Ja też jak mam gorsze dni to mi się wydaje, że nikt mnie nie rozumie, nikt mnie nie traktuje poważnie i wszyscy się śmieją z tego mojego całego odchudzania...wtedy mam ochotę w ogóle nic nie jeść i trafić do zakładu, żeby mieli za swoje że np ktoś sobie żartował bo jadłam coś w szkole itp. Mimo, że w głębi duszy wiem, że większość osób nie miało nic złego na myśli (no oprócz jednej "osoby")
Ale na szczęście są też te lepsze dni...
Zakładki