-
ja nie mam nic i tez mi sie nie chce
-
Mi też się nie chce hula hopem kręcić, to takie monotonne. Ale przynajmniej A6Weidera jest motywacją, bo fajnie mięśnie bolą po tym (dopiero piąty dzień) Ale dietka SB pierwszorzędna sprawa i wciąga ta dietka, bo nie chce mi się kończyć pierwszej fazy Jeszcze tydzień poczekam
-
dla mnie hula hop nie jest monotonny, przecież można kręcić np. oglądając film x] to jest lepsze niż siedzenie w fotelu ;]
a co do A6Weidera, to planuję zacząć ćwiczyć jak już skończę odchudzanie i jak nabiorę wprawy do ćwiczeń, bo narazie jestem zbyt poczatkująca
-
ja hula nie lubie przed tv to rowerek weider byl do d... delikatnie mowiac, przybylo mi po nim w talii
-
dlatego ja chcę weidera ćwiczyć jak już schudnę, to żeby troche nabrac mięśni
-
Hej!
I już niedzielka...eh..a jutro poniedziałek i znów szkoła:/ masakra...dlaczego weekendy nie trwają dłużej
Co do ćwiczeń:
hula-hop nie mam ale zbytnio się tym nie przejmuje
Aby jazda rowerkiem mi się nie nudziła to sobie słucham pioseneczek na Vivie i jeżdże
a 6weidera zaczne ćwiczyć jak moja wagusia pokaże mniejwięcej 57-56kg
Dziś chyba jadę do babci:/ mam nadzieje że pojadę po obiedzie bo jak nie to będą we mnie wpychać jakieś jedzonko ale może się uda.
Powiem wam że mama silna jest. Wczoraj żadnym pokusom się nie dała chociaż moja siostrzyczka wcinała obok niej a to ciasteczka, batoniki, cukierki...
Buźka na miły dzień:*
-
i dzisiaj się też nie daj słodyczom Przy mnie wczoraj mama jadła 2 grześki w czekoladzie, tata też.. a brat kinderbueno. A ja? wypiłam szklankę wody. No cóż
-
Byłam u babci. był obiad ( schabowy, ziemniaki i buraczki czerwone) ale ja się nie dałam. Oczywiście babcia zaczęła mi swój wywód że wpadne w anoreksje, że jestem bardzo blada, że trzeba jeść ( a przecież ja jem tylko nie takie tłuste rzeczy!) itd...ale co tam....wyszłam sobie na dwór i tyle Mamuśka też się nie dała. Zjadła sobie buraczki tylko.
Za jakąś godzinkę zjem sobie talerzyk tej zupki z diety kapuścianej a później na rowerek 30 min bo dzis żadnych ćwiczeń jeszcze nie było.
-
do mnie przyjechała babcia a ona oczywiście jak to ona: aleś ty chudaaa!
a moja matka z tekstem, że 'ona liczy kalorie i nie zje więcej niż 1000" xD no i się zaczęły wykłady na temat wychudzonych modelek które umieraja z wycienczenia
bosko.
-
Pomyślcie, że babcie chcą dla nas dobrze
Ja teraz niestety zbieram na bilety (z Lublina do Chorzowa, z Chorzowa do Szczecina i ze Szczecina do Lublina xD xD), jak uzbieram to sobie chyba kupię rowerek albo steper, bo na orbitreka czy easy shapera chyba nigdy nie uzbieram xD
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki