Weź. też bym chciała taki apetyt xDD
Wersja do druku
Weź. też bym chciała taki apetyt xDD
a kto by nie chcial?:D
jesz za malo :? wg mnie jojo bedzie mozliwe :? na pocztaku takich diet sie chudnie, ale potem metabolizm sie spowalnia :?
Julix akurat mi nie musisz mówić co i jak bo już nie raz byłam na diecie i jeszcze ani razu nie miałam jojo....tylko nigdy nie chciało mi się ciągnąć dalej diety....zresztą ja tak jadłam ZAWSZE i nie jestem gruba bo za dużo jadłam tylko od leków...teraz ich nie biore i lekarka mi powiedziała że niestety kg nie znikną łatwo bo i tak jem mało więc się muszę pomęczyć. Mój organizm jest przyzwyczajony do tak małego jedzenia..
Dzisiaj zjadłam:
*banan
*2 jabłka
*2 kawałki mięsa
*2 wasy z pomidorem i sałatą
*2 bułki
będzie jeszcze
*sałatka z sałaty, pomidora, rzodkiewek, pieczarek i jogurtu..
I to jest wg was mało?? ja uważam ze i tak tych bułek jeść nie powinnam.
hmmm zastanawiam sie co ja moge cwiczyc....wiem ze rower ale co jest dobre na uda i oponke oprocz ABS...bo moze macie jakies ciwkawsze pomysly niz ABS...
Kurde nie było mnie w domu nie zjadłam kolacji i teraz jestem straaaasznie głodna mam nawet przygotowana sałatkę i chyba ją zaraz zjem bo i tak idę dzisiaj późno spać (musze kuc słówka z niemieckiego) więc chyba nic się aż tak nie stanie...a nawet gdyby to ja nie umiem się uczyć z burczącym brzuchem :/
papapa ;* przykro mi ze was teraz nie poodwiedzam ale mam dużo tych słówek a tylko jedna noc ;* do jutra kochane :*
:*
Ojj ty już nie kombinuj z tymi bułkami ;P Masz jeść tak żeby później joja nie było ;) I bardzo dobrze, że zjadłaś je ;) Trzymam kciuki ;*
dobra dzisiaj w każdym posiłku musi być coś mlecznego a więc tak się rpzdładają moje posiłki:
śniadanie: 2*wasa z sałatą, serem, pomidorem, szklanka maślanki i herbata
II śniadanie: kanapka z was z serem i sałatą, jogurt do picia owocowy
Obiad: jeszcze nie wiem
podwieczorek: jabłko
Kolacja: koktajl z banana i maślanki, 1*wasa z sałata i pomidorem
no to jest gucio :D
dzisiaj mam 2 wf-y i biegamy na 100m :D
ładny plan:) miłego dnia:*
nienawidze krotkich dystansow :P
A ja wogóle nienawidzę biegać, mam zawsze fatalne wyniki...
na 800m mam np. 4 min 25 sek... :oops: MASAKRA, normalnie nic, tylko zapaść się pod ziemię ... :cry:
Ja uwielbiam krótkie! ;P Na wytrzymałość to trochę kiepskawa jestem.. Ale sprint to kocham ;P
a ja jednak wolę te długie dystanse :P
zawsze z biegów mam fatalne oceny z krótkich i z długich :roll: Chociaż ostatnio z 60m na 4 się załapałam :D
ja wole dlugi, bo na pocztaku roku na 800 metrow mialam 3,14. mzo etera zbedzi elepiej, na ktrotkie beigam za wolno. heh no ale wytzrymalosc mam dobra, bo jestem w stanie przeleciec z 12 km, mzoe wiecje, w kalzdym razie jescz enei probowalam :P
ja wole krótsze biegi bo mam lepszy czas niż na dłusze :P cienka jestem <lol>
Widzę, że na kilku topicach rozwinął się temat o bieganiu ;) Kiedyś nienawidziłam, a w sobotę idę na błonia na bieg samorządowy :D:D:D:
ja to sie do biegania nie nadaje xD ale jakos na 4 zawsze zaliczam.. raz nawet 5 dostałam ;)
ja też nienawidziłam a teraz mi się odwidziało i ostro pocinam, jak nie po bierzni to po parku:p
a przy okazji koleżanki wyciągam ^^ :twisted:
no ja tez biegam :D
heh a ja nie biegam ale moze zaczne
zacznij zacznij ;)
serio warto :twisted: 8)
ja od poczatku maja przebigalm 135 i efekty sa :D az czuje, z emam mniej tluszczu
hehe ja nie umie biegac , za szybko się męcze xD
Wole rower :P
miłego dnia:*
Ja biegałam dzisiaj. Niby o 9 rano, ale gorąc straszny.
nooo... jak dla mnie to teraz za gorąco jest na bieganie,a nawet nie tyle za gorąco a za duszno ;/ umrzeć można.
