-
-
Jajutro na śnaidanko ryż z odrobina mleka, na obiad nie wiem, jakaś surówka, mięsko z kurczaka (bez skóry bo mama robi z piekarnika), deser fantazja lub jogobella, kolacja kanapka. Jakoś tak mam zamaiar zjeść. Ale mi wsytd. Obiecałam sobie że przez ferie zjade do 60kg, a tu nadal 63 Tragedia
-
ja chaialm dojsc do 50 a tu jakos tak sie zrobilo 55;d
-
I daltego ostatnio nie planuje juz niczego. I tak nici z moich rozmarzań wychodzą. Jest jeden cel na nadchodzący miesiąc: do końaca postu do 58kilosków Potem 55, i 53
-
-
A no tak Cały czas nie wiem czy trzeba bedzie 54 czy 53. Zobaczy sie jak sie bedzie wygladać
-
mam nadzieje ze nie bedziesz kolejna dazaco do obsesyjnej chudosi
-
Nie no, jeszcze rok temu moze i tak, ale na dzien dzisiejszy to nie dla mnie. Postanowiłam sobie że nie moge zjechać poniżej 52kg.
-
ile masz wzrostu??
ja jszcze 2 tygodnie temu myslalam inaczej...
Lou miala racje kiedy mowila ze jak sie przytyje to mysli sie inaczej
-
No dokładnie. Podczas diety ciężko powiedzieć STOP, bo cały czas myslisz że każdy kilogram mniej daje ci piekniejsza sylwetke. No ja mam coś 167cm. Musze sie pójść dokładnie zmierzyć do higienistki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki