I dobrze :) ja np wiele zgapiam z jadłospisów innych jak już jest wyliczone itp, wiele to ułatwia :D
Wersja do druku
I dobrze :) ja np wiele zgapiam z jadłospisów innych jak już jest wyliczone itp, wiele to ułatwia :D
Nika bardzo ładnie ci poszło a te śniadanka w sam raz - po nocy ciało potrzebuje większego zastrzyku energii :wink:
nikussliiiiicznie sobie poradzil :D
hm jak tam z tym 1700? zostajesz na stale czy jak?
oczysicie jest super super i jeszcze raz super ;)
Slicznie Nika ;D Żebym ja miała taką silną wolę. Wydaje mi się, że na początku diety bylo mi łatwiej ;]
ja mam wrazenie że na początku każdemu jest łatwiej. Jesteśmy pełne zapału przez około tydzień a jak coraz częsciej widzi sie znajomych zajadających co popadnie, to wtedy bardzo ciężko sie opanować. Przynajmniej ja tak mam.
jak ty to skubancu robisz,że ci się zawsze udaje jeść w limicie ? :twisted:
parapet ma racje
kiedyś miałam silniejszą motywacje a teraz..
jej brak
Dziękuję Wam kochane, ale wzoem do naśladowania to ja na pewno nie jestem. Gdyby tak było miałabym miesiaczkę, no a nie mam. Czyli gdzieś popełnilam błąd. Ale cóż.
Dzisiaj waga pokazała 50 kg, czyli stoi w miejscu. Wymiarki się nie zmieniły oprócz jednego - przybyło 2 cm w pępku. Ale nie przejęłam się. Trudno się mówi :) Skoro waga nie poszła w górę, to nie jest źle :)
Dziesiaj na śniadanko zjadłam sobie chchlebek z białym serkiem, pomidorkiem i wypiłam szklankę mleka, na II śniadanie serek homogenizowany i 2 kiwi :) Obiadek był pyyyszny: ryż, sos cytrynowy(tłusty, ale to co :P) i pierś z kurczaka...a do tego groszek z marchewką..mmmm :) Mój ulubiony obiad :D I maślanka do tego jeszcze. Na podwieczorek zrobiłam sobie kisiel, ale był niedobry więc wyladował wiadomo gdzie. Zjadłam zamiast niego banana i duuużą nektarynkę ;) A zaraz idę eksperymentować z kolacją :P
ja też nie mam miesiączki
50kg zawsze trudno spaść z tych wag..
mi trudno było z 60... dopiero po 2 miesiącach schudłam 1kg i dalej już było lepiej
Błąd był chyba na początku, bo z tego co pamiętam, nie liczyłaś kalorii, a jadłaś naprawdę mało :roll:
Ach. Zazdroszczę udek i 50kg :) i jeszcze tego, że waga nie wzrasta ;) ja od czerwca przytyłam 2kg :roll: