Wątek: 13.02- koniec tego złego... Zamykam sprawę...

Parish dużo takich jadłaś jak się odchudzałaś? Bo one podobno mają te tłuszcze trans i w ogóle są niezdrowe...

jadłam codziennie przynajmniej jeden bydyń/kisiel instant

bez przesadyy, mi brakowało węgli.

Ja sobie chyba kupię kilka, żeby w razie czego mieć pod ręką gdyby mnie napadła ochota na słodycze...

O matko matko matko! jakiego ja mam dzisiaj lenia!

Jeeeeeej nic mi sie nie chce... nawet nie cche mi sie siedziec przed kopmem...:/
nie wiem co mi sie dzieje... ja juz dzisiaj wyczerpalam moj limit kcal...

wiec dzisiaj bylo:
śnwsianka
2śn: kanapka
ob: lod SB
po: orzeszki arachidowe

normalnie mam wyrzuty sumienia... jakos mi tak dzisiaj ciezko i czuje ze zawalilam diete... nie wiem no...

jutro juz przestawiam sie na nowy tryb jedzenia i bedzie:

6.30: jajecznica z serem i szynka
9.35: pol kanapki (ale z czym to nie wiem)
12.15: druga polowka kanapki
15.15: zapiekanka z makaronu i warzyw z serem
17.15: kilka orzeszkow ziemnych
[/b]

Troszkę mało mi się wydaje... Ja mam dzisiaj to samo z tym leniuchowaniem, ale nawet nei mam wyrzutów sumienia...

A ja musiałam się wziąść do roboty...i plecy mnie bolą [/list]

Przejdzie

Nom ale to dlatego że zamiast siedzić prosto ja się garbię

Ja się garbię cały czas. I krzywo siedzę. Albo siedzę na jednej nodze.

ja tez sie garbie jak siedze... i czesto siedze na jednej nodze...:/

musze dzisiaj poswiczyc troche wiecej niz zwykle... czuje sie przejedzona