hehe.. ale jak z forum?
Wersja do druku
hehe.. ale jak z forum?
dostaniesz wiadomosc:)
heh... nie wiedziałam że tak można
a prywatną :D
priv totalny hihi
mozna mozna:)
hehe...ciekawe ciekawe..
jeszcze sie dowiesz wielu rzeczy:)
Nom...
Wiecie jak znalazłam tę stronkę w necie to przez 3 miesiące nie wiedziałam że jest tu też forum :roll:
tez na poczatku nie wiedzialam
ja tez dosc dlugo nie wiedzialam ale jakos tak z nudow znalazlam i soie pomyslalam "a co mi szkodzi" i sie oplacilo :twisted:
Ja byłam pewna że sie poprostu jednorazową wiadomość tu wysyła czy coś a nie że jest forum :roll: Ale to dobrze że jest :D
Moja mama upiekła ciacho... A mnie nawet do niego nie ciągnie. Poza tym mam w szafie 2 tabliczki czekolady i cukierki i na nie też nie mam ochoty :D Poczekają 2 tygodnie i dam dziewczynom jak do mnie przyjdą na nockę :)
Na kolację zjadłam pół grejpfruta i kiwi.
Jak ostatnio bylam na diecie, to tez skladalam slodycze w szafce, az przyszedl czas, zly czas, ze wszyskie zjadlam, od tego czasu juz nic nie odkladam, bo to dla mnie niebezpieczne :P
Moja mama tez upiekla ciasto, ale ja jestem twarda :D (taa, od kiedy?)
ja też teraz tak składam... i rozdam ludziom na mikołaja albo będę częstować jak ktoś przyjdzie :D
u mnie mama je :D
jestes jaeszcze troche makowca i jakas babka (kiedys baaardzo ja lubilam z mlekiem i dzemem) ale jakos nie mam ochoty... jeszcze mnie po obiedzie trzyma:)
ja mam karpatke ;(
ble
Mniam, karpatka :D
mnie ostatnio cos nie ciagnie do słodyczy, staram się przemówic sama do siebie że to czy zjem batonika, który patrzy cały dzien na mnie i wola " zjedz mnie :cry: " czy nie zależy tylko i wylącznie odemnie i mogę to kontrolowac, i mówie sobie stanowczo że nie wolno mi go zjeśc i staram się myslec o czyms innym, a pózniej chęc znika :)
słodycze... ech... ja bym chciała móc sobie powiedzieć że wcale nie chcę zjeść tego batonika ;)
nie możesz podchodzic do tego tak! Poprostu pomysl że batonik to 3 minuty przyjemności i czy naprawde tego chcesz, czy warto? przed Tobą jeszcze całe życie, będziesz miała czas jeszcze zjeśc batonika, a czy warto zjesc go i pozniej zalowac? xD Ja sobie staram to tak tlumaczyc... albo robie 10 przysiadów i to mi przypomina że się odchudzam i nie powinnam go jesc...
pozdrawiam :*:*:*
ehh ja mam teraz dobrze bo mnie przynajmniej nie ciagnie... uzalezniona od czegos musze byc... bylam od slodyczy, pozniej od zupek chinskich, pozniej od sera zoltego light w plasterkach a teraz od owsianki:D
Ja jestem uzależniona od tego forum xD
i serków wiejskich :P
aj forum to inna sprawa:)
z Wami moglabym tak pisac pisac i pisac do upadlego... zawsze jest jakis temat zawsze jakis problem do rozwiazania... a najlepsze jest to ze tu wsztstko robimy razem :wink:
Dokładnie :)
Przecież gdyby nie Wy, to rano pewnie bym się objadała czekoladą, która na mnie patrzy zza witrynki :D
ehh dokladnie:)
kiedys sie spotkamy wszystkoe razem... moze nadejdzie taki moment fajnie by bylo;]
dzięki dziewczyny że zawsze moge się do Was zwrucic, że pomagacie, doradzacie i podtrzymujecie na duchy :):)
eee czasami trzeba... kazda bedzie potrzebowala takij czy innej pomocy
ja jestem uzależniona tylko od mojego psa ;) a no dobra, i od piercingu ^^
powaznie? ja mialam kiedys ochote sobie zrobic tatuaz i przekloc jezyk
suszona fajny pomysł :D 'zlot dietujących forumowiczek' :D
to chyba Czekolada rzucila taki pomysl,... nie pamietam dokladnie...
ale by bylo extra
Mmm... kolczyk w języku mi się podoba, ale nie chciałabym mieć :P
świetnie by było :D może, kiedyś... :twisted:
mi też sie podoba w języku i mam zamiar sobie kiedyś zrobic a na razie musze się zadowolic tylko kolczykiem w pępku , no i tymi w uszach xP a tatuaż to zajebista sprawa, tylko co jak mi sie znudzi...?:p
zapomniałam dodac że też uwazam że 'zlot dietujących forumowiczek' :D :D to super pomysł, tylko poczekajcie aż schudne plisss xD
Właśnie, to jest problem z tatuażami :D Zrobisz sobie i za rok, dwa Ci się znudzi... i co wtedy? :D
A odnośnie kolczyków mi moje 5 w uszach wystarczy... :P
A Twoja mama się jeszcze nie kapła, że masz w pępku? xD
jakby się kapła to bym chyba miała kare na wszystko co mozliwe :p ale mam nadzieje że sie nigdy nie dowie :twisted: :twisted: :twisted:
Ty z nią tak często rozmawiasz i jesteś wobec niej taka otwarta, że się kapnie jak ją oświecisz wyprowadzając się xP
heh mi trudno by bylo ukryc wiekszosc z moich tam tych marnych 11 czy 12 kolczykow z tego polowa w uszach xD ale w jezyku nie mam ;) a co do tat2z to fajna sprawa, ale trzeba wiedziec na pewno co sie chce, a ja tego nigdy nie wiem, niestety ;)