-
a wiec takk.... na kocie 1000kcal czyli wlasciwie idealnie, na kolacje moze zjem te otreby pszenne ale nie wiem czy dam rade, bo takie ochydne saaaa :/
olimpiada, banalna, wydaje mi sie ze na 99% przejde dalej ;P
a teraz angol, potem zakupy i fitnessik
buźka :*
-
no jasne że przejdziesz:)
-
Przejdziesz, przejdziesz :)
-
no skoro mowisz ze banal to napewno przejdziesz dalej :D
powodzenia 8)
-
ładnie :D
miłego fintessowania ;*
-
no i chyba przeszłam ;P jutro odp na 100%, ale gdyby mi sie nie udało to boshhh co to byłby za obciach bo poziom tej olimpiady niższy niz egzamin połówkowy :D
wczoarj jednak 1400kcal i h rowerku czyli tak z 600kcal mniej :D
no i mam ciemne włoski... nastepnym razem moze sobie zrobie jakies fajny kasztan lub obezyne ;D
a dzis jestem po obiadku - 1245kcal, potem z 2h fitnessiku, a na kolacje zjem surówke :D na razie idzie nawet ładnie
no i mam @ :/, ale to w sumie dobrze, bo mysłąm juz ze znowu cos z tymi tabletkami nie tak ://
-
to super :D
lol ja do tej godziny na koncie mam 300-400 :P wieczorem wole jesc
-
ah Martynko widze,że ostro fitnessujesz :twisted: 8)
a ciemne włoski są świetne-ostatnio też sobie takie sprawiłam :D
-
dziewszyny moze to durne pytanie ale
czemu na okres 'mowi' sie @?? :lol:
-
afrodyta, szczerze to nie wiem :D
no i z olimpiady miałam 98/100 pkt ;P,a wiec przeszłam dalej, a w grudniu pójde na taka z bioli z zakresu zdrowe jedzenie
u mnie zaczyna być coraz lepiej :D napisze wieceje jak wróce wieczorkiem po fitnessie, na koncie 700kcal, po obaidku :D
zazwyczaj tylepo śniadankach
no ale teraz spadam, bo za chwile francuski, a potem ten aerobick :)
buziam :*
-
lol! z czego to byla ta olimpiada, bo zapomnaialam :P Ty jestes w liceum, czy gim jeszcze, bo tez nie pamietam :P
-
z francuskiego, a jestem w gimn ;P
u mnie dobrze było do pewnego momentu :/ no ale cóż... teraz jestem chora, po środowej imprezce, ze muszę siedzieć w domu w Andrzejki, ale chyba będę wieczorkiem patrzeć na Władce Pierścieni ;)
dziś patrzałam na jakimś programie o facecie co ważył 160kg, i te wszystkie jego choroby pokazywaliii... boże, odechciało mi sie przez to wszystkiego
A od jutra Adwent :) Co prawda zbyt religijna nie jestem, ale zrobię sobie postanowienie i muszę go dotrzymać :) Wiadomo pewnie jakie :D Czyli od jutra, zero gotowego jedzenia typu np. pierogi, berliso, budyń, białe bułki, ograniczyć tłuszcze by spalić ta tkankę tłuszczowa, czyli zero słodyczy, frytek, płatków śniadaniowych typu cini-minis, żelek
od teraz będę liczyć nie tylko te kalorie ale także te tłuszcze
naprawdę się przeraziłam po obejrzeniu tego programu ://
nooo i właśnie jeszcze, mama karnet do klubu fitness na ten bpu, spinningi itp do 11 grudnia, a wiec chyba zainwestuje w kolejny tyle ze z siłownią ;P Dlaczegooo?? Bo ostatnio zobaczyłam tam trenera który udziela porad - nie trzeba chyba mówić ze zajebisty ^^ Na moje oko z 23 lata ;P
No i co do tego postanowienia, to jak mówiłam zero pustych kcal, no chyba ze z 2 razy pójdę na jakieś piwo lub cóś, ale to na prawdę z 2 razy only :D
-
fajne postanowienia ja tez od jutra zaczynam xDD boje sie tylo wigili i tych potraw....
no i sylwek ale tam beda kcale ale je spale tanczac..
powodzenia :**
-
ja wigilii może nie aż tak, bardziej Sylwestra :/, ale wtedy to będę mogła poszaleć więc wali mnie ile kcal pochłonę, tym bardziej ze pewnie 1 stycznia to z łóżka do lodówki sie nie ruszę ;P
-
pewnie tak ale wiecie na wigili kazej potrawy musze sprobowac, kuszace ciasta, kuszace slodycze...chyba ze przez te 24 dni troszke sie uodpornie na pokusy xDD
-
u mnie nie trzeba jeść wszystkiego tylko tą kolacje: krem grzybowy z grzankami - 280kcal, mały filet z pangi bo innej ryby nie trawie - 150, ziemniaki 200, kompot to tez mało bo nie lubię -50 czyli gdzieś obowiązkowo 680kcal na ta kolacje :D
-
dwa lata temu tak się obżarłam na wigilię, że rok temu przy gotowaniu moja babcia i ciocia żartowały sobie, że trzeba zrobić więcej pierogów i uszek bo jak się dorwę to nic dla innych nie zostanie i wiecie co? od tego ich gadania całe jedzenie mi zbrzydło, poczułam się gruba i zjadłam b.mało :roll:
Ale pierwszego dnia świąt mi przeszło :wink:
-
Wiecie co? już wnet będę rok na tym forummmm :)
a od tego czasu tylko przybrałam :oops: Do 25 grudnia może nie schudnę za duzo ale muszę zejśc do 64kg bo chyba wtedy gdzieś tyle miałam jak tutaj przyszłam, w sumie to trochę dużo bo gdzieś z 4-5kg w trzy tygodnie, ale możliwe
teraz coś o tym piszą w nowym shape, to sobie zaraz poczytam. Może przy mojej aktywności to nawet możliwe i dietce 1000kcal, chociaż nie wiem :( :?
-
1000 przy tym ile Ty się ruszasz, to Martynko chyba troche za mało ;*
a co do tych 5 kg w 3 tyg to cóż... niemożliwe nie jest, ale trudno pewnie Ci będzie :twisted:
-
a wiec dzis na śniadanie jogoella light z otrębami i kawka, w sumie 210kcal ;P corobic będę jeszcze nie wiem, ale chyba na spr sie poduczę bo mam 4, i kartkówki w przyszłym tygodniu :/
-
ja mam 3 klasówki, kartkówek to nie licze bo zazwyczaj nam o nich nie mówią :D
-
ja mam nie dość,że te aktualne spr, to jeszcze zaległe.
wrrrr :roll:
już dzisiaj czuje,że będe nienawidzić tego tygodnia :P
-
no ja też mam dużo klasowek, ale jakos sobie poradzimy :P
-
Najbliższe dwa tygodnie to tragedia, a ja nawet się jeszcze nie zaczęłam uczyć :roll: Jestem taki leń śmierdzący, że aż mi za siebie sama wstyd :roll:
-
Ja dzisiaj miałam sprawdzin 2 godzinny z polskiego na temat "KRZYŻAKÓW" i nie zapowidziana kartkówke z chemi. I powiem wam, że ten tydzień bardzo mi sie dłuży ! Jak cholera ! Wcześniejsze leciały szybko. Normalnie w mgnieniu oka!
-
Krzyzacy :evil:
ohyda :? :P
-
Właśnie ochyda ... :evil:
A teraz czytam zemste 8)
-
Tak naprawdę to narazie oglądałam kawałek filmu w szkole i takie nawet, nawet x] :D
-
Zemsta jest fajna, chociaz zawsze mi sie bohaterowie ze Skapcem mieszaja nie wiem czemu i myle watki i wogole wszystko :P
-
kurde ja to jestem jakaś dziwna.
trzy czwarte lektur szkolnych nie doczytałam do konca... :roll:
-
też mam zamiar ważyć 64kg na gwiazdkę:) i później jeszcze mniej, taki hartkor, chudnąc przez święta ^.^
a ile mierzysz? bo lat masz bodajże 14, tak?
-
jua planuje 66 do sylwka ale to raczej graniczy z cudem bo sa swieta :P :roll:
-
ja do sylwestra 65 kg :twisted:
dam rade :!: 8)
-
suspense trzeba wierzyc :D
-
Okeeee.... zas mnie na tym forum długo nie było :twisted: grzesze :twisted:
U mnie z jedzonkiem mniej wiecej waga chyba bedzie kolo tego 68 :/ Przez święta nie mam zamiaru przytyć, co to to nie,chodżby miala być dieta. Chodżbym miala rozpoczać od jutra dietka (jutro klasowa wigilia), podczas świąt sie ograniczać to wolę to niż zaś przytyć ;pp
a jak tam u was :P :?:
-
jak to dobrze widziec jedna ze starych forumowiczek:P:P:P
u mnie jak widac na tickerku.. przytylam i teraz trzeba zbic a w styczniu studniowka;/ chcialabym wazyc 55 kg ale nie wiem czy mi sie uda... mam straszne zastoje;/ chcialam szybko schudnac i jem teraz ok 500 kcal i chyba sobie jutro zwieksze o 100;/ moze jakos rozkrece metabolizm (jestem na sb)...
-
No ja jestem wielką przeciwniczka diet 500kcal, ale sama już powli sobie nie djaę rady i szczerze zwątpiłam że schudne.. po prostu w to nie wierze :/ Że gdyby udało mi suie trzymać takiej dietki, to wali mnie ze niezdrowa.
-
ja spanikowalam. pod koniec sierpnia jak zobaczylam na wadze 80 to sie przerazilam..;/ i pach! we wrzesniu jadlam raz dziennie po 250-350 kcal i zlecialo 10 kg caly pazdziernik byl zastoj; w listopadzie (w polowie) zrobilam glodowke 13 dni i zlecialo no i teraz robie sb, i nie wiem juz jak mam modzic;/ jakbym juz schudla te 5 kg to bymjuz sie w nic nie bawila tylko bym dobila nawet i do tych 1500 i chyba mogla chudnac;/
nie wiem co mam robic;/ czy zwiekszyc czy zmiejszyc;/
rozsadek miesza sie z pragnieniem osiagniecia celu:(
-
ejjjj to chyba rzeczywiście beznadzijnie :/ Bo skoro raz udało ci się tak dużo schudnąć, to i tak masz mimowszytko zwolniony metabolizm więc z każdąpróba schudnięcia to coraz gorzej :// Skoro jedziesz teraz na tych 500kcal, to dodawaj co 10dni 100kcal, żeby dojść do tego tysiaka
-
tak myslisz? dobra to jeszcze bede na 500... a myslisz ze ile moge schudnac? moge w ogole?;/