Taa, powodzenia w konkursie i w ogóle we wszystkim
Ale potem daj znać, jak Ci ten konkurs poszedł
Taa, powodzenia w konkursie i w ogóle we wszystkim
Ale potem daj znać, jak Ci ten konkurs poszedł
Nie ważne, czy to, co robię, podoba się innym. Najważniejsze, że daje mi to szczęście.
Mam straszny mętlik w głowie... miesza mi się wszystko A dopiero naumiałam się połowy tematów z podręcznika, które chyba obowiązują na konkursie... jak się okaże, że pomieszałam daty i jutro go jednak nie ma to nie wiem co zrobię
I... zachodzi drobna zmiana. Od jutra 1500 kcal, a w BN jednak będę się hamować (ale nie jakoś drastycznie :P), spróbuję wszystkiego ale nie będę się napychać (i tyć...) jak to zawsze robiłam. Zmieniłam zdanie jak przeczytałam posta housebabe w jej temacie. (ratujesz moją wagę xD :*)
VoicaTortoa i MakeMeHappy przyda się :P A nie dziękuję, bo to podobno przynosi pecha xD
Dobranoc :*:*
Dasz radę z tym konkursem, na pewno pójdzie Ci świetnie, a może nawet go wygrasz? Kto wie? :P
Dobranoc :*
Nie ważne, czy to, co robię, podoba się innym. Najważniejsze, że daje mi to szczęście.
trzymamy za ciebie kciuki- ni ema to tamto:P
Pewnie
Nie ważne, czy to, co robię, podoba się innym. Najważniejsze, że daje mi to szczęście.
Hej!
Ten konkurs na pierwszej lekcji, trwał 30 minut, było 25 pytań zamkniętych... siedziałam w sali koło 15 minut. Połowę pytań byłam pewna, resztę strzelałam, bo nie było tych informacji w podręczniku
na plastyce kobita zrobiła kartkówkę... rozwaliło mnie pytanie 'Claude Debussy maluje dźwiękami, rozwiń to pojęcie i wykaż przykłady' lol paranoja, na fizyce też kartkówka... trochę zrypałam, ale to drobiazg :P
Dzisiaj przywożą mi kanapę i 2 finki, jutro mi to wciągną (dosłownie :P) do pokoju, na linie na balkon a potem do majne pokojen.
śniadanie: 2 kanapki z Almette/serkiem białym lekkim 180 kcal
II śniadanie: jabłko 60 kcal
obiad: rybcia i warzywka z patelni, cappuccino rumowe :P 338 kcal
podwieczorek: batonik musli orzechowo-migdałowy, kawa z odrobiną cynamonu (swoją drogą pyszna ) 133 kcal
Czyli 712 kcal.
Nie mogę uwierzyć... a co tam :P przeżyję xD
Jednak w piątek jadę po prezenty ]:-> pojadę na rynek, bo jest teraz kiermasz świąteczny i wieeeeele fajnych rzeczy, i do Galerii Krakowskiej...
już się nie mogę doczekać
A teraz mykam do nauki... jutro mam 2 sprawdziany i Bóg wie co jeszcze...
Pa :*
kolacja jakas bedzie ja mysle:>
smacznego
Zakładki