nieźle nieźle :P
Wersja do druku
nieźle nieźle :P
Piekne utrzymania dietki ;)
Dzis na biologii mialam film o tym ile powinny spozywac dorastajace kobiety i bylo to 1800 kCal...
A jak mysle o tym ile ja sie obzeralam wczesniej to az mi nie dobrze.
A teraz zamiast zyc spokojnie i jadac te 1800 to musze sie najpierw przemordowac na tysiaku... :roll:
Ślicznie :D
3M - mój skrót od diety 3 minerałów ( oparta na produktach bogatych w chrom, cynk, magnez - które to wpływają na gospodarkę tłuszczową w organizmie)...
A dzisiaj nie wiem jak z kcal u mnie. Wieczorem podliczę...
Ha! Nie było spr z fizyki, bo panu się zapomniało wziąść testy :P (osobiście to i tak niecierpię tego gościa, bo taki arogant z niego że szok)...
A co tam u Was? Jak dietki?
u nas na bilogi uczyli że dla nastolatki 2800 kalorii to zapotrzebowanie, 1800 to minimum 8)
Połapać się nie możnaa. Ja sama nie wiem jakie mam, bo na jednym kalkulatorze z 1700 na drugim 2400 :wink:
Trudno pojąć.
wysrodkowac:D
U mnie w porzadalku ;)
Obym szla tak dalej i motywacji nie stracila...Ale nie strace ;)
kurcze ja mam jakies obawy ze jak teraz zaczne zwiekszac ilosc kcal to przytyje:(
strasznie sietego boje... tyle schudlam...:(
Dziewczyny proszę mi się tu nie załamywać... NIE WOLNO!!!!
Suszona +100 kcal tygodniowo to bezpieczna ilość... wszędzie tak piszą i mówią więc coś w tym jest :D
A ja zaraz policzę moje kcal?
i co by tu na kolację zjeść?
No to spójrz na mnie. Ja dodawałam i doszłam do 2000 nic nie tyjąc.
Dzisiejszy dzionek tak:
+ Śniadanie: 1 kajzerka, pół kromeczki chleba żytniego, 2 łyżeczki almette, plasterek żółtego sera, plasterek szynki, trochę masła, zieleninka (około 406 kcal)
+ II śniadanie: kromka chleba żytniego, plasterek szynki, trochę masła, ogórek (około 210 kcal)
+ Obiad: kopytka :oops: , jakieś tam mięsko (ale niedużo zjadłam), surówka z kiszonej kapusty (około 400 kcal)
+ Podwieczorek: jabłko, jogurt owocowy z 4 łyżeczkami muesli (około 270 kcal)
+ Kolacja: no jeszcze nie jadłam :D
Ale teraz wychodzi razem około 1286 kcal
pięknie:D
Na kolację były 2 kromki macy (1 ma 69 kcal), 1 kromka wasy, pół łyżeczki margaryny, i plasterek żółtego sera, no i trochę ogórka. (około 260 kcal)
Czyli dzisiejszego dnia : Razem około 1546 kcal
Chyba dobrze, bo do tego 40 minut spacerku :D
A jutro rowerek :D
ile ma bulka taka ziarnista kcal?
Yyyy w mojej tabeli kalorycznej takiej nie ma....ziarnista? hm....mam pszenno-żytnią bułkę szwedkę i sztuka 85g ma 212 kcal.... a ta ziarnista z jakiej mąki?
