Wątek: Proszę o zamknięcie tego wątku.

Dobra ja znikam. Jutro planuję być grzeczna czyli bez bomb kalorycznych...

Dobranoc.

Wiesz, ja kiedyś pół dnia przepłakałam bo zjadłam kawałek pizzy. stwierdziłam, że do niczego się nie nadaję itd..
Weź się w garść, jedz większe śniadania i kup dużo owoców - jak będziesz chciała zjeść wafelka, to zjedz jakiś owoc.
Trzymaj się, jutro będzie dobrze

Ja jak jem kawalek pizzy, to robie to z premedytacja i w limicie. Nie rozpaczam, bo to w koncu piczone a nie smazone :P

No i oczywiście większe sniadanie, nawet po 400-500 kcal. I tak spalisz to w ciągu dnia

No moje śniadanie prawie zawsze jak ide do szkoly wynosi 250 w domu i 250 w szkole bo warcam po 16

U mnie jutro wieczorem będzie pizza
Mmm i zjem połowe xD

Dzień dobry dziś już obiecuję, że będzie bez wpadek. Wstałam dziś trochę później teraz piję sobie czerwoną herbatkę, burczy mi w brzuchu [wiecie... lubie to uczucie :P], zaraz lecę do sklepu, potem sprzątanie [chociaż mało mi już zostało], potem na miasto [kupuję nowy strój kąpielowy - w końcu!] a jeśli się uda, to i na besenik jeszcze dziś skoczę

Przepraszam, że Was ostatnio nie odwiedzam, postaram się to nadrobić, w najbliższym czasie

No hej , hej!
Ja też muszę strój kupić zanim te najładniejsze wykupią

Wpadłam jeszcze na chwilkę na forum przed wyjazdem
Wesołych Świąt ;*

I śniadanie:
activia, 2x wasa, czerwona herabata.

Wiem, że mało... Ale nigdy nie jadłam dużych śniadań.

i starcza Ci to do obiadu? wow.. podziwiam.. masz malutki zolądek :P

ja np też jem mało ale dwa sniadania
o 7 i o 10

i tak żeby się w tych dwóch posiłkach wyrobić do mniej więcej 300 kcal