jak tam misiek :D ?:*
Wersja do druku
jak tam misiek :D ?:*
heh, no wczoraj zawalilm bo poszalam i zjadłam 1700 ;/ ;/ ;/
ale tak to w czw 1130 wiec git ;]
nie chce mi sie gadac o diecie, nie wiem czemu ;p
dzis na sn zjadlam 280 i tyle wystrczy ;p
no ale wczoraj dostalam ten rowerek ;D
dziś rano już po śn jeżdziła
systans-50,1km
czas-95min
kcal-773
no nieźleeee :D :D :D
ale na nogach średnio sie trzymam, bo ja ostanio na rowerze bylam w maju na spinningu :wink:
ja sobie muszę kupić rowerek ile dałaś??
no to rowerek juz zepsutyyyy ;(
tata nie dokrecil pedala do konca, wyrwal mi sie podczas jazdy, chcialm dokrecic i wykreciłam gwinta...do naprway :/
qurwa dzis zjebałam na całego - 2700kcal - w tym 550kcal pistacje, 800kcal śnaidanie i wogóle nadal jestm głodna bo zero porządnego jedzonka :/
dzis minal tydzien dietki i przez dzisiejsze obzarstwo tygodniowa średnia to 1610kcal :?
od jutra muszeeeeeee i jeszcze raz musze tego durnego tysika zrobic ;P
mam nadzije ze pójde tez na basen jutro,w sob, w czw lub w środe, no i w pt..... jakos chcialbym jak najwiecej bo tego rowerek nie mam ;/
ale zaluje ze w tym tygodniu nie ma tego sredniego tak z 1320kcal, to juz by bylo spoko, ale 1600, fuck!!
no i sobie postanowilam ze musze schudnac do tego 61-62 do listopada, czyli z 5kilo w miesiac, bo z ta waga mi jest nawet dobrze, no i chce wrócić do ciemniejszych włosów, zrobie sobie jakos taka grzywe na bok no i powinnam sie juz dobrze czuć ;] moze spróbuje jeść jak na sb? zarz sobie cos drukne na tem temat i moze uda mi sie przyrzadzic posilki wedlug tych produktów ;]
ale kurde nie można jogurtów? to activia nie wchodzi w gre?ała
znalazłam foty z waga 62, 63 nie pamietam - jak chcecie to mozecie zobaczyć..... w sumie nie wygladałam tak źle, choziaz nie byłam jeszcze tak przy sobie, tylko w miare normalna i szczupła a myśłam że wygladam jak słonica.... teraz jest juz duzo gorzej
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&start=220
no kurcze dopiero docenia sie wage mniejsza, na ktora sie narzekalo, jak sie przytyje :?
Okeeee..... pomińmy moja wage milczeniem :/
wracam, bo jakos nie mam motyacji mimo ze moze i bym wytrzymala na diecie
chcialabym do swiat schudnąc do 62kg to byloby fajnie
planuje tak z 1200kcal, i po prsostu musze ograniczyc slodycze, bo ostnio znow nabijam osbie bilans przez np, budyn, platki(nawet 400kcal z ciniminisow)
ogolnie postanawiam ze moge czsem cos tam zjesc, ale tylko kiedy jest jakies wyjscie lub imprezka, czyli w sobote bedzie pizza ;P
i przyjmuje zasade ze praktykowanie diety odchudzajacej jest cool :P :twisted:
Eh. jesień to najgorszy okres na odchudzanie.. bo jest zimno i tylko by się jadło :(
Boże.... ale ja jestem okropna :( nawet już nie ma siły na diete :?
