No to 80 min na rowerku byłam. W dosyć szybkim tempie. Jakieś 1600kcal na koncie z czego 600-700 spalone :D
Ale ten tort :cry:
Dobrze, że już się skończył...
Wersja do druku
No to 80 min na rowerku byłam. W dosyć szybkim tempie. Jakieś 1600kcal na koncie z czego 600-700 spalone :D
Ale ten tort :cry:
Dobrze, że już się skończył...
No widzisz i ruch wszystko zalatwil więc nie ma obaw o tycie...
Spalone :) Wiesz, ja myślę, może źle myślę, że dieta to nie jest dobra droga do samoakceptacji siebie. Ja jestem dziwna, bo raz się sobie podobam, naprawdę, a za innym razem nie mogę na siebie patrzeć.
Po diecie czlowiek tez czasem schizuje :roll: moze nawet czesciej...tylko ze niepotrzebnie, dlatego wszyscy go za nienormalnego biora...
Xpxpxpxp, dokładnie. Jak się ruszam to przynajmniej nie boję się o to, że przytyję :) ale przez najbliższe 3 dni nie ma mowy o ruchu - od dziś pewnie będę jechać na przeciwbólowych... :roll:
Nikson, ja nie wiem nawet jak Ty możesz się sobie nie podobać. Pf. Powinnaś zostać modelką :D
Panikara, oj nawet nie czasami, tylko na okrągło. Przynajmniej ja.Chociaż ja jeszcze nie jestem po diecie :( No i każda drobna zmiana, drgnięcie wskazówki wagi powoduje obawy i panikę... Nie wiem czy mi to kiedyś minie... Boję się, że już zawsze będę schizowała z tym jedzeniem...
A dziś na śniadanko zjadłam serek activia + 2x wasa [200]. Good. Nie chcę dziś przesadzić, bo... eh... mam już dość zawalania. Non stop :roll: :(
ja tez wczoraj zawaliłam... ehh i z tego powodu nie mam od rana ochoty na nic. ale tak nie można więc zaraz wypije kawke o 9 platki i schodze na doł cwiczyc plecki i martwy ciąg - a to męczy jak cholera :) na bank bede inna, bardziej zywsza i zadowoloną osobą...
Jakie podejście :)
A mi od rana chce się słodkiego... :? i brzuch mnie boli... i chce mi się ponarzekać...
a ponarzekaj sobie - nie krępuj się przeciez :P
Aga a moze Ty sobie po porstu wmawaisz ze chcesz slodkiego? Powiedz sobie, ze masz ochote na marchewke, ze az Cie rozpiera energia zeby sobie potanczyc...Autosugestia to silna bron, wbrew pozorom :wink:
Od prawie 2 tygodni mam wielką ochotę na lody. I dziś je zjem. Na II śniadanie :D Dobije do 500kcal.