A z dnia dzisiejszego nie jestem zadowolona wcale...
Śniadanie: Płatki z mlekiem
Drugie śniadanie: Jabłko
Obiad: Góra placków ziemniaczanych z sosem warzywnym!
Więcej nie zjem dzisiaj. A jutro sobie pościć będę... A tak już ładnie, ładnie szło... Ale, nie! Głupia Justynka rzuciła się na placki ziemniaczane, bo nie jadła ich od ponad roku. Ziemniaki. Olej. I jeszcze pewnie coś kalorycznego. Super. I na trening nie poszłam, bo stwierdziłam, że muszę się uczyć fizyki... Aaaa, będę musiała dzisiaj skakać na skakance i hula-hopować do północy... Ale przynakmniej nie tknęłam do tej pory słodyczy:D To juz będzie czwarty dzień.
Zakładki