nie jestesss okropna ;*
ochh, wiecie co? ja nie wiem, ale musialbym sie tak zmobilizować by nie jeść ani produktów typu berlisso czy coś, bo przez to jebie :/ jedynie co to w szkole czsem kawke z automatu, a na obiad kawalek pizzy, no bo czasem gdzies wychodze, no i jeszcze bym sobie nie odmówiła %,,, ale z ta nutella, białym pieczywem, słodkim nabiałem, no kurde musze :/
mnie tez najbardzije gubia slodycze. po prostu przez nie wszystko pieprze :/
nom, a czasem nie mamocty a odruchowo przychodze do chaty to zaczyanm podjadc płatki śniadaniowe i tak sie zaczyna.... błędne koło, boże ja nie moge,m musze schudnąć do świat kiedy tu poraz pierwszy weszłam ważyłąm chyba 62kg i rozpoczełam dietke, ja ja bym była heppy gdybym teraz tyle miała, chociaż pewnie i tak bym wiecznie próbowała schudnac.
po pierwsze musze zejść te 10kg, może do końca feri zimowych (mam pierwszy termin), a potem wychodzic i dobić do 56 i miec świety spokój
ja ogolnie wielbie weglowodany. kocham chleb pelnoziarnisty, albo platki musli i zazwyczaj tym spieprzam, slodyczami tez oczywiscie, ale rzadziej. mm dla mnie bula z serem zoltym czy plesniowym to szczyt marzen, ale nie moge tego jesc, bo sie tak po dwoch dopiero najadam :? poki co nie bede jesc tego
nie wiem czy nie zrobić jutro głodówki, co... chociaż nie wiem czy to coś da? Bo jakbym potem zarz przeszła na 1000, nie przytyłabym chyba, co nie?
no nie, ale glodowka taka nie ma sensu, bo przez jeden dzien organizm nie jest sie w stanie oczyscic
w sumie racja.... to w takim razie jutro na snaidanko jogurt naturalany z otrebami pszemnnymi (żarcie końskie ::P) - 220kcal, II śn- kawa - 100kcal, ob- szpinak z jajkiem i kurczakiem- 300, kol-bieluch - 200
w sumie planuje: 820kcal iu tak przez kilka dni byłoby fajnie gdybymi sie udawało, a potem równy tysiaczek
oke,awiec wczoraj do godz 18 dobrze, ale potem z powodu wieczornego wypadu z przyjaciołmi zawalone ;/
ale od dzisiaj:
śn- jogobella z otrebami -150
tost z maslem - 80
kawa z mlekim - 40
ok - 270
i buziam ;*
i mimo zakazu mamy z powodu ocen chyba zapisze sie na ten fitness znów :P
nie wkurzy sie :P ?
troche się podenerwuje i jej przejdzie :D
nooo bedzie zlaaa a;P ale trudno, bede musial kase wydac ze swoich (cos 115zl)za miesiac wiec wydatek jest to bede musial sie trzymac diety zeby kasa nie polecial w bloto :twisted: a kolejny miesiac jak zobaczy ze nie mam zlych ocen i daje rade, a bedzie wolne przez swieta to mama ndzije ze ona mi fundnie ;P potem mam ferie wiec tez sie wyrobie ^^ takmysle te 3 miech dietki i cwiczen to 12kg musi zejść ;P
noo 12 kilo w 3 miechy to sporo ale jak na serio będziesz ćwiczyć to na pewno się uda
Wychodziłoby po kilogramie na tydzień, myślę, że jeżeli nie będzie żadnych odstępstw, a będziesz dzielnie ćwiczyć to będzie super i osiagniesz swój cel :)
no chcialabym ;) w ciagu tygodnia palnuje po tysiaku, a w wekkendy moze do 1200, a jak imprezka bede sie strala nie przekraczac 1500 :]do wykoniana ;] jedynie co tak plauje ze bedzie ogromne ustepstwo to w sylwestra na pewno ;P
A w wigilię ? :DCytat:
Zamieszczone przez Ynkus
Wigilia zawiera dania postne, i nie są wcale takie tłuste :) Ja np. proszę o pierogi bez cebulki z masłem i już mają mniej kalorii. I nikt mi nie każe zjadać ciast ;)
nom, nikt nie zmusza :)
a dzis co prawda 1500kcal, musze zejsc do tysiaka
no i caly czas sie kolce o ten fitness :/
akurat w swieta sobie nigdy nei odmawiam, a ciasta w sumie rzadko mam na wigilie :lol: u mnie to raczej laduje w siebie pierogi i nastepne dni salatke warzywna itp, bo zawsze w swieta mamy sniadanie i kolacje razem :)
no w wigilię to ja tylko pierożki namiętnie wcinam reszte to tak tylko tak żeby spróbować
nio ja pierogi i w sumie nic wiecej w sam wieczor wigilijny. no ale wpycham ich po brzegi. chyba ze juz sa te ciasta :twisted: wtedy ostro leci :P
oo o ciastach zapomniałam u mnie wtedy najlepiej idzie makowiec :D
też bym chciała chudnąć więcej i nie stać się ofiarą napadu głodu. przed wakacjami ważyłam 48 kg, potem ważyłam 54 kg w wakacje, na początku roku ważyłam 52 kg, miesiąc póżniej ważyłam 51 kg a dzisiaj ważę 50 kg... nie widać tego po mnie no ale cóż moja walka z tłuszczem trwa i trwać będzie :D !!!