nie wiem chodzi mi o taka kwadratowa z ziarnami
ee to nie wiem, przykro mi :(
heejj no to teraz jestesy prawie na równej linii. :D powodzonkaa w dalszym dietowaniu, wpadnij tam jeszcze kiedyś do mnie ;) pomożesz mi schudnąć do końca roku 8 kg :D ? szukam wsparcia: D
moze troche cos wam to powie:
-chleb zytni pelnoziarnisty 237/100g
-chleb zytni razwy z soja i slonecznikiem 244/100g
-chleb mieszany ze slonecznikiem 246/100g
wiem o jakie wam buleczki chodzi ale dokladnie nie wiem ile one moga miec kcal :(
miłego wtorku :) dzisiaj to przynajmniej nie pada ale ja i tak z chałpu nie wychodze (chora) pozdrawiam:*
psychojadku - zdrowiej szybko bo ćwiczonka czekają :)
Makemehappy pięknie sobie radzisz wprost idealna dietka
Ile tak mniej więcej chudniesz na tydzień??
zdrowiej Kochana zdrowiej na pewno otoczenie za Toba teskni:) dobrze ze masz neta bo my bysmy tez tesknily za taka dziewczyna:)
Psychojadek ma zdrowieć szybciutko...bez dyskusji :)
Groovy nie wiem ile na tydzień nie wiem czy w ogóle cokolwiek (choć spodnie wydają się być nieco luźniejsze :D), bo ważenie dopiero w sobotę...
u jak sa luzniejsze to sukces
Uwielbiiam jak spodnie zaczynają być luzniejsze... Od razu mam takiego kopa motywacyjnego :lol:
Ja tak samo!
Ale mama mnie denerwuje, bo mi mowi ze nowych to mi NIE kupi!
I co ja teraz zrobie???
moja tez sie darla na mnie bo mi kupila spodnie a po niespelna miesiacu byly za duze:D
No właściwie nie jestem pewna czy schudłam. Dzisiaj mam np. lenia. Miał być rowerek 30 minut ale nie będzie bo mi się nie chce. Fakt źle się czuję, jestem zmęczona i głowa mnie boli --> marna wymówka :evil: ale nie mam już siły na rowerek...może jutro. Ogólnie rowerek miał być wtorek, czwartek, sobota, a pozostałe dni jakieś ćwiczonka inne.... ale leń jestem potworny :x
A dzisiejszy jadłospis niewiele się różni od poprzednich:
+ Śniadanie: 1,5 kromki chleba żytniego, 1,5 łyżeczki almette, trochę masła, zieleninka, plasterek jakiejś tam szynki i pół plasterka sera żółtego
(około 380 kcal)
+ II śniadanie: kromka żytniego z szynką i ogórkiem, masło
(około 175 kcal)
+ Obiad: ryż z warzywami i pierś z kurczaka
(około 400 kcal)
+ Podwieczorek: jabłko
(około 85 kcal)
+ Kolacja: 1 kromka macy, jogurt owocowy i 3 łyżki musli, banan
(około 330 kcal)
Razem około 1370 kcal (ale pewnie coś źle policzyłam lub o czymś zapomniałam i jest więcej)
Do tego spacer z psem 30 min.
No to tyle...
A jak tam u Was?
u mnie ok
wlasnie zabilam muche
Oj leniuszku :P Ale spacerek to też coś.
Ja dzisiaj się oczyszczam :D
Nic na to nie poradzę że ze mnie taki leń. I do tego ta koszmarna pogoda :x
ja tez jestem len...
witaj w klubie:D
Ok. Oto klub leni! Kto się zapisze?? :P
Ja powoli i stopniowo postaram się wyjść z tego lenistwa... :P Dziś zaczęłam. Godzinka jazdy na rowerku stacjonarnym. Było całkiem przyjemnie :D
hehe no to jestesmy narazie we dwie:D
zobacze moze od poniedzialku na serio cos tam troche zaczne cwiczyc...
nie lubie w sumie bo zawsze tata sie ze mnie smieje...
jak ja jezdze na rowerku to moja mam sie smieje i pyta gdzie jade :D
A gdzie jedziesz? :D
do Chudzielcowa:D
:D :D
No co?:D dojedzie dojedzie:D
nie spiesz sie tak bo miniesz Chudzielcowo a pozniej juz tylko Szkieletowo i Anoreksowo a tam nie mieszkaja mili ludzie :P