Hehe, właśnie nie wiem co z tym zegarkiem na forum xD
A tak w ogóle to mój dzienny limit to 2000 xD więc trochę mogę jeszcze pojeść
Hehe, właśnie nie wiem co z tym zegarkiem na forum xD
A tak w ogóle to mój dzienny limit to 2000 xD więc trochę mogę jeszcze pojeść
a no chyba ze 2000kcal to spoko myslalam ze mniej :P
I tak przekroczyłam.
Ponad 100g chipsów spoczywa w moim żołądku. W sumie 2600. ***** mać. Jestem beznadziejna.
Mniejsza z tym, że spalone z 800...
No to wyspalałaś do zapotrzebowania, czyli nie ma co strzelać deprechy
Czyli tak de facto jest 1800. Dobrze ;D Chipsy też dla ludzi
Ale nie w TAKICH ilościach...
Najgorsze jest to, że zawiodłam się na sobie.
Wiecie co... zastanawiam się czy nie zacząć diety przed 1 września chociażby jutro... Zacząć schodzić od 1500 do 1200. I potem pociągnąć 1200 przez miesiąc albo trochę krócej...
ja kocham chipsy i moglabym je zjadac w kazdej ilosci...;]
No jezeli chcesz ją wcześniej zacząć, to chyba zamierzasz też wcześniej skończyć?
Bo jak zaczniesz wychodzić wtedy co zaplanowałaś, to zostanie z Ciebie 45 kg, jak nie mniej...
Eh. Sama nie wiem. Mam dietetyczny burdel w głowie...
Dziś jak narazie zjadłam:
- 2 kromki chleba słonecznikowego posmarowane cienko delmą [200]
- jajko [80]
- 3 jabłka [150]
- serek homogenizowany [190]
Razem: 620
czyli poki co jest super
Zakładki