Bardzo ładne śniadanie. Ja sobie dzisiaj pofolgowałam zaraz z rana i zjadłam sobie z 300 kcl, ale spalę sobie na baseniku połowę. Miłego dnia.
Bardzo ładne śniadanie. Ja sobie dzisiaj pofolgowałam zaraz z rana i zjadłam sobie z 300 kcl, ale spalę sobie na baseniku połowę. Miłego dnia.
Zazdroszczę Ci tych 17 kilo, trzeba mieć olbrzymią silną wolę
Ja myślę że do końca tygodnia będę miała 62 kg, ale nie wiem co dalej...
Niby są wakacje i łątwiej jest się odchudzać. Z drugiej strony jak sobie pomyślę że jadę do takiego miasteczka turystycznego gdzie raz w roku moge rozkoszować się najlepszymi naleśnikami na świecie to sama już nei wiem:/
Może jednego dnia się na jednego skuszę... ale nie wiem czy warto![]()
Jak będzie w ramach któregoś posiłku to czemu nie?
NO raczej że na obiadTylko jeszcze dylemat... bo super są z kurczakiem, warzywami i sosami i też te z owocami i nutellą... i nie wiem który wybrać xD
Właśnie, nie planuj tak wszystkiego - robisz podobnie do mnie - ja czasem tydzień przed jakimś wyjazdem myślę co będę jadła...:P
Ja dokładnie tak samo. Już planuję co będę musiała dobabci wziąść, żeby nie umrzeć z głodu i niedać sobie wepchnąćbabinych przysmaków. Nie ma to jak obsesja.
Tylko u mnie to się kończy tak, że jak cokolwiek nie pójdzie zgodnie z planem to od razu wariuję...;/
Dyynia...mam tak samo...tylko ja się wtedy poddaję i rzucam w cholere diete:/
Zakładki