Wczoraj zjadłam 630 kcal, a był to rosół, sucha bułka pszenna :oops: , 3 pomarańcze i jabłko na kolacje. Ostatni posiłek zjadłam 4h przed snem... Mam 170 cm wzrostu, masakra normalnie, tłuszcz sie ze mnie wylewa jak nie wiem. Bede jeść tak po 600-700 kcal dziennie.A i wczoraj wieczorem dostałam ataku głodu ale żeby nie pójść do kuchni to o 23:00 poszłam się kapać w gorącej wodzie i głod mi przeszedł!!! Poszłam spać i wstałam wypoczęta. Naprawdę. Polecam nie jeść kolacji lub jeść owoce 4 h przed snem! Trudne ale działa! Pozdro 4 all! :* :* :*
...
czy to sie robi forum pro-ana
komus sie chyba cos pomyliło i na złe forum trafil ;PP
u mnie z dietka nawet git - cos kolo 1150kcal, raczej juz nic nie zjem, bo raz jestem napchana, dwa nawet nic smaczenego nie ma ;/
a ja nadal walcze z rodzicami o swe prawa ;P
hehe ja jestem strasznie dzis glodna, ale poki co ok 800 na koncie :P zalewam sie kawa zbozowa :P
heh, no ja z leksza sobie nabilm troche sniadankiem kcal ;P
ja bym sie napila kawk - zwyklej, ale nie moge bo ma problemy z kwasem zoldakowym..
qurcze za oknem pada snieg, ale jakos sie nie ciesze, jak pomysle jutro do szkoly stac na tym przstanku i marzac, lub jeszcze gorzej ze szkoly jak mi autobus nie przyjedzie czy cóś :/
no wiec dzis jescze zjadlam kolo 1800kcal zasss :/ ale coż... od jutra biore siue za sibie i to fest :D dni beda zajete od poczatku do konca boo sie znow zapisze do klubu fitness :D co prawda strszym sie nie podoba to, boja sie ze zawale nauke, i troche w tym racji jest bo zostaje mi malo czasu zeby cos porobic do budy, ale musze im udowdnic ze dam rade. Otaakkkk :D
tylko szkoly nie zawal :)
dasz radę:)
postaram sie ;P coz, bede musial cale niedzle coanjmniej posiwcac na nauke, i po szkole od razu siadac do ksiazek, ale mam nadzije ze za 3 miesiace bede z siebie dumna ;) ze na reszcie bede wygladac normalnie, bee mogla bez oporow sobie kupic fajne ciuchy, ocenki na pewno nie beda na pasek, ale zeby miec ta srednia z 4,5 to byloby fajnie i nie miec zadnej 3 na swiadectwie.... chociaz ten polskii :/ z tym to u mnie ciezko
ooo i musze sie pochwalić :) przed chwila skonczylam pisac pierwsza swoja rozprawke w zyciu i to na dodatek po francusku :D