

    Domyślnie

    o dziadkach to ja juz nawet nie wspominam, bo oni to by wpychali we mnie tone jedzenia dziennie a najgorsze jest to ze mieszkamy w tym samym bloku o 2 pietra wyzej wiec nie trudno im mnie tuczyc ale naszczescie juz od 4 lat( ) budujemy dom i sie przeprowadzimy ale i tak blisko dosc bedzie. strasznie dlugo to juz sie wlecze ale efekt bedzie "jedwabisty" pomagam tam troche rodzicom na budowie (ciekawe kiedy zaczniemy to nazywac domem ) i dzieki temu tez troche kalorii trace a rodzice sie ciesza ze taka pomocna corke maja :P

  5. #35
    Aga89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mnie rodzice nie zmuszają do jedzenia.
    Jem to co mi się podoba i tyle
    Natomiast dziadkowie...juz kiedyś tutaj o tym pisałam...W niedziele u nich bylam.Przyszlam tak ok. 19.30.Juz o tej porze dawno miałam limit czyli 1200 kcal wyczerpany.W ogóle to nie jem tak późno i się zaczęło... ( podobnie jak u OKAY)

    Babcia : Zjesz ciasto ?
    Ja : Nie , dziekuje
    Babcia : A kanapkę z wędliną ?
    Ja : Nie , dziękuje...
    Babcia : A soczek wypijesz ?
    Ja : Niee...
    Babcia prawie się obraziła.Na szczęscie wypiłam sobie szklanke wody i miałam spokój na chwilę...
    Babcia : Czemu nic nie jesz ? Zmizerniałas...itd Zjedz chociaż mały kawałek.Od tego nie utyjesz.
    Ja : Nie ,dziękuje babciu.Ciasto zjem dopiero w moje urodziny...
    Mama : Ona już ma limit wyczerpany i o tej porze nie je
    No i do końca wizyty juz mnie babcia nie zmuszała

  6. #36
    kimmy6 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-08-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    112

    Domyślnie

    z rodzicami nie jest tak zle ale mowia zebym jadla bo nie chca zebym byla chuda, bo moja siostra jest "troche" za chuda (23lata, 172cm, 53kg ) i sia martwia ze ze mna tez bedzie cos zle wiec nie mam im az tak za zle ze ciagle chca zebym jadla

  7. #37
    CherrySuicide jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    a mnie moja mama wspiera : ] nawet ją przestało wkurzać że jak jesteśmy razem na zakupach to potrafię stać 15 minut przy np. jogurtach i sprawdzać ile który ma kalorii

  8. #38
    Guest

    Domyślnie

    Moja mama też powoli się przyzwyczaiła do moich nawyków Nawet na mnie już tak się nie wścieka, gdy wyrzucę jej ciastka z koszyka, gdy ona nie widzi. W domu:
    "GDZIE MOJE CIASTKA?!" Cha, cha, cha!

    To wszystko dla jej dobra i mojego też, bo na 10000% byłby efekt - chcesz ciasteczko? Oczywiście o 22:00 przed TV!

  9. #39
    ziizuu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    moi rodzice mi niewciskaja jedzenia ale w pracy tak ;/
    babci juz zadnej nie mam ale jak zyly to tez co chwile cos mi chcialy wciskac

  10. #40
    Guest

    Domyślnie

    Ręce do góry - to jest NAPAD.



    Jak nic 1800 kcal, nawet więcej.
    Ze słodyczy - lody bakaliowe, cappucino, czekolada (jakieś 150 kcal).
    Do tego obiad, ta kasza gryczana, 2 nektarynki, 3 gruszki, na śniadanie płatki z kefirem, 3 plastry szynki i już nawet nie pamiętam co jeszcze. Moze nic, nie liczę kalorii.
    Mój brzuch = wielki balon, pewnie w talii jest jakieś 75 cm...
    Pewnie przytyję.
    Jak się wkurzę, to kupię jakieś wspomagacze odchudzania. Znowu się będę faszerować...

    Nienawidzę siebie!
    :/

Strona 4 z 17 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •