Wątek: Vouloir, c'est pouvoir. ;D. Kiedyś będę szczupła ;D

no Aga Aga fajnie,że pracujesz dodatkowo spalasz kcl i masz kase a w Sopocie jest bosko ale są co niektóre puste wytapetowane lalunie ;X

wy tak mowicie a z kolei moim marzeniem jest mieszkac w bieszczadach...<buja w oblokach>

a dzisiaj na koncie jakies 700kcal

ja chciałabym mieszkać w Chicago...ehhh...marzenia:/
Zwarzyłam sie na wadze u babci.Ważę 60 kg ---->zważyłam się po jedzeniu

a ja bym chciala mieszkac na florydzie
hmmm 60? gratulujemy
tak chcialabym zobaczyc u siebie na wadze 60 kg

Marzycielki:PP
no to ja bym chciala mieszkać w:
Los angeles, Nowym Jorku albo gdzieś w Nowej Zelandii:)
Taa:D

Gratki za 60:) Ja też bym chciała tyle na wadze... :) ;*

Ja wam powiem ,że mi nasz kraj bardzo odpowiada t.z.n nie mam nic przeciw wspaniłym plażom ,czy wieczornych spacerach nad sekwana ale to są miejsca gdzie człowiek wolał by wspominać jako najpiekniejsze dni/tygodnie życia a nie jako monotonny tryb funkcjonowanie a pozatym bym chyba tęskniła heH patriotka zemnie

racja racja po jakims czasie bym wymiotowala ta plaza
i marzylabym pewnie o polsce

uhuh, tylko 700 kcal :>?
Nieładnie!

700? hmmmmm w sumie sa takie dni w ktorych za cholere nie chcesz jesc
chcialabym miec tak codziennie

spoko bongo laski 700kcal to bylo o 16,30 a potem udalam sie na koncercik i nocka u kumpeli gdzie ogladalysmy film i zjadlysmy czekolade "milka lata 60" na spolke i kakalo ;p rano za to u niej jeden nalesniczek z dzemem i potem od 12-18 pracka ;p a potem dzialka i jedna malutka kielbaska z grila, jedna kromka chleba i kawalek ciasta ;( no ale dzisiaj juz wszystko ladnie jestem po sniadanki na koncie okolo 200kcal dzisiaj pracki nie ma ale na 18,00 wybywam na obchody 3 maja