ja wlasnie nie lubie liczyc kcal..
nic mi to nie daje
sama wiem ile powinnam jesc i mniej wiecej staram sie to zachowac::P
ja tez nie mam słoneczka;/ i jest i z tym zle
bo mam wielka ochotke na roleczki
ja wlasnie nie lubie liczyc kcal..
nic mi to nie daje
sama wiem ile powinnam jesc i mniej wiecej staram sie to zachowac::P
ja tez nie mam słoneczka;/ i jest i z tym zle
bo mam wielka ochotke na roleczki
hmm... ja czasem nie potrafie sie doliczyć i to jest problem...
Wiesz Kinucha, bo to się nie powinno liczyć w pewien sposób spontanicznie pod koniec posiłków, bo nagle wyjdzie nie Twój limit tylko 2000 kcali.;]
Przypuśćmy, że masz przykładowo limit 1200-1300 kcal, muśniesz wzrokiem kaloryczność produktu napisaną z tyłu jego opakowania i odejmujesz od limitu(nie ma informacji - wpadasz na minutkę sprawdzić w tabelce na dieta.pl), nie musisz bardzo dokładnie. Zjadłaś na śniadanie 350kcal zostaje Ci ok. 850-950, potem jesz drugie i znowu odejmujesz. Jak przesadzisz i zjesz za dużo, a mało kcali zostało do wykorzystania to musisz wygospodarować produkt, który będzie mało kaloryczny a zapychający.
tak musze tak zacząc robić
Nom musisz ;] będzie dobrze :*
mam nadzieje...
zważe sie 1 marca... mam nadzieje ze schudne conajmniej 2 kg
...
od jutra skrzętnie licze...
i ćwicze... tak myśle około 30 min rolek
i 50-100 brzuszków...
postaram się od jutra zmniejszyć ilośc kalorii może do 1100-1200 kcal!!
zobaczymy jak to wyjdzie...!
chyba 1 kwietnia słoneczko
ach... tak prawda 1 kwietnia...
zamotana jestem...
mam napisany już plan na jutro
jeśli bedzie ładna pogoda to wszycho powinno wypalić...
mam nadzieje ze bedzie bo musze zabrac się ostro do roboty
pod koniec kwietnia chcialabym zobaczyć 73-75 kg...
musi mi się udac...
bede duzo ćwiczyć i mało jeśc...
najwazniejsza silna wole :*
ja tez jutro zaczynam damy rade
tak od jutra już pełną parą
już mam napisany cały plan na jutro
i sie bede go trzymać i bedzie git
Zakładki