ja juz w sumie nie musze sie martwi o wyglad w szortach, jakos tak stwierdzilam. no ale 2 kg musze zrzucic jeszcze, zaczynam za tydzien w pon!
Wersja do druku
ja juz w sumie nie musze sie martwi o wyglad w szortach, jakos tak stwierdzilam. no ale 2 kg musze zrzucic jeszcze, zaczynam za tydzien w pon!
Marcia :arrow: wiem ze pytanie było do Ynkus, ale ja jestem za :P przyłaczaj sie do nas od dzis:P
http://images01.snimka.bg/000362675.jpg
Ooo dużo bym dała żebym ja mogła się pokazać w szortach ;/ A w tamtym roku było tak lajtowo :> Chodziłam i w krótkich kieckach i spodenkach a teraz nie moge w nie wleźć ;/
No przyłączaj się ;] Wiesz, potem pod koniec zobaczymy która sie lepiej spisała :twisted: A u mnie dziś spox, ale jadłospis pod konie dnia :wink: Obudziłam sie o 11.20 bo mnie sms obudził, ahhhh :lol: A miałam powalony sen, że cały czas mnie ktoś goni a ja uciekam i cały czas biegnę. Wow, jakieś niezniszczane nogi miałam :lol:
no to nieźle :D tyle KCL w tym śnie spaliłaś :D
Ciesze sie ze Wam tak swietnie idzie... Ja zaczełam od wczoraj. Codziennie katuje sie rowerem...Moglybescie cos podpowiedziec co do tego octu?? Chcialabym sprobowac:) Proszę abyście napisały jak działa, czy nie zaszkodzi Smile Z góry dziękuje, pozdrawiam!!! :mrgreen:
Ojjj, takie nogi by mi się przydały :) .
Uuuuuuu i już mam na koncie 1000kcal :/ Trudno, reszte dnia trzeba będzie przetrzymać, albo sie kawy z mlekiem napije, bo znów tak duzo klac nie ma :wink:
hehehe, no to przynajmniej ominęło Cie śniadanko ;)
ja spałam 5 godzin dzisiaj. bleh ;p
Ynkus :arrow: jak ci dzis poszło??
czekam na relacje;P
moja juz jest na forum:P
http://images01.snimka.bg/000362675.jpg
No dziś było 1400 bo troche zwaliłam jedząc kolacje jak przyszli do nas goście, ale spoko zkażdym dniem będzie lepiej ;) A jutro ide do fryzjera zmienić troszkę fryz ;]
Co robisz z włosami xD :> ?
No i wróciłam od fryzjera. Ale jestem zadowolona z efektu :lol: Miałam włosy proste do pasa, a teraz za łopatki i pocieniowane z przodu :wink: Chciałam całe pocieniowane, ale fryzjerka powiedziła mi że mam za gęste włosy, chyba że miałabym odrobine krótsze to by można było. ale tak jest git.
Dzisiaj zjadła:
-baton fitness 90kcal
-2 ciateczka 100kcal
-pół mega kubełka (wiem, że strasznie brzmi, ale tam same surówki i kurczak, normalnie jest z frytami, ale ja miałam bez)-300kcal
-caffe latte - 85kcal
razem 575kcal :D
Dzisiaj zjem jeszcze jogobelle light (90kcal) lub bułke (200). A zarz polece na fitness i chyba sobie kupie nowy kolczyk do pępuszka :wink:
Ps. sorki że dzisiaj tak mało, ale sie troche rano załamałam bo na wadze 65kg :cry: Myśłam że bedzie głodówka, wytrwać to ja umiem, ale mam straszne problemy z utrzymaniem wagi więc chyba lepiej nie chudnąć zbyt sybko.
Buziaki ;*
gratulacje ,wyrobiłaś się przed tysiaczkiem ,ja normalnie do tej pory po 2000bym była:D
hehe, dzisiaj mało zdrowo ale plus za umiar :) super jest :)
No wczoraj zjadłam 900kcal. Dziś 1100 wiec wyrówanane, ale chyba bede sie ograniczac do 800kcal, bo nie mieszcze sie w sukienke na komunie siory. Wogóle to zjebany humor, spałam u babci bo wczoraj uciełam z domu.
Ynkus a czemu uciekłaś?
Ynkus:
nie uciekaj i nie ograniczaj się do 800. Nie trać zaufania rodziców, nie rozpieprzaj sobie metabolizmu.
Będzie gud .. ;*
zazdroszcze ci że wyszlas od fryzjera zadowolona
bo ja nigdy
dzisiaj sie wymiream tak na marginesie . 3macjei kciuki !!!!!!!! :oops:
ja tez musze isc do fryzjera
ale nie scinac tylko zafarbowac
bo powoli schodzi mi juz farba
ja codziennie myje włosy
wiec szybko trace kolor;/
tak mi sie szybko tłuszcza
Poza tym witam Cie i tesknilam:*
Heyka :* Przepraszam, że nie wchodze na forum ale mam szlaban na komapa :/ Powiem tyle że pon i wt świetnie, wczoraj żle poszło bo 1700 :x By6łam na wycieczce i jakoś żle rozplanowałam posiłki :evil: Ale od dziś do 12 będzie 800 lub 1000kcal. Nie moge więcej bo musze schudnąć w 10 dni koło 3 kg, lub więcej ale sie chyba nie da. A potem to już tysiaczek :)
Znowu zmienia mi sie nastawienie do diety. Cały czas po głowie chodzą mi dietki 500, 800kcal i głowdówki. Dziś się pobeczłam. Jak ja nienawidzę siebie :cry:
poczytaj sobie co ci sie moze dziac jak bedziesz jadac 500-800kcal i wtedy Ci sie odechce tak malo jesc ;)
Najlepsza jest dla nas dieta 1200kcl tak mówił dietetyk ;) więc polecam :D i życzę powodzenia :*
Żadnych głodówek! Ja ci dam! ;) ;*
widzisz wszyscy Ci odradzają takich metod!!
kochana nie możesz. i tyle.
do mnie też nei docierało czemu głodówki są złe;p
No to poszukałam w necie, poczytałam dużo i okazało się że dieta 1200 kcal jest lepsza od 1000 kcal np ;) A co dopiero od godówki!
Czemu? NO bo nie spowolni metabolizmu, a na 1200 chudniesz i tak i tak. Także bez sensu sa głodówki ale jak ktoś jest głupi to jego sprawa;p
Heyka moje laseczki ;*
Długo nie pisałam, mimo że wchodziłam na forum codziennie, więc wiem jak u was leci ;] U mnie spoko, w tym tygodniu średnio zjadłam 1500kcal ;P
Jutro jest komunia siostry, więc cięzko będzie się trzymać. Na śniadanie planuje jabłko, obiad będzie w restauracji więc spróbuje zjeść jak najmniej kaloryczne potrawy czyli rosół z kury, a na drugie danie udko z kurczaka (zdejmę skórę) i 2 ziemniaki sobie nałożę ;) Na podwieczorek cappucino, a na kolacyjkę się zobaczy. Nie powinno być źle, ale wiadomo planować, a robić to zupełnie co innego :wink:
A od poniedziałku dietka 1000-1200 :D Muszę schudnąć z 6g do połowy czerwca. Niby spora sumka, ale wierzę, że jeżeli nie będzie ani jednej porazki to się uda ;] Teraz wprowadzam zmiany do dietki, bo moje jedzenie mi nie słóży. Ostatnio jadłam na obiady paczke np. ryzu, kaszy czyli średnio 350kcal, ale to mnie nie syci. I chyba za duzo węglowodanów :/ Teraz chyba będzie chodźby po 7 posiłków, ale takich malutkiach, typu activia, 4wasy, bułka, jabłko, banan itp. Poaztym błonnik i Pu-erh.
Skończył mi się karnet na fitness, że chyba kupię nowy. Co prwada wolałabym mieć w domu rowerek stacjonarny - tata miał kupić, ale zanim on sie do tego weżmie to bedzie koniec sierpnia :/ Więc może jeszcze przez miesiąc tam pochodze, tym bardziej że ostatnio zaczynają mi sie podobać moje nózki :wink:
Hehhh życzcie powodzenia ;)
aj aj aj. to komunia. troszke mało planujesz nawet jak na normalny dzień !
Hehhh no co ty :
podliczmy:
jabłko (60)
rosół (300)
udko (250)
2 zmieniaki (100)
cappucino (60) = 770
a moze sie skusze na polowe kawałka tortu, a jak nie to kolacja bedzie za conajmniej 300 ;)
Dzięki za wizytę u mnie ... To moja pierwsza taka sytuacja więc za bardzo nie wiem jak postąpić :cry:
Widzę, że nieźle Ci idzie ;) Oby tak dalej
no ładnie ładnie :D
aj tym tortem nagrzeszysz ale nie szkodzi :]
raz tam mozna zjesc:D
wczoraj tez sie skusiłam:)
Joł ;P A więc wczoraj skopałam, ale nie aż tak jak przez święta Wielkanocne :shock: Po prostu 4 kawałki ciasta i duzo cukierków, jedyny plus że kolacji nie jadłam :wink:
A od dziś jade na tysiaku, wogóle jakoś perspektywa ubrania mini mnie motywuje :D
A dziś:
-activia 124
-toche ciasta 160
-3 jabłka 180
-merci 69
-warzywa na patelnię 252
-kiwi 30
W sumie 815kcal
Zobacze, może jeszcze dojem activie, banana lub jabłko, ale po wczorajszym taka dwka kalorii mi nie zaszkodzi ;)
A dziś nie poszłam do szkoły, bez zgody rodziców, że w domciu nie za fajnie :/ Ale nie miałam siły bo sie połozyłam o 24, a przed 6 miała być pobudka :/ Tym bardziej że z soboty na niedzile spałam 4h, że musiałam odespać. No, ale pouczyłam sie troche słówek, więc mama bedzie zadowolona :D
A co u was?
Uuuuuu szkoda że nie odpowiadacie :P
Zjadłam jeszcze
banana -100
2 kiwi -50
skosztowałam kurczaka tak inaczej przyrządzonego -40
czyli 190kcal +815 = 1005kcl
i 23minuty rolek
Dzień Udany :D
Mrrr no i setna strona ;P ;)
no i ładnie:) buźka:*
no i pieknie :D oby tak dalej;*