-
To jeszcze nic- kiedyś zimą poszłam z kumpelą do sklepu po strój kąpielowy, wiecie, taki tam sklep na pływalni. Facet uparcie twierdził, że on da jej XXL, bo w ten rozmiar, co ona mówi, to nie wejdzie. Najlepsze było to, że byłyśmy ubrane w puchowe kurtki i na takiej podstawie ocenił biedną koleżankę. Za nic, nie chciał jej nawet PODAĆ mniejszego rozmiaru... Następnego dnia w tym sklepie był sprzedawca i nieźle się poskarżyłyśmy
ale jacy ludzie są na świecie
-
U mnie za to sprzedawczyni chciała mi dać mniejszy rozmiar, niż noszę. ;p Bo powiedziała, że większy będzie mi spadał. Troszkę się zdziwiła, gdy jednak powiedziałam jej, że chcę większe, bo w tamtych mniejszych nie mogę zapiąć ;p
-
mi się jeszcze nie zdarzyło, żeby ktoś mi tak pojechał w sklepie. czasami jest tak, że przymieżam coś, widzę, że jest za małe i wyglądam jak serdelek, to mi jeszcze słodza, że świetnie wyglądam. żal. ale zdecydowanie, jeśli nie mogę niczego na siebie znaleźć to wracam zdołowana do domu
-
Mnie śmieszą sprzedawcy, którzy mierzą cię takim wzrokiem, jakby chcieli cię przewrócić przy tym wieszaku, że śmiesz w ogóle oglądać rzeczy, które 'mają prawo dobrze wyglądać tylko na osobach chudych'.
Nieraz się spotkałam z krytycznym spojrzeniem, ale właśnie na złość zabierałam te ubrania do przymierzalni 
...niekoniecznie je przymierzając
-
lekka dyskryminacja, ale co zrobisz. ^^' same cwaniaki.
-
Dziwne to trochę, to fakt.
Ja ostatnio chciałam przymierzyć sobie dżinsy, spytałam się (nie ma to jak moja wrodzona uprzejmość
), po czym baba się wykrzywiła i poinformowała, że to są męskie... Dżiz, ale wtopa
-
Ja nienawidzę, jak upatrzę sobie spodnie, niby taki duży rozmiar biorę, żeby było ok.. a tu nagle.. NIE mogę się dopiąć! =/ i wtedy to moja mobilizacja do odchudzania jest taka mega hiper super wielka ;D
-
MissyCat przy Twojej wadze (patrze na ticker) to raczej nie masz problemu ze znalexieniem spodni nie?
Tzn, np. u mnie to jest tak, że kobiety odsyłają mnie do innego sklepu albo patrza i mówią, "przykro mi ale Twojego rozmiaru nie ma" eh..
-
ech.
ja mam kilka par w domu, które czekają na "lepsze czasy"
no i mam nadzieję, że się doczekają tych czasów 
no wczoraj było ech. no co tu ukrywać. było źle.
koleżanka zdała prawko no i wiadomo poszło się na browarka.
na jednym się nie skończyło. były 3 czyli duuużo kcali.
dzisiaj jak na razie coś około 800kcal. i zastanawiam się czy jeść kolację.
Od jutra pełna mobilizacja. i nie ma zmiłuj. 
pewnie i tak zawalę znając mnie.
ale ciągle będę sobie przypominać po co to robię.
może wtedy będzie łatwiej.
idę połazić po waszych tematach.
buźka ;**
-
jutro tez jest dzień - tylko chodzi o to, żeby nie stosować tej zasady zbyt często ;d i wszytko będzie kliiiiir xD
a okazja była dobra, więc co tam ;> nie ma czego żałować
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki