Dietetyk pewnie dużo kosztuje ;p
Dietetyk pewnie dużo kosztuje ;p
na dieta.pl tez sa dietetycy mozna sie ich zawsze o cos zapytac
No to co, że trochę kosztuje... :P Ze mną chyba coś nie tak w ogóle jest. Jem 1200 kcal i mi waga się podnosi. To nie jest normalne, moja matka sama zaproponowała dietetyka. Jak wezmę tabletki uspokajające (po których teoretycznie powinno chcieć się spać), to nie mogę zasnąć do 3
Eh... ja bym się mogła z KrK wyprowadzić. Wnerwiają mnie korki...
Od jutra liczę kcal, ale ustawiam sobie limit 1700 kcal, albo coś koło tego. Nie żeby się 'odchudzać' (bo to i tak nic nie da), ale żeby się nie obżerać. :P
Co tam u Was?
Ja do dietetyka nie pójdę, sama wiem tyle na temat diet że za dużo tej wiedzy.
Trzymaj się. Limit dobry, poniżej zapotrzebowanie ktore zawsze jest ok 2500, wiec po pewnym czasie ci coś poleci.
Tak, Zuki, bardzo dobry plan Ale proszę Cię, zmień ten opis w Twoim profilu, bo mi się smutno robi, jak tam patrzę.. nie powinnaś tak o sobie myśleć
Nie ważne, czy to, co robię, podoba się innym. Najważniejsze, że daje mi to szczęście.
Dobry pomysł, odpocznij sobie troche od dietki a potem wróć...
No, teraz dobrze :*
Nie ważne, czy to, co robię, podoba się innym. Najważniejsze, że daje mi to szczęście.
Chwila przerwy każdemu się przyda , ale później Boże Narodzenie... rodzinka w końcu wpada, więc wątpię żebym się hamowała :P przynajmniej będę miała gotowe postanowienie noworoczne schudnąć i w Wielkanoc się tak nie napchać :P
W przyszłą środę (20.12) jadę po prezenty do Galerii Krakowskiej... już nie mogę się doczekać
A teraz lecę do książek, mam chyba jutro konkurs z biologii, a nawet do podręcznika nie zajrzałam... Może wpadnę później
Paaaa :*
taka przerwa czasami kazdemu dorze robi
Powodzenia na konkursie
Zakładki