Wątek: Mała czarna w akcji. :-)) LET'S DO IT TOGETHER.

Witam

Przyszedł czas na podsumowanie dnia

Śniadanie: Jajecznica ze szczypiorkiem
Drugie śniadanie: Mała pizza {ouh... ;/ 100g}
Między śniadaniem a obiadem...: 2 kanapki z białym serkiem ze szczypiorkiem.
Obiad: 2 małe kotlety rybne, grahamka

no i to by było wszystko... w sumie 1307 kcal Przeskoczyłam limit o 107 ale to się odpracuje na rowerku dodatkowo. Ruch dziś to 2h na silowni i teraz 45 min na rowerku i ide jeszcze zraaz jeździć Życzę miłego wieczoru.


Greetings

Dobrze wyszłaś na zdjęciu Muszę pogratulowac w wytrwałości jeśli chodzi o ćwiczenie A i mam pytanko Wiesz ile kalorii jest w 100 gramach pizzy ?? Dzisiaj mnie to zaciekawiło....

Taaak... taka pizza ma około 100g/290 kcal

Witaj Magdalenne, wczoraj wcale nie bylo tak zle
Pozdrawiam i zycze milej niedzieli

Ja właśnie wczoraj byłam kuszona pizzą Ale zrezygnowałam Troche mi było szkoda ale dzisiaj mam satysfakcję że nie popsułam sobie dnia W jedzeniu pizzy to ja nie mam umiaru....

Saphe nie jesteś sama...! Jak moja babcia robila pizzę na dużej blaszcze, to przez cały dzień potrafiłam ją zjeść... Była pyszna, no ale cóż...



Dobra dziewczyny... Koniec oszukiwania siebie. Od jutra zaczynam na nowo... tak. Tak rygorystycznie i z dyscypliną.... {Jak pisalam już w temacie u saphe wczoraj w nocy wyszłam na nocne wędrówki po moim mierście, przez co trafiłam na wolną chatę do kolegi. Wrócila jego matka, napoiła nas najpierw kawą [w nocy, lol ], potem jedną gorącą czekoladą, potem drugą z marcepanem... nie wspominając o mentosach. Spać poszlam ok 1:00 i nic z tego nie bylo, wstałam rano i 1kg up. A tendencje do tycia to ja mam... I teraz oczywiścię histeria... Dlatego od jutra zaczynam pracę na nowo, uczciwie... chyba z dietą 1000kcal.


Pozdrawiam, życzę miłego dnia...

Może nie czekaj na jutro...zacznij od dzisiaj...

W sumie masz rację. Tylko, że ja mam takie okropne wyrzuty sumienia, że nie zamiarzałam dziś nic jeść, eh...

Magdalenne
Tak nie można...bo zaliczysz jojo

Tak...tak... wiem o tym. Ale i tak ledwo sie powstrzymuje, tak chcialabym schudnąc, a tu masz... od 6 lutego odkąd tu jestem, 5 dni... a mi sieę przytrafiają same klapy :/ No i lipton. Idę ogarnąć pokój, wymyślać śniadanie i potem nauka... ah
Raporcik będzie wieczorem.


Pozdrawiam :*