widze że nikt już tutaj nie pisze.... Ja nie mogłam, ponieważ przez ostatnie 2 dni nie miałam dostępu do internetu :/

Już nie będę pisała co wtedy zjadłam, ale to co zawsze i trzymałam się planu.

Przestaje wierzyć w to że ten temat mi pomoże. Nie żebym nie doceniała waszych wypowiedzi, bo na początku strasznie się wahałam co do założenia tematu i po pierwszych odpowiedziach czułam, że zupełnie niepotrzebnie. Serdecznie wam dziękuję za wszystkie ciepłe słowa, które tutaj przeczytałam, ale myślę że to już koniec tego tematu.