przytyc chyba \by mogla... ale co do wychudzania - jestem za. wygladajmy zdrowo ! :PCytat:
Zamieszczone przez Grzibcio
Wersja do druku
przytyc chyba \by mogla... ale co do wychudzania - jestem za. wygladajmy zdrowo ! :PCytat:
Zamieszczone przez Grzibcio
Ee Nika ;> Nie przesadzaj z tym odchudzaniem ;) Zresztą, zobaczysz jak będziesz się sobie podobać przy 53 kg i wtedy powiesz, co zamierzasz robić dalej :)
Właśnie, zobacz najpierw jak wyglądasz przy 53 :D jeśli będziesz się nadal źle czuła, to możesz zgubić jeszcze ze 3 kilo, ale wydaje mi się że to tak ostatecznie. Weźmy np taką julix, źle się czuła przy 50 i dlatego zjechała do 48. Totalnie ją rozumiem, więc i ciebie też zrozumiem :D
Nika znalazłam ci te nieszczęsne płatki owsiane - 100g suchych to jakieś 1476kJ, czyli bo ja wiem 353kcal :wink:.
grzybcio dobrze zrozumiałaś ja mam nadczynność tarczycy czyli szybciej wszystko trawię :D ale jak ja byłam na tysiaku i potem co tydzień dodawałam 100 do 2000kcal to jest 10 tygodni :roll: i chyba oczywist że przy tym się jeszcza chudnie :evil: a że tylko 3 kg schudłam to dobrze :roll:
Nika wyglądałam fajnie ale byłąm głupia i chciałam wyglądac jeszcze fajniej czyli jak kosciotrup :roll:
No czyli będę się odchudzać do 53, a później wychodzenie z dietki i moze samo zleci :)
A jak nie to tak jak obiecałam - dieta zimowa, ale to już na pewno nie będzie 1000 kcal, tylko jakieś 1500 :)
Dzisiaj jak na razie:
ŚNIADANKO:
- 2Xwasa [56]
- troszeczkę serka [20]
- pomidor [40]
- 2 plasterki szynki [70]
- herbata czerwona [0]
Czyli mamy 186 za śniadanko :) Jeszcze nie wiem co zjem na drugie, bo jakos na nic nie mam ochoty, ale coś wymyślę 8)
Aha - dzisiaj jade na grilla ... ale już zapowiedziałam że jedyne co tam zjem, to będzie
surówka i ten grill będzie pewnie ok 17-18 więc to już będzie jako kolacja ;)
Przedtem oczywiście obiad, więc się nie martwcie :)
ja mam takie samo postanowienie :D ale ja w wakacje schudne max do 56, potem bede sie we wrzesniu odchudzac do 53 i potem do 50, ale to za jaaaaaakis czas:)
say - już we wrześniu? Ja słyszałam, ze pomiędzy jednym odchudzniem a drugim musi być minimum pół roku różnicy....
nie syszałam o czyms takim :roll:
Ja mówiąc szczerze też nie :wink:
Dobrze planujecie sobie tak po kawałkach tą dietę. Przynajmniej będzie wam się podwójnie chciało, bo po odczekanym czasie i motywacja jest większa :wink: