Uwielbiam jeszcze truskawki, mandarynki, pomarańcze, jabłka, arbuza, nektarynki, twarde brzoskwinki i bym tak mogła wymieniać dalej wszystkie owoce są bardzo dobre i zdrowe
Uwielbiam jeszcze truskawki, mandarynki, pomarańcze, jabłka, arbuza, nektarynki, twarde brzoskwinki i bym tak mogła wymieniać dalej wszystkie owoce są bardzo dobre i zdrowe
ja tez, dlatego codziennie chodze na dzialke i siedze tam przynajmniej godzine jem malinki, jezyny, borowki, winogrono...no a poza tym sa jabluszka i gruszki. To jest jedyny plus jesieni. Niestety wieeeeelkim minusem jest poczatek szkoly i zimno+deszcz :/
chociaz dzisiaj calkiem ladnie jest
Niom ladnie na dworku dzisiaj wiecie co, wiem ze jestem jakas nienormalna, ale ja chyba chce juz zime a moze to dlatego ze w zime juz napewno bede po dietce i moim zadaniem bedzie utrzmywanie wagi wiec bede mogla jesc wiecej nie wiem dlaczego, ale tak mnie wkurza to lato jednogo dnia 30 stopni a drugiego 7 wrr..
a ja bym chciała te letnie upały i wogóle wakacje
Dziewczyno: jak się postarasz to osiągniesz cel! Wierzę w Ciebie!!
a ja juz chce czerwiec! moje urodzinki, koniec szkoly i wiadomo swiadectwo z wyroznieniem! ahhh ale tak marzyc to jest fajnie..... ja tez uwielbiam owoce (w lodowce mam brzoskwinie, jablka, arbuza...) ale dzisiaj juz nie moge ich zjesc bo sie nie zmieszcze w kcal :P
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
Dziewczyny mam problem otóż moja mama z tatą nie pozwalaja mi się już odchudzać i być na diecie 1200kcal. Mówią że już jestem chuda i sucha (jassne przeciez wiem że jestem jeszcze gruba) i mam z tym skończyć. Ja chce jeszcze dochudnąć te 3kiloski, ale nie wiem jak ich przekonać. Nie chcę ich kłamać mam wielki dylemat. Pomóżcie proszę, poradźcie co mam zrobic albo co mam im powiedzieć..
ja tez mialam taki problem. Klocilam sie non stop o to z moimi. Teraz sami stwierdzili ze rzeczywiscie troche przytylam. Na razie jest ok ale potem znowu uslysze zdania ktore juz mi bokiem wylaza : my z toba po lekarzach nie bedziemy chodzic!! albo: ty nic nie jesz! pojdziesz do szkoly i zemdlejesz!, to sa typowe objawy anoreksji! bla bla bla....
rozumiem cie.
Hmm... patrzac na twoje wymiary i wage, mysle ze jestes juz wystarczajaco szczupla. Ja dąze do takiej wagi i figury. Moze rzeczywiscie nie potrzebujesz juz schudnac?
ale jesli jeszcze zle sie czujesz ze swoim wygladem to sprobuj im wytlumaczyc spokojnie, ze jeszcze tylko 3 kg i skonczysz z tym, bedziesz jesc normalnie i utrzymywac wage. Moze to zrozumieja. Najwazniejsze to spokojnie i szczerze porozmawiac bedzie dobrze
a ja dzisiaj tysiaka przekroczylam jadlam FRYTKI =] nie mam wyrzutow sumienia za chwile ide na dyskoteke to spalic hehe
pozdrawiam
ooo no to widze ze nie jestem sama z takim problemem otoz moja mama uwaza ze ja nie mam z czego sie odchudzac bo jestem szczupla a to tylko moje kosci duzo waza (bo moja rodzina ze strony mamy jest otyla a ze strony taty jest szczupla) wiec no wedlug niej tak juz mam w genach. ale ja oczywiscie dobrze wiem ze to nie same kosci waza 54 kg! dlatego juz od ok 2 miesiecy odchudzam sie w tajemnicy przed rodzicami. mama czasami cos tam powie ze zauwazyla ze sie cos odchudzam ale ja mowie ze zle widzi :P he a teraz jeszcze musze z nia wywalczyc zeby po przyjsciu ze szkoly nie jesc obiadow. bo przez ten ostatni tydzien jadlam (a to bylo w granicach 18:15 - 19:30) no i dzisiaj juz mam problem z zoladkiem ale watpie zeby mama mi na to pozwolila ahh trudno bede cos musiala znowu wymyslec.... no chyba ze wy mi pomozecie... bylabym wdzieczna
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
iwonka obiadki musisz jeść !! nawet o 18:30 w końcu z czegoś musisz czerpać energie za to zjedz mniej na II śniadanko
Zakładki