A ja nie moge biegać;/ a dlaczego?? a no dlatego że mam zbyt duze wiadomo co i trochę jest to dla mnie męczące...(oojj zeby tylko trochę)... I cóż mam począć?
ale tak z kumpelką wieczorkiem własnym tempem się o niebo lepiej biega niż np. na w-f :D co prawda dzisiaj drugi raz dopiero biegałam, ale i tak jest lepiej niż myślałam :D a jaka satysfakcja :D
Hej Hej Hej :D
wróciłam właśnie z wyjazdu nawet aż tak bardzo się nie objadałam, prawda były lody i princessa ale nie za dużo wiec spoko ;) tym bardziej że wszystko raczej spaliłam ciągle gdzies łażąc itp. ;)
Od jutra wracam z powrotem na "idealną" dietę ;) zaczynam z powrotem diete joya bo przerwalam w 3 dniu :( ale spoko loko bongo zdaze jeszcze troszke schudnac..
jestem na siebie zła bo teraz tak se mysle ze jak bym sie odchudzala wtedy kiedy chcialam (tzn w styczniu 2006) to bym juz teraz byla chuda ;( i pewnie znajac zycie znowu cos s*******e i nie bede chuda nigdy :(:(:(
Schudniesz! Nie wmawiaj sobie, że nie, bo po co? Tylko się dobijasz. Ja sobie ciągle powtarzam, że chudnę i lepiej się czuję. Przecież ładnie jesz i nie ma bata, kilogramy lecą :D
AguniaSopot widzę, ze zaczynałysmy od takiej samej wagi..
.trochę rożnimy się wymiarkami :P
I ja mam trochę mniejszy cel - 53 kg mi starczą :P Chyba :P się zobaczy jeszcze :)
Ale prawdopodobnie tak, bo mam koleżankę
która przy takim samym wzroście waży 51 kg i jest naprawdę bardzo szczupła ;) pozdrawiam:*
nikson ma racje.
schudniesz na pewno!
i nie próboj nawet inaczej myśleć :*
no dobra nie będę tak myśleć ;)
zjadłam połowę śniadania i mam na koncie 80kcal ale nie bójcie się zaraz idę po mueli i mleko i na pewno będzie gucio :D dzisiaj nowy początek tygodnia i od nowa zaczynam ładnie dietkować..i od dzisiaj zaczynam ćwiczyć!! żadnego obijania! I powiedziałam sobie że wszędzie tam gdzie mogę ale nie muszę jechać autobusem to będę chodzić na piechotkę. Bo do szkoły mam 12km więc rano raczej nie zdąże ale wracając ze szkoły jak będę mieć mało lekcji i nie będę zmęczona to kto wie może sobie na piechotkę będę chodzić :D
stwierdziłam że jedyne co będę jeść słodkiego to lody i to w limicie bo od lodów jestem uzależniona ale jak będę je tylko jeść i będę wybierac oczywiście te mało kaloryczne i do tego w limicie to nic mi się nie stanie :D
idę po muesli i potem połażę po waszych wątkach i może się poopalam :D:D:D
Oj, muesli koniecznie zjedz! ^^
A z opalaniem uważaj; ja się w sobotę spaliłam i do dziś nie mogę dotknąć własnych pleców. xD
ja w sobote sobie nos spalilam :P
jeeeee!! przed chwila weszlam na wage i waże 60,5 kg!! schudłam troszke!!
To dobrze, to dobrze! ^^
Ciesze się bardzo i gratuluję. ;)
Canada dzięki ;*
Ha moja motywacja sie odnowila :D:D
ja równiez gratuluje widzisz jak ładnie Ci idzie!!!
życze dalszych sukcesów...:***