-
Zapytałam, bo ja mam na imię Luiza i dla przyjaciół jestem Lou/Lu :]
Ja 1,5 miesiąca temu zerwałam z chłopakiem, bo wkurzało mnie, że zmuszał mnie do jedzenia.. A potem zaczęłam się "pocieszać" jedzeniem :\ Jezuuu jaka ja jestem głupia :(
A co do SB... W moim wypadku to nie jest dobry pomysł, chyba, byłam już na SB i skończyło się tym że wypijałam pół szklanki mleka 0% i jadłam np. garść fasolki szparagowej albo łyżkę szpinaku i to był cały mój dzienny wikt.. W pewnym momencie moja krew nie płynęła, tylko dryfowała, tak miałam niskie ciśnienie, a włosy sypały się garściami...
...chociaż przynajmniej mieściłam się w moje ukochane spodnie...
...no ale i tak ostatecznie rzuciłam się na owoce i pieczywo.
Tak czy inaczej, chyba wolę jeść określoną liczbę kalorii, tak żeby móc się Wam spowiadać z tego wszystkiego, bo inaczej chyba nie wytrwam :( Od przyszłego tygodnia zapiszę się na salsę, żeby mieć przynajmniej trochę ruchu, bo przy takiej pogodzie nawet mam problem z wyciągnięciem psa na spacer ;)
Moja przyjaciółka jest mojego wzrostu i miesiąc temu ważyła 37 kg - tyle, że ma dosyć drobny kościec i ogólnie jest dość drobniutka (ale ma raczej kobiecą sylwetkę), więc nie wyglądała tragicznie.. Ale jak sobie pomyślę że ważę prawie 2x tyle co ona wtedy to..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki