Wątek: 6kg w zapomnienie od 14 lutego:)...uda mi się...

ja rzadko reaguje na glod, raczej na zachcianke, ale cos sie stalo, ze zaczelam przestrzegac diety :P

Ja zazwyczaj jak się uprę to przestrzegam dietki, najgorzej jest kiedy juz zaczyna byc widac że tracę brzusio, to mam zazdrosna kupuje moje smakołyki i daje mi pod nos. Klapa

ja kiedys mailam tak, z ejak bylam grubsza to przestrzegalam, jak widizlam ze chudne to czulam sie jakby mi sie cos nalzealo i rzucalam diete. teraz mam odwrotnie... jak widze gruba siebie to mam ochote rzucic w cholere wszystko, a jak widze plaski brzuch, to mysle jak malo mi zotsalo to osiagniecia i to mnie motywuje

Dobre myslenie. Zazwyczaj jak mi się udaje to także pozytywnie się nakręcam, ale najgorsza jest stara Chyba na serio zazdrości że ona nie potrafi się wyrzec jdzenia i potem mnie tuczy

mnei rodzice tez wkurzaja ;/ dzis sie ojciec wpienil, ze nie chcialam kotleta jesc ;/
chyba zaczne nosci dlugie spodnie od pizamy, bo ciagle slysze, ze mam bardzo chude nogi i takie tam grrrrr on ma dziwne pojecie chudosci ;/

OTO POST MIESIĄCA:
dziewczyny przepraszam was za zabranie wam czasu ja poprostu nie jestem przygotowana psychicznie na dietę... brzuszek nie wysyła mi żadnych sygnałów,ze chce jeść, a rozum mówi co innego, abym jadła i jadła...
zjadłam 2 czekolady,2 paczki żelek,6 pączków i poprostu mnie mdli...nie podobam się sobie i teraz tym bardziej nienawidze siebie czuję obrzydzenie i nic poza tym:/ na jakiś czas postanowiłam pobyć sama ze swoimi myślami i jak będę gotowa przejść na dietę do jak najszybciej tu zajrzę, bo to forum jest poprostu zaje*****, ale problem leży we mnie a dkoładniej w mojej świadomości
naprawdę dziękuję wam za wsparcie, którego mi udzieliłyście, juz wiem gdzie szukac pomocy gdy będę na diecie i będę miala "napad"
jesteście cudowne :* :* :*
pa
p.s. postaram sie odezwac w marcu lub kwietniu, ponieważ musze się sporo zastanowic co się ze mną dzieję i może mi to zająć sporo czasu... ale odezwę się na 100%...czekajcie na mnie buziaczki :* :* :* :*

to papa ;*

mam nadizeje, ze kiedys cos napiszesz jeszcze

wrócisz?