Kurcze dlaczego zimą się najbardziej tyje :twisted: tak to jest, chwila przyjemności a potem długie tygodnie męczarni :roll: trzymaj się cieplutko
Wersja do druku
Kurcze dlaczego zimą się najbardziej tyje :twisted: tak to jest, chwila przyjemności a potem długie tygodnie męczarni :roll: trzymaj się cieplutko
Ja to mam tak, że przed okresem - tyję - fakt - nawet do 2 kg. Za to pod koniec izaraz po - dzień lub dwa waże dużo mniej niż wcześniej :shock: Potem dopiero waga się stabilizuje "pomiędzy". Jakby okres czynił spustoszenie w organiźmie :P
Uchhh... Pierwszy dzień prawie za mną. Niby jest ok, ale ciągle mam wrażenie, że jem za dużo, ćwicze za mało i że to nie da efektów. Nie wiem co mam o tym myśleć :(
śniad: 2 kanapki z szynką i kiełkami
2 śniad: grahamka z kiełkami
obiad: pierś z kurczaka w śmietanie z buraczkami i ziemniakami
pod: jabłko
kol: (do 18.30) kisiel wiśniowy i (pozaprogramowo :oops: :shock: :evil: ) jabłko i jogurt z waską
picie: 2 litry wody, około litr herbaty
ćwiczenia: 50 minut hula hop, w planach było ale klapa 10 minut biegania po schodach
Będę ćwiczyc co drugi dzień: hula hop+bieganie po schodach i step+różne ćwiczenia. Godzine dziennie. Czy to nie jest za mało? Czy to mi coś da? Mam nadzieje, że jak zobacze w sobote jakieś efekty to sie uspokoje...
mysle,ze z tymi cwiczeniami jest dobrze
lepiej tak i regularnie niz robic na zryw a potem wszystko rzucic
godzina jest ok
no pewnie że coś da :) i tak jak Magdullusia mówi, że lepiej regularnie :)
albo ćwicz częściej ale krócej.. lub rzadziej ale dłużej ;] jak wolisz.. ;] czytałam ostatnioo o tym ;P organizm przyzwyczaja się do obu sposobów:)
Zapeszyłam, jednak nie biegam dziś po schodach, jest bardzo zmęczona i już za późno... Tak to jest na ostatnio chwile!
ojjj wiem cos o zmeczeniu tez padam;/
heh Słonko najwązniejsze to zacząć:)
Jak sie troszke rozruszasz to wszystko pójdzie Ci zdecydowanie łatwiej, nie musisz wszystkiego zmieniac od razu, małymi kroczkami tez bedzie dobrze
Cwiczenia co drugi dzień? jak najbardziej:)
efekty? na pewno będą spokojnie:)
a tak w ogóle to gratuluje Ci certyfikatu:))), moze kiedyś i ja się dorobię :roll:
buzie, spij slodko:)
Linuniu, dzięki :D Ćwiczyć będę co dzień, tylko na przemian, raz hula hop + bieganie, a na drugi dzień step + różne ćwiczenia.
Oby ten zapał sie nie skonczył zbyt szybko:D