Nika, przecież i tak jesz malutko. Naprawdę. Popatrz sobie ile ja w siebie wwalam. O. A dlaczego źle się czujesz, kiedy jesz?
Wersja do druku
Nika, przecież i tak jesz malutko. Naprawdę. Popatrz sobie ile ja w siebie wwalam. O. A dlaczego źle się czujesz, kiedy jesz?
uuu to niedobrze :roll: nie chcę cię o nic posądzać ani nic sugerowac ale trochę mi to zaleciało anoreksją :roll: musisz się wziąść w garść i przestać myślec o jedzeniu jakby ono było jakąś trorturą :?
ja te od razu pomyslałam o anoreksji, w końcu to 'jadłowstręt psychiczny'. :?
Juz tyle masz za soba... nie rozumiem czemu sie boisz ;) przeciez ladnie wygladasz i nic tego nie zmieni ;) dodajac 100 kcal to jest strasznie malutko, gorzej by bylo jakbys zaczela z mety wszystko normalnie jesc :)
przyzwyczaj sie do jedzenia bo bedzie ci ono potrzebne, przeciez nie mozna cale zycie byc na diecie ;)
Bziaki!
hehe , mam to samooo ! Wazne ze w limicie tak to sobie tlumaczylam kedys pamietam mialam taki czas ,ze ciagle mnie ciagle do slodyczy to byl poczatek diety przez 4dni spozywalam to swe 1000 kcal ale z samych slodyczy,samych ale to tylko tak przez dni pozniej mi sie odechcialo tych slodkosci bo az mi nie dobrze od nich bylo ale chudlam ! Mialam tyle roznych zawirowan podczas diety ,ze ojej ale jesli chodzilo jadlowstret heh to nigdy ! xD Jedzenie niczym finezja ... Zycie jest za krotkie by sobie wszystkiego odmawiac :)Cytat:
Zamieszczone przez julix
dokladnie, ja nie mam zamiaru sie meczyc do usranej smierci jedzac same warzywka itp :P cos trzeba z zycia miec :)
Dokladnie xD Pozniej bede sobie wyrzucac w wiecznosci :P Niechce miec w pamieci tylko kalori,warzyw .......... Chce miec piekne ,slodkie wspomnienia w tworzystwie przyjaciol na ,ktorych zawsze moge liczyc :) Tak jak moj Tata przychodzi zatyrany z pracy i co ? Ma isc spac ? Pracujac prawie cala dobe ma sobie czegos jeszcze odmawiac :P
no przeciez pomidorki sa ok, ale nie zastapia mi smaku loda, czy czekoladki. mmm jedzenie to jedna z najbardziej przyjemnych rzeczy :D
ooooooooj tak xD Nie trzeba byc obzartuchem wsytarczy smakoszem -jak ja xD xP
Bjedrona i maadzia - ja wiem, że to co czuję i to co piszę, zalatuje anoreksją.
Tyle tylko, że anorektyczki są chude. A ja jestem gruba i tyle :(
Wróciłam ze spaceru i humor mam jeszcze gorszy...
Dzisiaj ciepło wiec wiadomo jak się chodzi ubranym. I jak zobaczyłam te wszystkie szczupłe dziewczyny, te ich chudziutkie łydki, te świetnie leżące na nich ciuszki, te ktrótkie spódniczki...zupełnie się załamalam. Tym bardziej że jedna z nich jadła frytki.
Tłuste, niezdrowe tuczące frytki...ehh;/
Kupiłam sobię pieczywo chrupkie i balsam wyszczuplający, ale to mi jakos nie poprawiło humoru :(
Aha i wypożyczyłam "życ zdrowo"... wydanie rok 2000. Ale i tak nie chce mi się tego czytać ;(