Nie dałam się cukiereczkom! :lol: A częstowali, oj tak :D Ale byłam twarda! Obiadu nie będzie bo jak moja mama usłyszy tylko że nie musi robić, to jest cała happy. Nie będę jej odbierać tej radości :roll: Na jutro mam parę pomarańczy, paprykę i mandarynki :oops: Nie będę o nic mamy prosić, żeby mi kupiła :roll: Zresztą :roll: Miałam przestać być na diecie... tzn. zacząć wychodzić... a dzisiaj jak ćwiczyłam w krótkiej bluzce to zauważyłam ten wylewający się z za spodni tłuszcz :( I uda :( Jejku :cry: Nie dziwię się, że ON mnie nie chce :cry: Ma super ciało, idealne :roll: A ja przy nim czuję się jak szara myszka, gruba i brzydka i czuję, że... nie zasługuję na niego :( Albo inaczej. On zasługuje na jaką fajniejszą dziewczynę :cry: Przepraszam, musiałam się wygadać :cry: