;D:D:D Mysle, ze czas przystopowac troszeczke:)
Przynajmniej ograniczyc słodycze
Wersja do druku
;D:D:D Mysle, ze czas przystopowac troszeczke:)
Przynajmniej ograniczyc słodycze
witajcie co tam u Was moje drogie?
ooo :) troszke mnie tu nie bylooo... :P ;)
wiec witammm :))
jak tam u wasss?? co sie dzieje, bo juz sie wybilam z forum przez ten czas ;D
u mniee.. hmm.. wcinalam sobie wszyyystko co chcialam :D :D cale dwa tygodnie spedzone z kumpelami i slodyyyycze wszedzie... :P tiaaa... ;)
dziennie sie miescilam jakos kolo 2300-2500 :p ehh :P
eee, o nie cwiczylam NIC :P :D
zagladam do was, pochwalic sie ze wreszcie wyszlam z tych wszystkich manii :D :D :D
i bdb sie ze sobą czuje:))
aktualne wymiarki: 87-61-87, zdeeecydowanie bardziej kobiece:D
i dlatego teraz jem DO 2000, wroce do cwiczonek i bedzie good :)
no po 2 tygodniach odpoczynku po zasluzonej walce, wracam do regul
po prostu max 1 slodycz dziennie, najpozniejsze jedzenie to 20,ale postaram sie do 19 :P!!
heh, zobaczymy, a jakbym przytyla jeszczeee,no to ogranicze sie ze i bez tych slodkosci no:P ;)
Raaaaaaany!!! Mayha ale superancko!!! :D:D:D:D:D:D Masz świetne wymiarki...i jeszcze wcinasz do woli! Jesteś przykładem na to, że każdej z nas może się udać! Gratuluję! Widzę, że jesz już normalnie i nie tyjesz. To właśnie cały czas prubuje osiągnąć...:D:D:D
Mam do ciebie jeszce jedno małe pytanko: Ile masz w udach? Niestety to moja mania i nie wiem ile powinnam mieć, żeby wyglądać dobrze...
aaaaale ekstra wymiarki!!! ja tez takie chce :P!!!
ooo super gratuluje
dziekiii :) ja tez sie starsznie ciesze :D daltego przyszlam sie pochwalic ;)
i wspierac was jak tylko chcecie, dac wam troche sily od siebie! :D :P
wcinam po prostu taaakie smakołykiii :D i spokojnie do 2000 bym sie wyrobila, tylko czasem to juz jem nawet jak ochoty nie mam :P
ale przydalo sie wynagrodzic i odreagowac :D
a w udzie, wlasnie nie wiem teraaz :D miewalam 46, ale pewnie jest wiecej, chociaz szczerze mowiac ja nie widze roznicy ;))
tam samo z talią, bywalo 57, ale teraz mi sie podoba jak jest :D
ale jezeli chodzi o uda, to spokojnie mozesz miec powyzej 50 i będą barrrdzo pociągające, tylko to jest kwestia tego ze beda jędrne i taaakie sliczniutkie:) wiec dlatego chce wrocic do cwiczonek jakichs :)
postaram sie wciągnąć na basenik :D i troche w domku cwiczyc ;)
zobaczymy, zobaczymy... ;)
a co z wami? jak wam idzie:D jej, nie mam czasu nawet ponadrabiac co z wami! :D
heh... ciesze się ze znowu jesteś
ja ostatnio nie miałam najlepszysz dni przytyłam kilogram przez swoje okrutne obżarstwo, ale już od dzisiaj znowu 1200... mam nadzieje ze mi się uda
wymiary super
a w talii Ci zejdzie na 100 i to szybko
zapewne zalega jedzonko i bedzie miod malinka:)
:) no takkk :)
a ciesze sie wlasnie, bo nawet jak wcinam te ponad 2000, i z tego naprawde dosc duzo slodkiego.. to w sumie nadal mam płaski brzuch :P :)
ale juz nie wcinam tyle slodyczy :) tak dla zdrowia ;) i wracam do cwiczonek :)
pzdrowki :) ;*
Wiesz Mayha, jak czytam twoje posty to mnie taka energia pozytywna ogarnia, że szok...normalnie chce mi się skakać, śmiać i w ogóle żyć! Dzięki :*
jeeejku ladyhoney dziekuje :) wlasnie takie cos sprawia ze dalej mam sile dawac innym energie ! :D :* :* :*
hmm postanowilam juz ostatecznie: cwicze i nie jem slodyczy (tylko w szkole - batonik płatkowy;) ) - to przynajmniej do imprezyyy :D <- studnioweczka :D za 3 tyg :)
bo troszke spalic moge w sumie ;P wystarczy chyba na ok 1500-1600 troche, ciom? :)
a jak tam z wami? :)
no i gdzie sie podziewacie?? :P :D
witaaam :D
jak narazie ciągne ok 1200 dziennie + cwiczenia, tak z pol godziny dziennie ;)
jest ok, jak nie na dietce :P :D
jak bedzie dobrze to bedze jesc wiecej :)
heh :)
zycie w pełnym pędzie, nie ma czasu sie zatrzymac...
moze to i dobrze... ?
hej a czy Ty nie powinnas wiecej jeśc co???
Hejcia :*
Mayha też myślę, że 1200 to troszkę za mało kochaniutka...
może powinnaś 1500? No ale zrobisz jak uważasz :*
heh, to 1200 to tak w przyblizeniu, ale to juz jak wyjdzie :P
a przyda sie tyle narazie zgubic troche z tygodni slodyczowych no i przed studnioweczką :D
ale jak mi szybko spadnie to bede jesc troche wiecej ;)
mniaaam a swoja droga dzis pyszny obiadek jadłam: omlet na słodko :D:D:D ahhhh:D
;)
pzdr :))) :*
mmmm... pycha ale jeszczenie dla mnie
Suuuuuuper masz z tą studniówką!! :D:D:D:D Na pewno będziesz świetnie wyglądać ;) :D:D
niom faaaajnie :)
trzymam sie ok :D dzis pocwiczylam troche :)
a czas leci... :P ;)
pzdr :D :*
omlet na slodko??
jak zrobic na slodko:P
Co tam słychać? ;)
hejka :)
omlet na słodko:
2 zoltka i 2-3 lyzki cukru - polączyc
2 bialka ubic, dodac to z zoltek i dodac mieszninke 1 lyzeczki maki z lyzka mleka, polaczyc wszystko i na patelnię z rozgrzaną lyczeczką masła :)
pycha z srkiem waniliowym i bananami i brzoskwiniami, z dzemem itd, ale nawet sam jest mniam mniam :)))
u mnie... hmmm... zycie, zyciem, pełno zwrotów nawet o 180 st :P
dietka - ok, cwicze troche, biegam od 3 dni z kolezanką :) tak rekreacyjnie :) jest b. przyjemnie:) pogoda sprzyja, jak nie zima :))
i nie wcinam slodyczy, a trzyamm sie ok 1300 kcal, juz mi zeszlo to co nazbierałam przed slodyczowy poczatek stycznia ;) - tzn tak na rzut oka ;)
teraz dodam troche, ale tak naturalnie, bo juz potrzebuje zrzucac, po prostu wcinac normalnie ;)
a jak tam u was leci!?:D
No to fajnie, że u ciebie wszystko ok :D
Dobrze, że umieściłaś przepisik, chętnie skorzystam ;)
mniaaamm :))) polecam bo sie mozeesz zapchac i przejdzi Ci ochota na słodkie :D :P
ladyhoney, a jak tam u Ciebie? jak z dietka??:P ;)
hej!
widze że humorek dopisuje :) i b. dobrze. farciara jesteś, bo ja kumpele byłabym zdolna namówić tylko na bieganie po sklepach (i tak nie wiadomo czy by się zgodziły xD)
P.S. kobieto smaku mi narobiłaś!
latina, ja tez juz zwatpilam ze znajdzie sie ktokolwiek :P a tu... :D :D mam kompanke, zobaczymy na ile czasu :P :)
wlasnie jestem po takim słodkim omleciku z jogusiem waniliowym + kawałki brzoskiwinii w puszce i pomarańcza :D z cynamonem ... mniaammmm :D
humorek.. hm... czas docenic to co sie ma, wszystko dzieje sie z okreslonego porzadku w koncu.. ;)
Mayha, dzięki że pytasz :* u mnie w sumie dobrze. Jestem z siebie zadowolona, nie robię sobie wyrzutów jak zjem za dużo i staram się zaakceptować swoje niedoskonałe części ciała :D dąże do całkowitego porzucenia diet, ale jakoś tak ciężko mi się przebić ;) cieszę się, że u ciebie wszystko ok :D
A gdzie sie w ogole podziewasz?
witam ;) :D
ahh... jaa... no tu i tam jestem... heh co tu opowiadac, no po prostu duuuzo sie dzieje..a nastroj rozny :P
a jesli o dietke chodzi to w poniedzialek 3500 kcal :P :D :D :D wtorek po tym wszystkim 1200, wczoraj gdzies 1500, dzis 1100 :P do konca tygodnia pociągne 1000-1200, po tym szalenstwie, a potem pojdzie juz do normy :P ;)
bieganie sie skonczylo - jak tez przypuszczalam, kolezance sie odechcialo, sama nie chcem , a poza tym teraz to sniezek jest :P ale za cos sie pozabieram, nie ma co :D :P
chociaz jakos ciezko mi sie skupic na czymkolwiek i wyciszyc :D :D :D
dawno juz sie nie mierzylam, a zaginely mi przyrzady do tego :D:D moze to i dobrze :P
a jak tam u was? co slychac?
pzdr :P :*
hejjj:) nie udaje mni sie leciec 1200, bo idzei po 1500, wczoraj 2000 bo impreza byla :D :D :D
dzis juz 1000, ale pewnie cos jeszce wszamie:P
postaram sie max 1200 przez te 5 dni... :)
3majcie kciuki:D
trzymamy trzymamy ;]
ale ty już schudłaś to ci faajnie . . .możesz jesć normalnie.
A ja dopiero zaczynam :(
ale ja szybciutko spowrotem łąpie wage, bardzo szybko...
hej kobitki!!!
co tam u Was??
a jak Ci idzie Mayha??
Ja też trzymam kciuki, ale mam nadzieję, że nie będziesz się zbyt długo męczyła tą dietką ;)
To trzymam za ciebie :*
hejkaa ;)
a idzie hmmm... no tak od dzis 1000 przez 3-4 dni, potem do 1200, w sobote studnioweczka :D potem 1000-1200 przez tydzien no i potem do normalki i koniec odchyłów i mega wcinania :P :D koncza sie okazje ;P :)
troche mi dziwnie ogolnie, ale nie ma co, trzeba pozytywnieee ;]
dzis rowniez 2000, tyje szybciutko
od jutra koniec z tym: do studniowki ma byc cacy
a jak myslicie ile moge schudnac do sobotyy?
brzuch pocwiczyc musze:P
jej jak nie mozna sie opanowac ze znajomymi...a tluszczyk migiem przybywa...
biore sie za siebie a co;]
nikt nie pisze.. :p
ale idzie okk, ładniutko 1000 wczoraj, dzis wyjdzie pewnie troszke wiecej ale co tam,
wracam do normy
teraz ne zostaje mi nic innego jak nauczyc sie jesc zdrowo i nie miec napadów
poradzimy sobie :)
3mam za was wszystkie kciuki i pzdr :D :*
Mayha :arrow: a ile teraz ważysz i mierzysz???