-
Nie wiem co mam napisać w związku z tym przybraniem na wadze...
Ale skoro mieścisz się w ciuchy, to moze po prostu wzrosła Ci tkanka mięśniowa, która waży wiecej od tłuszczu? Więc powinnaś sie cieszyć :D hehe :)
A jadłospisik bardzo mi się podoba ;) Pozdrawiam ;*
-
Nika ma rację, jeśli ciuchy dobrze leżą, to chyba nie ma powodu do paniki ;)
-
Pff, gorzej jakby było tak jak u mnie - po miesiącu intensywnej diety przestałam się mieścić w dżinsy :lol:
-
Nikson przecież ty sama siebie i inni też postrzegają cię jako szczupłą nie dlatego, bo masz na czole wypisaną wagę, ale dlatego, że wizualnie prezentujesz się jak się prezentujesz :wink: . Przecież centymetry ważniejsze chyba od wagi, nie :wink: ?
-
No w sumie tak, ale od wczoraj czuję się gruba ;/ I po ważeniu zaczęłam dostrzegać brzuch i boczki . Kaszana totalna. Zły humor przez to mam. Bo bez przesady, ja już naprawdę nie wiem co i jak mam jeść. Wygląd wyglądem, co nie zmienia faktu, że w lipcu było 63 kg.
Dzisiaj tak:
sn: owsianka na mleku 200 kcal, połówka jabłka 30 kcal, łyżeczka kakao 20 kcal?
w szkole: 400 g kefiru 180 kcal, pół obwarzanka 150 kcal
u koleżanki : 2 kruche rogaliki (takie małe dość:D) (wmusiła we mnie :D) 300 kcal
w domu: budyń z sokiem 200 kcal, jabłko 50 kcal, gruszka 60 kcal, ziemniaki 100 kcal, jajko sadzone na teflonie 90 kcal, cukierek 20 kcal? taki owocowy. I coś tam jeszcze chyba, w sumie 1500 kcal.
Ale dużo dzisiaj chodziłam :D i 8 min jak zwykle będzie. Jutro może na rower pójdę, bo Oli nie ma, to wezmę jej ;]
-
1500kcal bardzo ładnie. Porządnie. Nawet mniej niż u mnie :P
I po raz kolejny mówię Ci - wagą się nie przejmuj!
-
1500kcal, w sam raz :wink: . A te 4kg prędko zrzucisz, a nawet jeśli nie, to napewno ich po tobie nie widać( w końcu mieścisz sie we wszystkie ciuchy).
3maj sie :P
-
Jejku, ale się objadłam słodkim, aż mi niedobrze. Sobota to jest zły dzień dla mnie, a szczególnie sobota rano. Nawet wolę nie myśleć o tym co pochłonęłam :D
Suma sumarum zostało mi 400 kcal na obiad i kolacje. Na obiad zjem (tak myślę) warzywa z patelni, albo jakąś zupę, a na kolacje nie wiem co. Chyba słodkiego dzisiaj już nie tknę, bo aż mi niedobrze.
-
Czyli ile kalorii tego słodkiego było? 1100 czy 1600? bo ja nawet nie wiem ile Ty teraz jesz :roll: U mnie też dziś na słodko od rana :?
-
było tak :D
owsianka z gruszką 300 kcal, później chyba jeszcze dwie gruszki :D 120 kcal, 3 batoniki corny :oops: 320 kcal :D, 2 duże kostki czekolady 100 kcal, 4 kostki zwykłej czekolady 120 kcal, cappucino 80 kcal, jabłko 50 kcal. Słodkiego było koło 600 kcal.
A jem 1500 kcal. Zjadłam ładnie warzywka na patelnię (trochę). Mam fileta z pangi i zupę jarzynową. Jak tata nie kupi jakichś słodkości to będzie ok ;]